Nowelizacja kodeksu pracy przygotowana przez prezydenta Andrzeja Dudę wchodzi w życie w sobotę, 7 września. Od tego dnia milionom pracowników łatwiej będzie pozwać pracodawcę o odszkodowanie za nierówne traktowanie czy mobbing.
Czytaj także: Mobbing: najważniejsza jest prewencja
Zmienią się bowiem art. 11[3] i art. 18[3a] kodeksu pracy zawierające definicję dyskryminacji, które do tej pory budziły wątpliwości co do ich interpretacji. Po zmianach wątpliwości te znikną i osoby dyskryminowane, np. ze względu na staż pracy, nie będą miały już problemów z dochodzeniem roszczeń przed sądem.
Więcej pozwów może się także pojawić od pracowników dotkniętych mobbingiem. Dotychczas przepisy przewidywały, że roszczenie o odszkodowanie ma tylko taki pracownik, który w wyniku długotrwałego nękania podupadł na zdrowiu lub zwolnił się z pracy. Po zmianach z takim roszczeniem do sądu będzie mógł wystąpić pracownik pozostający na etacie. Ułatwi to dochodzenie roszczeń tym pracownikom, którzy poczuli się niewłaściwie potraktowani.
– Zmiany ułatwią dochodzenie roszczeń przez pracowników, taki był też cel tej nowelizacji – komentuje Sławomir Paruch, partner w kancelarii Raczkowski Paruch. – Przedsiębiorcy powinni więc mieć się po nowelizacji na baczności. W ostatnich latach znacząco wzrosły wynagrodzenia pracowników, a to przecież na ich podstawie sądy pracy wyliczają rekompensaty za dyskryminację i mobbing – dodaje.