Izba Karna Sądu Najwyższego miała w czwartek odpowiedzieć na pytanie prawne o status sędziów powołanych przez prezydenta na wniosek nowej KRS. Odmówiła podjęcia uchwały, ale w postanowieniu przesądziła sprawę: problem został rozstrzygnięty w uchwale połączonych Izb SN (Karnej, Cywilnej, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych) z 23 stycznia, która ma moc zasady prawnej, jest wiążąca i rozwiewa wątpliwości. A to oznacza, że sędziowie powołani na nowych zasadach nie powinni orzekać.
W tle sprawa narkotykowa
Problem pojawił się w sprawie podsądnego stojącego pod zarzutem posiadania narkotyków i ucieczki przed policyjną drogówką. Sąd rejonowy skazał mężczyznę za te czyny na pół roku ograniczenia wolności i prace społeczne. Orzekał sędzia wylosowany do tej sprawy.
Czytaj także: SN w sprawie odwołania od uchwały KRS dot. kandydata do powołania na stanowisko sędziego SN
Od wyroku apelował prokurator, skarżąc go na niekorzyść oskarżonego. Powód? Sąd nie zastosował zakazu prowadzenia pojazdów, a zdaniem oskarżyciela – powinien. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze. Ten w trakcie rozpoznawania odwołania nabrał wątpliwości, jaki jest status sędziego orzekającego w pierwszej instancji. Odroczył więc postępowanie i wysłał Sądowi Najwyższemu pytanie prawne.
Sąd spytał: czy osoba powołana przez prezydenta do pełnienia urzędu w następstwie procedury zainicjowanej przez ministra sprawiedliwości o wolnych stanowiskach w sądzie rejonowym jest osobą nieuprawnioną do orzekania, jeśli w procesie tym brała udział obecna Krajowa Rada Sądownictwa? W ocenie SO, biorąc pod uwagę wątpliwości, jaki jest status prawny organu pełniącego dziś funkcje KRS, zachodzi uzasadniona obawa, że w postępowaniu nominacyjnym, w którym powołano sędziego zasiadającego w składzie sądu pierwszej instancji, mogło dojść do naruszenia prawa.