Transport w firmie: pracodawca ma obowiązek przeszkolić kierowców

Przedsiębiorca powinien swoich kierowców przede wszystkim odpowiednio przeszkolić. Jednak nie może on zlekceważyć zastosowanie procedury doboru takich pracowników, którzy nie będą naruszać przepisów.

Publikacja: 30.09.2015 05:45

Transport w firmie: pracodawca ma obowiązek przeszkolić kierowców

Foto: www.sxc.hu

W sprawie chodziło o karę 5 tys. zł za przewóz drogowy pojazdem wyposażonym w cyfrowe urządzenie rejestrujące, do którego podłączono niedozwolone elektroniczne urządzenie dodatkowe sterowane pilotem.

Problemy ukaranego przedsiębiorcy zaczęły się po tym, jak tuż przed północą jedna z jego ciężarówek została zatrzymana do kontroli przez celników. Kierowca przewoził towar z Holandii do Polski. Ujawniono, że kierowca wykonywał przewóz pojazdem wyposażonym w cyfrowe urządzenie rejestrujące, do którego podłączono niedozwolone urządzenie wpływające na funkcjonowanie tachografu. Kierowca przyznał, że tachograf zamontowany w ciągniku siodłowym jest przerobiony. Ma podpięte urządzenie, które po naciśnięciu pilota zmienia aktywność kierowcy na odpoczynek. Opisał jego działanie i zaprezentował, jak działa. Okazało się, że przez wyłączenie i włączenie zapłonu oraz przyciśnięcie przycisku w pilocie tachograf rejestruje odpoczynek, a nie – jak powinien – jazdę.

Kierowca wyjaśnił, że urządzenie zamontował mu nieznajomy mężczyzna, który ogłaszał się przez radio CB na jednym z parkingów. Nie był obecny przy montażu urządzenia, ale został poinstruowany, jak ma go używać. Za usługę zapłacił 600 zł. Wyjaśnił, że zamontowanie urządzenia miało na celu umożliwienie mu nieprzerywania odpoczynków czy też przerw podczas odpraw towarów, odjazdów czy podjazdów do ramp w celu rozładunku lub załadunku towaru. Twierdził, że wykroczenie popełnił na własną odpowiedzialność i nikt z firmy nie wie o jego zamontowaniu.

W dniu kontroli użył urządzenia, bo nie chciał przerywać już zaczętego odpoczynku dobowego i chciał tylko przejechać na parking, który nie jest płatny.

Po wszczęciu postępowania pracodawca złożył wniosek o jego umorzenie. Wskazał, że przyłapany na oszustwie kierowca jest zatrudniony na podstawie umowy o pracę na stałe. Jego uposażenie nie zależy od liczby przejechanych kilometrów i ilości przewiezionego towaru. Kierowca odbył szkolenie z zakresu czasu pracy, brał udział w szkoleniach podnoszących kompetencje, które miały na celu uświadomienie konsekwencji nieprzestrzegania przepisów.

Jak odpowiada właściciel

Przedsiębiorca podkreślał, że transporty drogowe organizuje tak, aby kierowca mógł trasę pokonywać swobodnie, nie naruszając przepisów, z uwzględnieniem czasu jazdy, odpoczynków dobowych oraz zdarzeń losowych.

Podkreślał, że nie miał wiedzy o zamontowaniu w pojeździe urządzenia zakłócającego pracę tachografu. Dopiero po rozmowie z kierowcą ustalił, że ten zamontował urządzenie samowolnie z nadzieją, iż on o tym się nie dowie. Kierowca dostał naganę. Przedsiębiorca podniósł także, iż nie jest w stanie sprawdzić, czy kierowca w trasie przestrzega przepisów.

Nic to jednak nie dało, tak samo jak odwołanie.

Organ odwoławczy podkreślił, że odpowiedzialność kierowcy za naruszanie obowiązków ma charakter odrębny od odpowiedzialności przedsiębiorcy. Ten ostatni ponosi bowiem odpowiedzialność za ewentualne skutki działań osób, którymi w wykonywaniu działalności gospodarczej się posługuje.

Ukaranie pracownika dopuszczającego się naruszeń określonych w przepisie art. 92b ust. 2, art. 92 ust 1 i 2 ustawy o transporcie drogowym bądź też zakończenie takiego postępowania w jakikolwiek inny sposób nie prowadzi do sytuacji, w której przedsiębiorca zostaje zwolniony z odpowiedzialności prawno-administracyjnej. Przebieg postępowania wykroczeniowego prowadzonego wobec kierowcy nie ma bowiem wpływu na ewentualne wszczęcie i przebieg postępowania administracyjnego wobec przedsiębiorcy, na którego rzecz wykonywał on czynności prowadzenia pojazdu.

