W wyroku z 9 stycznia 2019 r. (sygn. II PK 246/17) SN przypomniał, że wobec wątpliwości co do charakteru określonych w art. 264 k.p. terminów dochodzenia przez pracownika roszczeń z tytułu sprzecznego z prawem rozwiązania stosunku pracy (które uległy zmianie od 1 stycznia 2017 r.) SN już w uchwale składu siedmiu sędziów z 14 marca 1986 r. (sygn. III PZP 8/86) stwierdził, że terminy te są terminami prawa materialnego, do których nie mają zastosowania przepisy kodeksu postępowania cywilnego dotyczące uchybienia i przywrócenia terminu. Zatem wraz z ich upływem co do zasady wygasa możliwość dochodzenia na drodze sądowej wymienionych w przepisie roszczeń i powództwo wniesione po upływie terminów określonych w przepisie podlega oddaleniu. Równocześnie SN wskazał, że w doktrynie prawa pracy, obok materialnoprawnych terminów zawitych i terminów przedawnienia, wyodrębnia się również terminy podobne do terminów zawitych (terminy quasi-zawite), różniące się od najbardziej rygorystycznej postaci dawności, jaką są terminy zawite, tym, że upływ tych terminów nie zawsze powoduje ostateczną utratę możliwości zaspokojenia roszczeń na drodze procesowej przed sądem pracy, który ma możliwość przywrócenia uchybionego terminu.