Sędzia Igor Tuleya: Straciłem dwa lata życia
Sędzia Tuleya wrócił do pracy w Sądzie Okręgowym w Warszawie po 740 dniach zawieszenia. Do pracy został przywrócony po przełomowym orzeczeniu Izby Odpowiedzialności Zawodowej, które może być nadzieją dla innych sędziów w podobnej sytuacji. W rozmowie z onet.pl komentuje wydarzenia z ostatnich dni oraz przyszłość wymiaru sprawiedliwości.
Marek Isański: Tuleya 740 dni bez orzekania - to dużo czy mało
Oczywiście w cywilizowanym świecie to skandal i zwykła głupota, że państwo, które wydało miliony na wykształcenie dobrego sędziego, nie pozwala mu przez długi czas orzekać. Przez ponad 2 lata s. Tuleya pozbawiony był części wynagrodzenia i odsunięty od orzekania, czyli od pracy. W tzw. niezależnych mediach panuje zgodne oburzenie, że w ogóle do tego doszło i że trwało to tak długo.