Czy wykształcenie urzędnika jest informacją publiczną - wyrok WSA

Kierunek ukończonych studiów wiceprezydenta miasta nie powinien być objęty tajemnicą. Jest to bowiem informacja o charakterze publicznym.

Publikacja: 05.09.2019 08:17

Czy wykształcenie urzędnika jest informacją publiczną - wyrok WSA

Foto: Fotolia.com

Takie wnioski płyną z orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Skargę do niego wniósł jeden z mieszkańców miasta. Chciał, by magistrat przesłał mu drogą elektroniczną informację, jakie wykształcenie posiada jeden z wiceprezydentów miasta. W jednym z artykułów na portalu internetowym przeczytał bowiem, że pani wiceprezydent jest absolwentką politechniki. Mieszkaniec chciał wiedzieć więcej, a mianowicie, jaki konkretnie wydział ukończyła oraz czy posiada tytuł magistra.

Czytaj także: Ochrona przed nadużywaniem prawa do informacji publicznej

Z magistratu otrzymał odpowiedź, że dokładne wytyczne, jakie ma być wykształcenie władz samorządowych, zawiera ustawa o pracownikach samorządowych oraz rozporządzenie Rady Ministrów z 15 maja 2018 r. w sprawie wynagrodzenia pracowników samorządowych. A pani wiceprezydent spełnia wymogi z tych przepisów.

Taka odpowiedź nie usatysfakcjonowała mieszkańca miasta. Wysłał wezwanie do urzędu o podanie żądanych danych, ale ich nie otrzymał. Wówczas wniósł skargę do WSA w Gdańsku. Według niego władze miasta naruszyły przepisy ustawy o informacji publicznej. Zgodnie z tymi przepisami mają obowiązek udzielić wyczerpujących informacji.

Prezydent miasta wniósł o jej oddalenie. W jego opinii udzielona odpowiedź jest wyczerpująca. W momencie powołania na stanowisko zastępcy prezydenta miasta spełniała ona wszystkie niezbędne kryteria. Ponadto prezydent miasta jako kierownik zakładu pracy, działając zgodnie z prawem na podstawie art. 17 oraz art. 94 pkt 6 kodeksu pracy, jak każdy pracodawca ma obowiązek ułatwić swoim pracownikom podnoszenie kwalifikacji. Jeśli więc dokształca się samodzielnie bez jego wsparcia finansowego, to prezydent posiada wiedzę wyłącznie o jego tytule naukowym w dniu zatrudnienia czy powołania na stanowisko, a nie aktualnym tytule naukowym.

Każdy pracownik urzędu miejskiego chcący rozwijać swoje umiejętności ma możliwość podjęcia nauki na studiach, studiach uzupełniających czy też doktoranckich i pracownicy bardzo często korzystają z tych form kształcenia. Nie są jednak zobligowani do informowania prezydenta miasta o fakcie ukończenia studiów czy o zdobyciu nowego tytułu naukowego w trakcie stosunku pracy. Zdaniem prezydenta informacja dotycząca kierunku studiów podlega ochronie, gdyż są to dane ze sfery prywatnej (dane osobowe), a zdobyte wykształcenie wiceprezydent mieści się w katalogu dóbr osobistych wymienionych w art. 23 kodeksu cywilnego. Udostępnienie informacji o skończonych kierunkach studiów czy tytułów naukowych swoich pracowników mogło być podstawą do stwierdzenia, że pracodawca naruszył bezprawnie dobro osobowe pracownika jako człowiek.

Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że skarga zasługuje na uwzględnienie. Powołał się przy tym na art. 1 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Z tego przepisu wynika, że informacją publiczną jest każda wiadomość wytworzona lub odnosząca się do władz publicznych, a także wytworzona lub odnoszona do innych podmiotów wykonujących funkcje publiczne w zakresie wykonywania przez nie zadań władzy. Informację publiczną stanowi treść wszelkiego rodzaju dokumentów odnoszących się do organu władzy publicznej. W konsekwencji do tak rozumianej informacji publicznej niewątpliwie można zaliczyć informacje zarówno o imieniu i nazwisku osoby pełniącej funkcję publiczną, jak i posiadanym wykształceniu, w tym o kierunkach studiów, jakie ukończyła.

W orzecznictwie nie budzi wątpliwości, że informacje o kierunku ukończonych studiów odzwierciedlają poziom kompetencji pracownika sprawującego funkcję publiczną (jego kwalifikacji) i wskazują na poziom jego zdolności do wykonywania władzy publicznej.

Sygnatura akt: II SAB/Gd 41/19

Takie wnioski płyną z orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Skargę do niego wniósł jeden z mieszkańców miasta. Chciał, by magistrat przesłał mu drogą elektroniczną informację, jakie wykształcenie posiada jeden z wiceprezydentów miasta. W jednym z artykułów na portalu internetowym przeczytał bowiem, że pani wiceprezydent jest absolwentką politechniki. Mieszkaniec chciał wiedzieć więcej, a mianowicie, jaki konkretnie wydział ukończyła oraz czy posiada tytuł magistra.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP