Donald Tusk poinformował, że wycofał swój podpis pod postanowieniem prezydenta o wyznaczeniu sędziego mającego przeprowadzić wyborcze zgromadzenie w izbie. To owa słynna kontrasygnata, przez którą premier musiał się niedawno gęsto tłumaczyć (gdyż chodziło o tzw. neosędziego) i która miała być efektem błędu urzędnika. A także wydawała się nieodwracalna.
Czytaj więcej
Dwóch sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego zaskarżyło kontrasygnatę premiera Donalda Tuska i postanowienie prezydenta Andrzeja Dudy o wyznaczeniu neosędziego SN do przeprowadzenia wyborów nowego prezesa Izby Cywilnej - podało OKO.press. Sędziowie chcą, by sąd natychmiast wstrzymał wykonanie obu decyzji.
Premier Tusk w poniedziałek opublikował jednak na portalu X (d. Twitter) informację: „W oparciu o skargę sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego podjąłem decyzję o uchyleniu kontrasygnaty”. Chodzi o skargę byłego prezesa Izby Cywilnej Dariusza Zawistowskiego i sędziego Karola Weitza, którzy zaskarżyli do wojewódzkiego sądu administracyjnego kontrasygnatę premiera Tuska oraz decyzję prezydenta o wyznaczeniu sędziego z nowego nadania Krzysztofa Wesołowskiego na „komisarza wyborczego” w Izbie. Sędziowie Zawistowski i Weitz zaapelowali do WSA, by szybko wstrzymał wykonanie tych decyzji ze względu na zwołanie zgromadzenia Izby Cywilnej. Z informacji zamieszczonej na stronie WSA wynika, że jeszcze w poniedziałek „wpłynęło pismo prezesa Sądu Najwyższego kierującej pracą Izby Cywilnej prof. dr hab. Joanny Misztal-Koneckiej zgłaszające Jej udział w sprawie”.
Czytaj więcej
Donald Tusk twierdzi, że nie został poinformowany o tym, że wskazana w postanowieniu osoba jest neosędzią. Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów oddał się do dyspozycji premiera. Dymisji nie będzie.
Prawnicy komentują wycofanie kontrasygnaty
Co teraz? – Wybór kandydatów na stanowisko prezesa może być utrudniony. Jeśli uchylenie w trybie autokontroli przez premiera kontrasygnaty uznać za skuteczne, pozbawia ono legitymacji „komisarza wyborczego” (wprowadzonego jedną z ustaw „reformujących” SN, by umożliwić niemalże uznaniowe obsadzanie kluczowych stanowisk w SN przez prezydenta) – komentuje prof. Maciej Gutowski, adwokat, cywilista.