– Wiosną 2020 r., przy pierwszym lockdownie, zjednoczyła nas wizja braku sezonu letniego – tak o początkach nieformalnej koalicji nadmorskiej, do której przystąpiło 30 gmin, opowiada Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. – Nie licząc dużych, jak Gdańsk czy Gdynia, gminy te żyją z turystyki. Brak sezonu letniego oznaczałby dla nas śmierć – dodaje.

Czytaj także: Tarcze antykryzysowe tylko dla wybranych

Tłumaczy, że gminy nadmorskie doszły do wniosku, że głos koalicji będzie lepiej słyszalny. – I to się okazało dość skuteczne. Na nasz apel o szybsze odmrożenie turystyki odpowiedział wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy. Apelowały o to także organizacje branżowe. Sezon letni udało się uratować – mówi włodarz Darłowa.

Ale przyszła druga fala pandemii. I kolejne zamrożenie turystyki. I tu rząd wyszedł z programem pomocy dla gmin górskich. – A my co, od macochy? Mamy takie same problemy. Bo także zimą ludzie przyjeżdżają nad morze – mówi burmistrz Darłowa. Koalicja nadmorska wystosowała apel do rządu o rozszerzenie pomocy przewidzianej dla gmin górskich także na gminy nadmorskie. – Chcemy równego traktowania – mówi Arkadiusz Klimowicz. – Tym razem niestety odbijamy się od ściany – rozkłada ręce.

„W oparciu o analizę ruchu turystycznego za I kwartał z lat 2018–2020 można stwierdzić, że w okresie zimowym krajowy ruch turystyczny koncertuje się w województwach, na terenie których znajdują się gminy górskie. Średnie dane z I kwartału w ostatnich trzech latach pozwalają oszacować wielkość krajowego ruchu turystycznego na terenie tych województw na około 3,8 mln, co stanowi około 40 proc. ruchu na terenie całego kraju w tym okresie każdego roku" – odpowiedziało nam na pytania o los apelu koalicji nadmorskiej biuro prasowe Ministerstwa Rozwoju. Dodało, że w tym samym okresie na terenie województw pomorskiego i zachodniopomorskiego odnotowywano około 1,4 mln krajowych podróży turystycznych, co stanowiło około 15 proc. ruchu krajowego. Warmię i Mazury wybierało w tym okresie 4 proc. turystów. To oznacza, że gminy z tych regionów nie mogą liczyć na pomoc podobną do tej dla gmin górskich.