Urzędnicy podkreślili, że naruszenia kierowcy obligują organ do wszczęcia postępowania przeciwko przedsiębiorcy, który go zatrudnia. Stosownie do ustawy o transporcie drogowym nie wszczyna się postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej, ewentualnie je umarza, jeżeli okoliczności sprawy i dowody wskazują, że podmiot wykonujący przewozy nie miał wpływu na powstanie naruszenia. A ono samo nastąpiło wskutek zdarzeń i okoliczności, których przedsiębiorca nie mógł przewidzieć.

Jednak art. 92c ust. 1 pkt 1 ustawy o transporcie drogowym wyłączający odpowiedzialność dotyczy sytuacji wyjątkowych. To jest takich, których doświadczony i profesjonalny podmiot wykonujący przewóz drogowy przy zachowaniu należytej staranności i przezorności nie był w stanie racjonalnie przewidzieć.

Jakie rozstrzygnięcie

Racji przedsiębiorcy nie przyznał też Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim. Przypomniał, że zgodnie ze znowelizowanym art. 92a ustawy o transporcie drogowym podmiot wykonujący przewóz drogowy lub inne czynności z nim związane z naruszeniem obowiązków lub warunków przewozu podlega karze pieniężnej.

W ocenie WSA istotą kary administracyjnej jest działanie prewencyjne przymuszające do respektowania nakazów i zakazów. Sam proces wymierzania kary pieniężnej należy rozumieć jako instrument władztwa administracyjnego. Kara administracyjna nie jest konsekwencją dopuszczenia się czynu zabronionego, lecz skutkiem zaistnienia stanu niezgodnego z prawem. Jej istotę stanowi wymuszenie na przedsiębiorcy przestrzegania prawa. Jest jednocześnie zapowiedzią negatywnych konsekwencji, które nastąpią w przypadku naruszenia obowiązków wynikających z zapewnienia wykonywania transportu w sposób gwarantujący bezpieczeństwo na drogach, ochronę życia i zdrowia.

Po analizie przepisów WSA zauważył, że wpływ przedsiębiorcy na pracę kierowców polega nie tylko na szkoleniach czy odbieraniu od nich oświadczeń o zobowiązaniu się do przestrzegania przepisów czy też karach umownych. Przede wszystkim polega na doborze kadry w taki sposób, aby do naruszeń nie dochodziło. W wyroku zauważono, że kierowca wcześniej był karany sankcjami porządkowymi, które uległy zatarciu. To zdaniem sądu może wskazywać, że mimo karania nadal był zatrudniony, czyli świadczy o pobłażliwości przedsiębiorcy w zakresie doboru pracowników.

Ponadto zgodnie z przepisami pracodawca i kierowca odpowiadają za prawidłowe i właściwe funkcjonowanie urządzeń kontrolnych (rejestrujących). Oznacza to, że obowiązek nadzoru przedsiębiorcy nad przestrzeganiem przez kierowcę zasad używania urządzeń rejestrujących nie jest ograniczony do tych przypadków, kiedy możliwe jest sprawowanie bezpośredniej kontroli nad kierowcą.

Takie rozumienie tego obowiązku zdaniem sądu powodowałoby, że przedsiębiorca mógłby powołać się na okoliczność „braku wpływu" czy „okoliczności, których nie mógł przewidzieć w każdej sytuacji naruszenia przepisów przez kierowcę".

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim z 27 sierpnia 2015 r., II SA/Go 365/15.

W sprawie chodziło o karę 5 tys. zł za przewóz drogowy pojazdem wyposażonym w cyfrowe urządzenie rejestrujące, do którego podłączono niedozwolone elektroniczne urządzenie dodatkowe sterowane pilotem.

Problemy ukaranego przedsiębiorcy zaczęły się po tym, jak tuż przed północą jedna z jego ciężarówek została zatrzymana do kontroli przez celników. Kierowca przewoził towar z Holandii do Polski. Ujawniono, że kierowca wykonywał przewóz pojazdem wyposażonym w cyfrowe urządzenie rejestrujące, do którego podłączono niedozwolone urządzenie wpływające na funkcjonowanie tachografu. Kierowca przyznał, że tachograf zamontowany w ciągniku siodłowym jest przerobiony. Ma podpięte urządzenie, które po naciśnięciu pilota zmienia aktywność kierowcy na odpoczynek. Opisał jego działanie i zaprezentował, jak działa. Okazało się, że przez wyłączenie i włączenie zapłonu oraz przyciśnięcie przycisku w pilocie tachograf rejestruje odpoczynek, a nie – jak powinien – jazdę.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP