Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka miała wczoraj przesłuchać kandydatów PiS do TK, Krystynę Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza.
Przesłuchała tylko Pawłowicz, bo przewodniczący komisji Marek Ast niespodziewanie skrócił posiedzenie.
Podczas przesłuchania Pawłowicz była pytana m.in. o słowa, których podczas posiedzeń komisji w poprzedniej kadencji parlamentu używała wobec posłów opozycji.
Wcześniej odezwała się podobnie do posłów zasiadających w komisji sprawiedliwości, każąc im "zamknąć mordy". Zdarzyło się to w lipcu 2017, krótko po tym, jak Jarosław Kaczyński krzyczał z sejmowej mównicy do opozycji, by "nie wycierała sobie mord zdradzieckich nazwiskiem jego brata".