W tegorocznej edycji branża handel niewyspecjalizowany ma już 71 firm i kolejny rok rośnie w siłę. W całym regionie po zmianach ustrojowych branża odeszła od ogromnego rozdrobnienia na rzecz stopniowej konsolidacji sektora z udziałem kapitału zagranicznego, co widać po wynikach dużych firm.
W Polsce sytuacja wciąż jest najbardziej dynamiczna, nadal 40–50 proc. rynku kontrolują małe, często rodzinne firmy prowadzące sklepy, głównie spożywcze. W Czechach, na Węgrzech i Słowacji udział ten to maksymalnie 20 proc.
Blisko 100 mld euro
Coface podaje, że obroty tego sektora to już 98 mld euro – w ciągu roku zwiększyły się o 10 proc. To wysoce konkurencyjne środowisko doprowadziło jednak także do wzrostu liczby postępowań prowadzonych w przypadku niewypłacalności i restrukturyzacji u detalistów.
Analitycy zwracają uwagę, że większym firmom tego rodzaju sytuacji udało się uniknąć, a nawet zwiększyły swój udział w rynku. Mimo to oznaki ogromnej presji rynkowej widać wyraźnie. W Polsce Tesco od lat nie otwiera nowych placówek, a w ostatnim czasie nawet zamyka deficytowe. Niedawno firma poinformowała o planie zlikwidowania kolejnych kilkunastu sklepów. Większość firm jednak mimo silnie konkurencyjnego otoczenia zyskuje na skutek wzrostu gospodarczego, który umożliwia coraz większe wydatki konsumpcyjne.
Mimo utrzymującego się, choć na coraz mniejszą skalę, rozdrobnienia polskiego rynku to właśnie z naszego kraju wywodzą się największe firmy zajmujące się sprzedażą detaliczną w regionie. Ogółem co trzecia firma handlowa w Europie Środkowej działa w Polsce.