Rynek pierwotny: ile mieszkań sprzedają deweloperzy

W trzecim kwartale tego roku firmy deweloperskie sprzedały mniej lokali niż w drugim kwartale.

Aktualizacja: 19.10.2016 10:33 Publikacja: 19.10.2016 10:22

Osiedle Lokum di Trevi we Wrocławiu. Mieszkania w tym mieście sprzedają się świetnie kolejny kwartał

Osiedle Lokum di Trevi we Wrocławiu. Mieszkania w tym mieście sprzedają się świetnie kolejny kwartał.

Foto: Materiały Inwestora

Dotąd deweloperzy mieli – z kwartału na kwartał – coraz więcej chętnych na swoje osiedla i bili kolejne rekordy handlowe. Tymczasem w III kwartale tego roku firmy sprzedały mniej mieszkań w stosunku do II kwartału – o ponad 6,3 proc. Znalazły bowiem chętnych na ponad 14,1 tys. lokali. To dane z sześciu największych rynków mieszkaniowych w kraju: warszawskiego, krakowskiego, wrocławskiego, trójmiejskiego, poznańskiego i łódzkiego, zebrane przez firmę Reas.

– To przełamanie trendu wzrostowego, trwającego nieprzerwanie od II kwartału 2014 roku – zwraca uwagę Katarzyna Kuniewicz, partner i dyrektor działu badań i analiz rynku w Reas. Dodaje jednak, że aby uznać tę zmianę za nowy trend, trzeba poczekać na wyniki z ostatnich trzech miesięcy tego roku.

Są jednak dobre wiadomości dla firm. Statystyki już mówią, że tylko w ciągu trzech kwartałów tego roku firmy z największych miast sprzedały nawet 600 lokali więcej niż w całym ubiegłym roku – w sumie 47,6 tys. I jak tu nie mówić o hossie? – pytają analitycy.

A jednak będzie rekord

Deweloperzy poradzili sobie świetnie nawet bez „Mieszkania dla młodych", na które skończyły się pieniądze.

– Mimo że liczba wniosków o dopłaty w ramach „MdM" zmalała o blisko 60 proc. kwartał do kwartału, deweloperzy mają powody do zadowolenia. Jeśli sprzedaż w kolejnym kwartale utrzyma się na podobnym poziomie, będzie to najlepszy rok w historii branży – uważa Katarzyna Kuniewicz.

Zwraca jednak uwagę, że po rekordowej liczbie wprowadzeń nowych lokali na rynek w II kwartale – 17,7 tys. – deweloperzy zwolnili tempo i wprowadzili do sprzedaży o 20 proc. mniej mieszkań, czyli 14,2 tys. W tym samym czasie sprzedali ponad 14,1 tys. lokali. W efekcie w sześciu miastach do wzięcia jest 51 tys. nowych mieszkań.

Co się stanie bez „MdM"

Choć w III kwartale deweloperzy nie odczuli jeszcze wyraźnie spadku sprzedaży w ramach „MdM", będzie to jeden z najważniejszych czynników, który w najbliższych miesiącach wpłynie na skalę popytu – prognozuje Reas.

W praktyce bowiem, poza kilkoma pierwszymi dniami lipca, nabywcy mogli starać się o dopłatę w ramach „MdM" jedynie w przypadku zakupu mieszkań z terminem zakończenia w 2018 roku.

W efekcie, jak podaje Bank Gospodarstwa Krajowego, w III kwartale zarejestrowano o ok. 1,6 tys. wniosków mniej niż w poprzednim kwartale. Największy, bo aż 66-proc., spadek ich liczby odnotowany został we Wrocławiu i w Warszawie. W Poznaniu liczba wniosków spadła o ponad 63 proc., w Krakowie – 62 proc., w Gdańsku – 60 proc.

– Dlatego firmy zareagowały mniejszą liczbą wprowadzeń na rynek przede wszystkim w segmencie mieszkań najtańszych, ale zaczęły za to uzupełniać ofertę o projekty z segmentu mieszkań o podwyższonym standardzie i segmentu apartamentowego – tłumaczy Katarzyna Kuniewicz. – Skutkiem tego w III kwartale był wzrost cen lokali wprowadzanych do sprzedaży.

