O problemie nieobjęcia dzieci z placówek opiekuńczo-wychowawczych wsparciem państwa w postaci świadczenia wychowawczego rzecznik Adam Bodnar dowiedział się podczas spotkania z mieszkańcami województwa lubuskiego.
– To prawda, że państwo te dzieci utrzymuje, ale wiemy przecież, że wielu rodziców za te pieniądze opłaca swoim dzieciom dodatkowe lekcje albo odkłada im na konto, by ułatwić im start w życiu. My też byśmy chcieli tak pomagać – mówiła dyrektorka domu dziecka we Wschowie Barbara Tlałka.
Rzecznik przedstawił problem w wystąpieniu generalnym do minister rodziny, pracy i polityki społecznej, która jest odpowiedzialna za program "Rodzina 500 plus".
- Nie sposób przejść obojętnie wobec faktu, iż sytuacja dzieci wychowywanych w instytucjonalnej pieczy zastępczej po raz kolejny nie ulegnie poprawie. Dzieci te wyłączone już bowiem zostały z systemu zniżek i preferencyjnej oferty m.in. instytucji kultury, ośrodków rekreacyjnych, usług telekomunikacyjnych, księgarni w ramach Karty Dużej Rodziny – napisał Adam Bodnar do Elżbiety Rafalskiej.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami rodziny zastępcze oraz prowadzący rodzinny dom dziecka mogą otrzymywać dodatek na pokrycie kosztów utrzymania dziecka w pieczy zastępczej, w wysokości świadczenia wychowawczego. Przysługuje on na każde dziecko do ukończenia przez nie 18 lat. Kryterium dochodowego w tym przypadku nie ma. Wystarczy wniosek rodziny zastępczej lub prowadzącego rodzinny dom dziecka. Co istotne, dodatek mogą dostać zarówno osoby otrzymujące świadczenie na pokrycie kosztów utrzymania dziecka na podstawie ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, jak również osoby otrzymujące świadczenia na zasadach wynikających z przepisów ustawy o pomocy społecznej.