Dokładnie pytanie Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN brzmi: „Czy organ rentowy w przypadku podjęcia pozarolniczej działalności przez ubezpieczonego, nie negując tytułu podlegania ubezpieczeniom społecznym, jest uprawniony do weryfikacji podstawy wymiaru składek na te ubezpieczenia w sytuacji, gdy w początkowym okresie prowadzenia tej działalności ubezpieczony deklaruje podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne, której wysokość nie ma odzwierciedlenia w przychodach, zaś w kolejnych miesiącach realizuje się ryzyko socjalne, którego wystąpienie było pewne w momencie rozpoczęcia działalności gospodarczej.”
Izba rozpatrywała skargę kasacyjną przedsiębiorczyni odwołującej się od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 20 października 2020 r., (sygn. akt III AUa 585/20). Posiedzenie SN w tej sprawie odbędzie się 29 listopada (sygn. akt III UZP 3/23).
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy uwzględnił skargi nadzwyczajne Rzecznika MŚP Adama Abramowicza w sprawie podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne deklarowanej przez przedsiębiorcę w granicach określonych ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych.
Prawo nie zakazuje wysokich składek
Uprawnienie przedsiębiorców do deklarowania podstawy wymiaru składek w maksymalnej wysokości do 250 proc. przeciętnego wynagrodzenia jest wprost wskazane w art. 18 ust. 8 i art. 20 ust. 1 i 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
- Oczywistym jest, iż przedsiębiorcy korzystali z tego uprawnienia w celu uzyskania możliwie najwyższych (optymalnych) świadczeń, tj. zasiłku chorobowego, opiekuńczego, macierzyńskiego oraz emerytalnego. Tymczasem Zakład Ubezpieczeń Społecznych wielokrotnie obniżał przedsiębiorcom podstawy wymiaru składek deklarowane w wyższych wysokościach, argumentując, iż działanie takie jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego - zauważa rzecznik małych i średnich przedsiębiorców Adam Abramowicz.