Wywiad o prokuraturze z Mateuszem Martyniukiem

Rozmowa | ?Mateusz Martyniuk, ?prokurator, rzecznik Prokuratury Generalnej

Publikacja: 20.10.2014 09:17

Rz: Prokuratura nie ma ostatnio dobrej passy. Konflikt z Mini-?sterstwem Sprawiedliwości, krytyka w mediach i dość ostre słowa wypowiadane przez adwokatów: prokurator nie wiedział, nie dopatrzył, nie potrafił, przekroczył uprawnienia. Reagujecie jakoś na takie twierdzenia wypowiadane publicznie?

Mateusz Martyniuk:

Oczywiście, że tak. Prokurator generalny apelował do Naczelnej  Rady Adwokackiej o pohamowanie emocji i stonowany język ?w wypowiedziach adwokatów. Jej prezes po analizie kilku takich wystąpień przyznał nam rację. Jeśli obraźliwe czy nieprawdziwe słowa padają ?z ust sędziów, interweniujemy u prezesów sądu. W wypadku dziennikarzy – u redaktorów naczelnych. Prawnicy powinni skupić się na tym, ?by ludziom wytłumaczyć zawiłości prawa, a nie na tym, by barwnie dokopać drugiej stronie. My musimy się bronić. Tym bardziej że passa wcale nie jest taka zła.

W społecznym odbiorze – niestety dla was – jest.

Otóż nie do końca, ?w ostatnich kilkunastu miesiącach zaufanie do prokuratury wzrosło i znacznie spadła liczba osób nieufających naszej instytucji, ale nie ma się co spierać o to, czy jest lepiej, czy gorzej. To, czego brakuje w takich dyskusjach, to np. konkretnych danych pokazujących rzeczywisty obraz pracy prokuratury. Dla przykładu: nieprzerwanie od lat rośnie skuteczność aktów oskarżenia i w I półroczu tego roku wyniosła ponad ?98 proc., co oznacza niecałe ?2 proc. uniewinnień. Skuteczność prokuratorskich środków odwoławczych wzrosła w tym roku o 2 proc. i wynosi 67 proc, natomiast kasacje wnoszone przez prokuratora generalnego do Sądu Najwyższego są skuteczne ?w ponad 97 proc. Dla porównania: adwokaci osiągnęli dużo gorszy wynik. Ich kasacje były skuteczne zaledwie w  29,4 proc. Szkopuł w tym, że jeśli jest lepiej, to nie jest to atrakcyjny temat, a media lubią powielać utarte schematy. Oczywiście każda instytucja ma na swoim koncie porażki, ale w całościowych ocenach ważne jest zachowanie proporcji.

Obrywa się wam z każdej strony. Politycy też nie przebierają ?w słowach.

To cena tego, że prokuratura jest apolityczna, a niektórzy politycy nie mogą się z tym pogodzić. Swoją frustrację manifestują wówczas pokrętnymi wywodami i ostatnio częstym nadużywaniem określeń „porażające", np. niedo?ciągnięcia czy błędy, ?albo „miażdżące", np. uzasadnienie wyroku. To się dobrze sprzedaje, ale uderza nie tylko w prokuraturę, ?ale także w cały wymiar sprawiedliwości, a w konsekwencji – państwo.

Po apelu prokuratora generalnego do Andrzeja Zwary, prezesa NRA, widać poprawę?

Bywa różnie. Niestety są tacy członkowie palestry, ?tzw. dyżurni komentatorzy, którzy mylą studio telewizyjne z salą rozpraw, ?a konstruktywną krytykę ?z emocjonalnymi wystąpieniami. Często można odnieść wrażenie, że w telewizji leci cały czas ten sam program, tylko temat się zmienia. Milkną na chwilę, kiedy wychodzi na jaw, że sąd w jakieś sprawie szeroko krytykowanej wcześniej przyznał nam rację.

Tak było np. w sprawie zabójstwa małej Madzi. W trakcie naprawdę trudnego postępowania nie było dnia, by nie krytykowano prokuratorów prowadzących sprawę. Każdy radził, co powinni zrobić i jakie czynności podjąć, a których zaniechać. W telewizji obserwowaliśmy korowód znachorów prawa. Znany profesor prawa twierdził, że dziecko żyje i prokuratorzy powinni szukać go za granicą, gdzie zostało wywiezione. Kiedy doszło do skazania, nikt się nie zająknął, że czynności były jednak prowadzone dobrze, trafnie, a akt oskarżenia solidnie przygotowany. W dodatku wszyscy pamiętamy, jakie tej sprawie towarzyszyło zainteresowanie ludzi i jakie wywoływała ona emocje.

Podobnie było w innych ciężkich sprawach – zabójstw dzieci czy np. korupcji w sporcie. A tymczasem w tej ostatniej sprawie na ławę oskarżonych trafiło w sumie 642 oskarżonych o korupcję.

Niewielu dziś też  pamięta histeryczne ataki na prokuratorów, którzy w jednej ze spraw przeszukali pomieszczenia zajmowane przez posłów. A tymczasem sąd zdecydowanie uznał, że mieliśmy do tego prawo.

Może powinniście stosować zasadę cios za cios, krytyka za krytykę, ostre słowo za ostre słowo.

Oczywiście, że jest to jakiś sposób, pytanie tylko, czy tego oczekuje od nas wszystkich społeczeństwo. My, widząc błąd sędziego na sali, nie biegniemy przed kamery, ?by wytykać nieprofesjonalne zachowanie. Wielu z nas widziało nieprzygotowanych do rozprawy obrońców, którzy nawet nie potrafili ukryć znikomej wiedzy na temat konkretnej sprawy czy przepisów prawa. Ale kiedy pada hasło o nieprzygotowaniu uczestników procesu ?na rozprawach, to niestety niektórzy adwokaci o tym zapominają i z satysfakcją wskazują na prokuratorów. Tak nie zbudujemy powagi ?i autorytetu wymiaru sprawiedliwości. Warto o tym pamiętać.

Rozmawiała ?Agata Łukaszewicz

Rz: Prokuratura nie ma ostatnio dobrej passy. Konflikt z Mini-?sterstwem Sprawiedliwości, krytyka w mediach i dość ostre słowa wypowiadane przez adwokatów: prokurator nie wiedział, nie dopatrzył, nie potrafił, przekroczył uprawnienia. Reagujecie jakoś na takie twierdzenia wypowiadane publicznie?

Mateusz Martyniuk:

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Sądy i trybunały
Ważna opinia z TSUE ws. neosędziów. Nie spodoba się wielu polskim prawnikom
Sądy i trybunały
Będzie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Ujawniamy plany reformy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Jakie warunki trzeba spełnić, aby zdać maturę 2025?
ZUS
Kolejny pomysł zespołu Brzoski: ZUS rozliczy składki za przedsiębiorców
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Prawo rodzinne
Resort Bodnara chce dać więcej czasu rozwodnikom. Szykuje zmianę w prawie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne