Tylko policja będzie miała prawo karania mandatami

Inspekcja Transportu Drogowego nie nałoży mandatu. Fotoradary trafią w ręce policji. To pomysł PiS.

Aktualizacja: 19.11.2015 05:32 Publikacja: 18.11.2015 18:40

Tylko policja będzie miała prawo karania mandatami

Mariusz Błaszczak, nowy szef MSWiA, zapowiada zmiany w pilnowaniu porządku na drogach.

– Przekażemy policji kompetencje i środki Inspekcji Transportu Drogowego, tworząc policyjną służbę kontroli drogowej – mówi PiS. Chce w ten sposób poprawić bezpieczeństwo na drogach.

– Po co odrębna służba kontrolna, której uprawnienia dublują się z policyjnymi, a która musi utrzymywać kosztowną strukturę organizacyjną – tłumaczy PiS.

W rękach policji ma być skupiony cały system kontroli fotoradarowej.

W jednych rękach

Urządzenia mają stać w miejscach faktycznie niebezpiecznych. Nie będą skarbonką, która przysparza dochodów budżetowi. Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji nie chce komentować propozycji.

47 proc.

należności za mandaty pochodzi od osób, które zapłaciły je dobrowolnie

– Znamy za mało szczegółów – mówi.

Nie jest jednak tajemnicą, że kilka lat temu policja chętnie oddawała fotoradary.

– Obsługa urządzeń, obróbka zdjęć, wysyłanie wezwań obciążają tak potrzebne nam etaty – tłumaczono wówczas. Straże miejskie, które jeszcze dziś korzystają z urządzeń, stracą do tego prawo 1 stycznia 2016 r.

Wiadomo już, że urządzenia straci też Inspekcja Transportu Drogowego. W Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, które zawiaduje całą infrastrukturą fotoradarową, pracują dziś 93 osoby (do tego etaty w wojewódzkich inspektoratach). Zajmują się kwestiami technicznymi, prowadzeniem postępowań itd.

– System działa sprawnie – ocenia Marcin Flieger, szef Centrum. – Składa się dziś z 400 fotoradarów stacjonarnych, 29 urządzeń mobilnych, 20 rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle i 29 odcinkowych pomiarów prędkości.

Ma być porządek

Pomysł, by policja przejęła wszystkie urządzenia i odpowiedzialność za porządek na drogach, podoba się kierowcom. Andrzej Łukasik, prezes Polskiego Towarzystwa Kierowców, mówi wprost:

40 proc. sprawców wykroczeń ujawnionych przez ITD uniknęło odpowiedzialności, bo odmawiali wskazania kierowcy, który jechał zbyt szybko

– Niech inspekcja zajmie się kontrolą ciężarówek i przewoźników, bo do tego została powołana. – A wezwania, jakie wysyłała do kierowców w sprawie przekroczenia prędkości, przypominają bardziej quiz niż oświadczenie.

– Jeżeli jest postępowanie mandatowe, to sprawca musi być znany – przypomina. Za niepoważne uważa przedstawianie właścicielom aut wariantów do wypełnienia w poszczególnych załącznikach do oświadczenia.

Problem był też ze zdjęciami.

– Straż wysyłała zdjęcia z fotoradaru, a ITD nie i nikt nie był w stanie wytłumaczyć dlaczego – zauważa Mariusz Rutka z dolnośląskiego stowarzyszenia kierowców. Teraz procedura ma być transparentna i identyczna dla wszystkich kierowców.

Bardzo podobne do proponowanego dziś przez PiS rozwiązanie znalazło się rok temu w pokontrolnym raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Ta zalecała włączyć ITD do policji.

Mariusz Błaszczak, nowy szef MSWiA, zapowiada zmiany w pilnowaniu porządku na drogach.

– Przekażemy policji kompetencje i środki Inspekcji Transportu Drogowego, tworząc policyjną służbę kontroli drogowej – mówi PiS. Chce w ten sposób poprawić bezpieczeństwo na drogach.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego