Polacy – wedle tej narracji – uważają się za lepszych od innych nacji, mają urojenia wielkościowe i są w tej kwestii oderwani od rzeczywistości. Gdzie się zaczyna megalomania, a kończy duma narodowa – to temat osobny i idę o zakład, że nikt tej granicy nie potrafi wyznaczyć. A prawdziwy problem polega na tym, że zbiorowości Polaków brak poczucia własnej wartości i musi się wciąż utwierdzać w przekonaniu, że coś sobą reprezentuje. Służy temu nieustanne odwoływanie się do opinii z zewnątrz. Stąd te histerie, gdy „Europa" nas zgani za cokolwiek albo „New York Times" coś krytycznego napisze. Stąd zachwyty nad samymi sobą, gdy jakiś zagraniczny artysta powie (grzecznościowo), że nigdzie nie ma tak wspaniałej publiczności, czy też kiedy obcokrajowiec chwali naszą kuchnię, krajobrazy, a nawet urodę kobiet. Polacy są zakompleksieni jak mało która nacja, czego liczne dowody mieliśmy w ostatnich dniach.

Oto przez media przetoczyła się fala publikacji na temat tego, jakoby Tomasz Kot miał zagrać złego w filmie o Bondzie, a gdy nie zgodził się na to Daniel Craig, z pracy przy filmie miał zrezygnować reżyser Danny Boyle. Przyznacie chyba państwo, że jak się to przeczyta uważnie, przypomina się dialog z „Misia": „a gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek mały przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie". No naprawdę, trudno to traktować poważnie, tymczasem w naszych mediach entuzjazm. A kilka dni później ekstaza, bo Rafał Zawierucha zagra u Quentina Tarantino. Tyle że zagra Romana Polańskiego i właśnie dlatego twórca „Pulp Fiction" zatrudnił Polaka, a nie Amerykanina. Jest podobny i będzie miał podobny akcent. Zaraz potem Joanna Kulig udziela wywiadu brytyjskiemu „Vogue'owi", a rodacy prorokują jej Oscara.

Przy całym uznaniu dla tych trojga aktorów i życząc im wszystkich Oscarów świata, trudno tu mówić o jakichś faktach. To tylko projekcje tych sukcesów, które może kiedyś nadejdą. Ale niepewni siebie Polacy potrzebują nawet takich sukcesów, które sukcesami nie są.

Autor jest zastępcą dyrektora Programu III Polskiego Radia