W ostatnią sobotę Naczelna Rada Adwokacka przyjęła końcową wersję projektu zmian w swojej ustawie. Teraz ma być przesłana do Ministerstwa Sprawiedliwości. Jedną z najważniejszych jest propozycja powrotu do części ustnej egzaminu adwokackiego, zniesionej przed siedmiu laty ze względu na zarzuty o jego nieobiektywizm.
Zamknięty katalog
Zachowanie obiektywizmu powinien zapewnić zamknięty katalog pytań utworzony przez tę samą komisję, która będzie tworzyć kazusy do części pisemnej, a zdający będą mogli nagrać przebieg swojego egzaminu.
– Tu nie chodzi tylko o sprawdzenie, czy adwokat opanował sztukę przemawiania niezbędną w tym zawodzie, ale o ogólną wiedzę prawniczą, której nie da się sprawdzić na egzaminie pisemnym – powiedział „Rz" adwokat Maciej Gutowski, profesor Uniwersytetu Adama Mickiewicza, który pracował nad projektem. – Na egzaminie sędziowskim część ustna przecież pozostała.
Jeszcze ważniejsze mogą się okazać zmiany dotyczące postępowania dyscyplinarnego adwokatów (i ich aplikantów). Rozbudowano przepisy dotyczące tego postępowania, ograniczając zakres odesłań do kodeksu postępowania karnego, który stanowi ramy tej procedury. Przewidziano radykalne zmniejszenie sądów dyscyplinarnych I instancji do kilku.Nie będzie ich już w każdej z 24 izb. Chodzi o to, by uniknąć podejrzeń o kolesiostwo przy dysplinarkach.
Projekt dopuszcza także możliwość ubiegania się o ponowny wpis na listę adwokatów dla adwokata wydalonego z korporacji, ale dopiero po upływie dziesięciu lat od daty uprawomocnienia się orzeczenia o wydaleniu i pod warunkiem zdania na nowo egzaminu adwokackiego.