Kwestia ta nie była do tej pory przedmiotem wypowiedzi Sądu Najwyższego. Wynikła w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku po spadkodawczyni, która nie miała dzieci, jej mąż, brat i rodzice zmarli przed nią (nie dożyli otwarcia spadku), przeżyły ją zaś trzy córki męża, dla których była macochą. Nie zostawiła jednak testamentu, a sądy rejonowy i okręgowy w Zamościu orzekły, że spadek przypadł pasierbicom po 1/3. W ich ocenie ostatnim kręgiem krewnych, który dziedziczy z ustawy, są zstępni wspólnych dziadków, czyli ciocie, wujowie i stryjkowie, ale już nie ich dzieci, czyli siostry czy bracia cioteczni. Powinny więc dziedziczyć pasierbice (dodajmy, że gdy nie ma także pasierbów, spadek przypada gminie).
Zmarła miała jednak siostry cioteczne i wujeczną. Jedna z nich zaskarżyła do SN postanowienie stwierdzające nabycie spadku przez pasierbicę.
SN uwzględnił skargę, uchylił postanowienia niższych instancji i przekazał sprawę sądowi rejonowemu (sygnatura akt: IV CSK 69/13).
W ocenie SN rozwiązanie tej kwestii zawiera art. 934 § 2 kodeksu cywilnego, który mówi, że jeżeli któreś z dziadków spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, udział, który by mu przypadał, przechodzi na jego zstępnych. Podział tego udziału następuje według zasad podziału spadku między zstępnych spadkodawcy, co oznacza, że zarówno do podziału udziału zmarłego dziadka między zstępnych, jak i do ustalenia kręgu zstępnych, gdy bezpośredni zstępny dziadka nie dożyje spadku, stosuje się ogólne zasady dziedziczenia ustawowego. Mówią one, że jeżeli dziecko spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, udział, który by mu przypadł, należy się jego dzieciom w częściach równych. Przepis ten stosuje się odpowiednio do dalszych zstępnych.
– Do dziedziczenia ustawowego dochodzą więc wnuki, prawnuki, czyli rodzeństwo cioteczne, wujeczne lub stryjeczne spadkodawcy bądź ich zstępni – wskazała w uzasadnieniu sędzia Maria Szulc. Ten krąg spadkobierców wyprzedza pasierbów spadkodawcy, którzy dziedziczą z mocy ustawy tylko, gdy nie ma spadkobierców ustawowych.