Reklama

„Potwór: Historia Eda Geina”: Pornografia śmierci

Tym razem historia kolejnego słynnego zbrodniarza nie wszyła najlepiej.

Publikacja: 24.10.2025 16:20

„Potwór: Historia Eda Geina”, Max Winkler, Ian Brennan, dystr. Netflix

„Potwór: Historia Eda Geina”, Max Winkler, Ian Brennan, dystr. Netflix

Foto: mat.pras.

Jeśli źródłowej historii starcza na cztery odcinki, to warto na tym poprzestać i nie rozciągać na siłę scenariusza. Niestety „Potwór: Historia Eda Geina” to produkcja niepotrzebnie rozpisana na osiem odcinków. Genialna gra aktorska Charliego Hunnama jest rozcieńczana przez irracjonalne skoki w czasie. Raz trafiamy do domu niemieckiej nadzorczyni obozu koncentracyjnego Ilse Koch, a czasem oglądamy karierę Alfreda Hitchcocka i zatrudnianych przez niego aktorów. Niektóre wątki odciągają od głównej fabuły i sprawiają, że akcja, zamiast posuwać się naprzód, niepotrzebnie skacze w bok.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
podcast
„Posłuchaj Plus Minus” – Żyjemy w terrorze wolności
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Plus Minus
„K-popowe łowczynie demonów”: Dobro i zło, jakich nie znaliśmy
Plus Minus
„Samotność Janosika. Biografia Marka Perepeczki”: Mężczyzna na dwa tapczany
Plus Minus
„Cronos: Nowy Świt”: Horror w Hucie im. Lenina
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Plus Minus
„Peacemaker”: Żarty się skończyły
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama