Jak zmobilizować dłużnika do zapłaty należności

Przy okazji dochodzenia roszczeń przez wierzyciela od dłużnika ostatecznym działaniem jest skierowanie sprawy na drogę sądową.

Publikacja: 27.06.2013 03:00

Maciej J. Nowak radca prawny „Kancelaria Prawnicza dr Maciej Nowak" w Szczecinie

Maciej J. Nowak radca prawny „Kancelaria Prawnicza dr Maciej Nowak" w Szczecinie

Foto: Rzeczpospolita

Sprawa w sądzie może być przeprowadzona szybko, zwłaszcza gdy jej okoliczności nie budzą wątpliwości, ale najczęściej zajmuje kilka lub kilkanaście miesięcy.

Alternatywą jest zawarcie porozumienia między przedsiębiorcami o częściowej spłacie należności oraz przeniesieniu terminu spłaty kolejnej części na inny dzień. Natomiast przed samym skierowaniem sprawy do sądu ostateczną próbą uzyskania należności może być skierowanie wezwania do zapłaty. Wezwanie to jest sporządzane przez pełnomocników, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby było przygotowane przez samego przedsiębiorcę. Wezwanie może:

- zmobilizować dłużnika do zapłaty lub negocjacji,

- porządkować podstawę prawną oraz zakres roszczenia,

- stanowić dowód w sądzie, że wierzyciel domagał się od dłużnika uregulowania należności.

Wezwanie powinno być przesłane za potwierdzeniem nadania. Musi ono zawierać oznaczenie:

- kwoty, której domaga się wierzyciel,

- podstawy roszczenia,

- formy płatności – podanie numeru konta,

- terminu płatności – ten jest zupełnie uznaniowy; może to być siedem, jak też czternaście dni od dnia otrzymania wezwania.

Warto też zawrzeć informację o tym, że w przypadku braku realizacji obowiązków wskazanych w wezwaniu sprawa zostanie skierowana do sądu i dłużnika obciążą koszty procesu, w tym koszty zastępstwa procesowego,

W przypadku gdy wierzycielowi zależy na odsetkach od zaległej kwoty, wskazany powinien zostać termin, od którego naliczane będą odsetki.

Wskazanie przez wierzyciela w wezwaniu warunków zapłaty nie powoduje, że są one dla wierzyciela wiążące. Jeżeli więc wierzyciel wyznaczy dłużnikowi termin na zapłatę siedmiu dni, a dłużnik zadeklaruje zapłatę w ciągu miesiąca, to wierzyciel może spokojnie zmienić swoje stanowisko. Natomiast jeżeli wierzyciel chciałby żądać zapłaty w terminie krótszym niż wyznaczonym w wezwaniu, powinien rozważyć, czy nie zaszkodzi mu to w trakcie procesu. Czyli jeżeli wezwano dłużnika do zapłaty w terminie 30 dni od dnia otrzymania wezwania, a po 10 dniach wierzyciel kieruje sprawę do sądu, druga strona może podnosić, że chciała zrealizować zobowiązanie w wyznaczonym w wezwaniu terminie.

Przedsiębiorca musi pamiętać, by nie zawierać w wezwaniu wypowiedzi emocjonalnych, zwłaszcza negatywnie oceniających postawę i zaniechanie dłużnika. Najlepiej ograniczyć się do elementów związanych ze stwierdzeniem zobowiązania i obowiązku jego płatności. Jeżeli dłużnik zobowiązania nie ureguluje, wezwanie z dowodem nadania powinno stanowić dowód w trakcie rozprawy sądowej. Samo skierowanie do dłużnika wezwania do zapłaty bez reakcji dłużnika nie wpływa w żaden sposób na przedawnienie roszczenia.

Maciej J. Nowak - radca prawny „Kancelaria Prawnicza dr Maciej Nowak" w Szczecinie

Sprawa w sądzie może być przeprowadzona szybko, zwłaszcza gdy jej okoliczności nie budzą wątpliwości, ale najczęściej zajmuje kilka lub kilkanaście miesięcy.

Alternatywą jest zawarcie porozumienia między przedsiębiorcami o częściowej spłacie należności oraz przeniesieniu terminu spłaty kolejnej części na inny dzień. Natomiast przed samym skierowaniem sprawy do sądu ostateczną próbą uzyskania należności może być skierowanie wezwania do zapłaty. Wezwanie to jest sporządzane przez pełnomocników, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby było przygotowane przez samego przedsiębiorcę. Wezwanie może:

Sądy i trybunały
Sędzia zwrócił się do władz Białorusi o azyl. To "bohater" afery hejterskiej w MS
Sądy i trybunały
"To jest dla mnie szokujące". Szefowa KRS o sprawie sędziego Szmydta
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Prawo dla Ciebie
"Nowy rozdział dla Polski". Komisja Europejska zamyka procedurę artykułu 7
Sądy i trybunały
Zwrot w sprawie zmian w KRS? Nieoficjalnie: Bodnar negocjuje z Dudą