- Pracownica odstąpiła od świadczenia zadań służbowych, bo nie zgadzała się z decyzjami szefostwa dotyczącymi wewnętrznej polityki firmy. Chodziło o podpisanie umowy sprzedaży balsamów do ciała z pewnej serii, co do której miała ona jakościowe zastrzeżenia. Ja tych zastrzeżeń nie podzielam. Czy można jej z tego powodu wypowiedzieć umowę o pracę? – pyta czytelniczka.
Pracownik ma obowiązek wykonywać polecenia przełożonego, które dotyczą pracy, a nie są sprzeczne z prawem ani umową o pracę (art. 100 § 1 k.p.). Ma on prawo powstrzymać się od realizacji zadań służbowych tylko wtedy, gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bhp i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla jego zdrowia lub życia albo jeśli wykonywana przez niego praca grozi takim niebezpieczeństwem dla innych osób (art. 210 § 1 k.p.). Oczywiście o odstąpieniu od pracy z ww. względu etatowiec musi niezwłocznie powiadomić przełożonego.
W wyroku z 7 kwietnia 2011 r. (I PK 239/10) Sąd Najwyższy stwierdził, że pracownik jest zobowiązany do wykonywania pracy podporządkowanej, a zatem ma obowiązek wykonywać pracę pod kierownictwem pracodawcy i w sposób przez niego określony. Do jego roli nie należy decydowanie o racjonalności działań, których podjęcie poleca mu pracodawca.
Wprawdzie pracownik może krytykować decyzje zatrudniającego, pod warunkiem jednak, że jego opinie są uzasadnione oraz wyrażane z umiarem i w odpowiedniej formie. Zastrzeżenia wobec działań pracodawcy nigdy nie mogą oznaczać odstąpienia od pracy. Zaprzestanie pracy to naruszenie podstawowych obowiązków służbowych, które uzasadnia zakończenie współpracy z podwładnym, np. z zachowaniem okresu wypowiedzenia (art. 30 § 1 pkt 2 k.p.).
Powyższe wynika z wyroku SN z 19 marca 2014 r. (I PK 187/13).