Natomiast średnia cena mieszkań znajdujących się w ofercie nie zmieniła się w porównaniu z poprzednim kwartałem, co wskazuje na szybką sprzedaż. Jeśli chodzi o średnie ceny lokali, to wyniosły one w III kwartale: 7,9 tys. zł za mkw. w Warszawie, w Trójmieście – 6,8 tys. zł za mkw., w Krakowie – 6,5 tys. zł za mkw., w Poznaniu – 6,4 tys. zł za mkw., we Wrocławiu – 6,1 tys. zł za mkw., a w Łodzi – 4,7 tys. zł – podaje Reas.

Analitycy zwracają uwagę, że powodem do radości dla deweloperów może być szybki czas wyprzedaży nowych lokali. Jeśli firmy nic by nie wprowadziły do oferty, a tempo sprzedaży by się nie zmieniło, to w Trójmieście zaledwie za 2,7 kwartału zabrakłoby lokali, we Wrocławiu – za 3,3 kwartału, w Warszawie – za 3,6, a w Krakowie za 3,7 kwartału.

Opinia

Kazimierz Kirejczyk, prezes firmy doradczej Reas

Ostatnich efektów wsparcia sprzedaży na rynku pierwotnym przez „Mieszkanie dla młodych" można się spodziewać na przełomie 2017 i 2018 r., kiedy o dopłaty z puli środków na rok 2018 walczyć będą klienci dokonujący zakupów zarówno nowych, jak i używanych lokali.

Równolegle należy się spodziewać powolnego wzrostu inflacji. Choć w 2017 r. będzie ona zapewne jeszcze dość niska, nie pozostanie bez wpływu na zdolność kredytową nabywców. Rosnące oprocentowanie – z jednej strony kredytów, ale i depozytów, może z kolei znacząco obniżyć atrakcyjność zakupów inwestycyjnych, które w ostatnich latach były jednym z ważniejszych czynników popytowych.

Pamiętać należy jednak, że równolegle do sprzedaży detalicznej na skalę transakcji coraz częściej wpływać będą zakupy dużych pakietów lokali, a nawet całych projektów deweloperskich.

Przeprowadzone w lipcu 2016 r. transakcje: zakupu 72 apartamentów w budynku Złota 44 przez Catella Real Estate AG oraz zawarcia przez Bouwfonds Investment Management umowy kupna całego projektu mieszkaniowego ze 193 lokalami, były nie tylko pozytywnym sygnałem dla wielu zagranicznych inwestorów instytucjonalnych rozważających wejście na stałe do Polski. Potwierdziły potencjał tkwiący w tym rynku i stworzyły ramy dla modelu współpracy fundusz – deweloper, która może się okazać atrakcyjną alternatywą w czasie gorszej koniunktury.

Niewiadomą jest, jaki wpływ na rynek wywrą działania związane z Narodowym Programem Mieszkaniowym.

W kolejnych miesiącach powinniśmy dowiedzieć się więcej o szczegółowych rozwiązaniach, harmonogramie działań i kolejnych lokalizacjach nowych inwestycji. Dotychczasowe doświadczenia pozwalają przypuszczać, że sektor publiczny będzie potrzebował na wdrożenie NPM więcej czasu, niż pierwotnie zakładano.

Realny wpływ Narodowego Programu Mieszkaniowego na rynek deweloperski pojawi się wówczas, gdy zaczną być tworzone listy oczekujących na mieszkania, a potencjalni lokatorzy będą mogli obejrzeć przynajmniej projekty swoich przyszłych mieszkań.

Z pewnością nie przeszkodzi to deweloperom w uzyskaniu rekordowych wyników sprzedaży w 2016 r. i całkiem dobrych, choć nieco niższych, w 2017 r.

Dotąd deweloperzy mieli – z kwartału na kwartał – coraz więcej chętnych na swoje osiedla i bili kolejne rekordy handlowe. Tymczasem w III kwartale tego roku firmy sprzedały mniej mieszkań w stosunku do II kwartału – o ponad 6,3 proc. Znalazły bowiem chętnych na ponad 14,1 tys. lokali. To dane z sześciu największych rynków mieszkaniowych w kraju: warszawskiego, krakowskiego, wrocławskiego, trójmiejskiego, poznańskiego i łódzkiego, zebrane przez firmę Reas.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu