Dotyczy ono legalności wyboru sędziów przez KRS w latach 2000–2017. Skierowanie takiego pytania do TK godzi – zdaniem naszego rozmówcy – we wszystkich sędziów, którzy sprawowali w tym czasie urząd na podstawie wskazania poprzedniego składu KRS. Zaradkiewicz zapytał TK o legalność wyboru sędziów przez Krajową Radę Sądownictwa w latach 2000–2017. – Sprawa była przed kilku laty już rozstrzygana przez sędziów, którzy byli wtedy powołani przez ówczesną KRS. Teraz złożono wniosek o zabezpieczenie, skutkiem którego ma być wstrzymanie wszystkich postępowań toczących się w SN z udziałem tych właśnie sędziów, co w ogóle nie ma żadnego związku ze sprawą. Pytanie uważam za niedopuszczalne, mam nadzieję, że Trybunał orzeknie o tym na rozprawie w pełnym składzie – mówił. Jak wskazał, art. 193 konstytucji mówi, że tylko wtedy sąd zadaje pytanie prawne do TK, gdy od jego odpowiedzi zależy rozstrzygnięcie sprawy. Tak zwany przedsąd ocenia, czy skarga kasacyjna wpłynęła do sądu i czy spełnia przesłanki, o których mówi kodeks postępowania cywilnego czy też nie. Gdy spełnia, nadaje to bieg sprawie. Jeśli nie spełnia, odmawia się jej przyjęcia. Polityczny kontekst jest tu wyczuwalny – dodał ekspert.

— k.p.