Domagalski: Pozwy nie powinny służyć nękaniu dziennikarzy

Każdy sąd będzie badał, czym kierowali się dziennikarze „Wprost", ujawniając kompromitujące taśmy, oraz ważył racje społeczne i prywatne.

Publikacja: 24.06.2014 08:57

Jacek Krawiec, prezes PKN Orlen

Jacek Krawiec, prezes PKN Orlen

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Dziennikarze, zwłaszcza śledczy, jak mało która profesja przywykli do ciągania po sądach, więc groźba oskarżenia czy pozwu raczej nie odwiedzie ich od ujawniania niewygodnych informacji.

Pozew za upublicznienie nagrania przez „Wprost" rozważa prezes PKN Orlen Jacek Krawiec.

– Nie ulega wątpliwości – oświadczył – że choć część z poruszanych wątków miała bezpośredni związek z moją działalnością jako prezesa PKN Orlen, to w rozmowach przeważały prywatne opinie i sądy i trudno się zgodzić z deklaracjami redaktora naczelnego „Wprost", że publikacje służą patrzeniu władzy na ręce i ujawnianiu jej mechanizmów i wynikają z troski o demokratyczne standardy w naszym kraju.

Prezes Krawiec zapowiedział, że wobec ewidentnego naruszenia jego dóbr osobistych, a także Orlenu, podejmie stosowne działania prawne.

Jakie ma szanse w sądzie cywilnym? Fakt nagrania rozmowy z ukrycia może bardziej pomóc prezesowi niż urzędnikom państwowym. W tym wypadku konflikt dóbr: interes publiczny przeciwko prywatności, będzie bardziej działał na korzyść prezesa niż ministra. Większe szanse ma pozew o wypowiedzi niezwiązane z prowadzoną działalnością publiczną. Jednocześnie chodzi jednak o bardzo ważną spółkę, a cena paliwa (jak wynika z taśmy, nie bez wpływu polityki) interesuje prawie każdego Polaka.

– „Wprost" musiałby wykazać interes publiczny w ujawnieniu określonych fragmentów rozmowy, sama chęć pokazania języka prezesowi może okazać się niewystarczająca – wskazuje adwokat Krzysztof Czyżewski.

Dodajmy, że cięcie nagrań byłoby podejrzane, a gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.

Stwierdzając naruszenie dóbr osobistych, sąd cywilny może poprzestać np. na przeprosinach, tym bardziej że nagranie z natury rzeczy nie kłamie.

Pamiętajmy też, że w głośnym procesie za tekst „Wakacje z Ałganowem" Aleksander Kwaśniewski nie dostał ani złotówki zadośćuczynienia, choć go przeproszono.

Słyszy się głosy, np. mec. Romana Giertycha, że dziennikarze mogliby odpowiadać karnie tak samo jak dokonujący nagrań, z art. 267 § 4 kodeksu karnego. Przepis ten za przestępstwo uważa ujawnienie informacji uzyskanej w nielegalnym podsłuchu.

Wielu prawników wzdraga się na taką myśl, uważając, że wspomniany przepis przewidziany jest na sytuację, gdy nielegalne nagranie byłoby wykorzystane (sprzedane) np. dla celów komercyjnych, a więc na swego rodzaju paserstwo tajnymi nagraniami, a nie do nękania prasy, gdyż pozbawiałoby to prasę jej fundamentalnej roli polegającej na ujawnianiu naruszeń prawa przez władze publiczne.

– Przyjęcie, że dziennikarz, ujawniając w prasie treść informacji przekazanych przez informatora, popełnia przestępstwo, jeżeli informator zdobył je nielegalnie, to zamknięcie ust prasie – uważa adwokat Paweł Litwiński z Instytutu Allerhanda.

Dodajmy, że prokuratura nie postawiła red. Sylwestrowi Latkowskiemu i jego współpracownikom takiego zarzutu. Gdyby zresztą uznać, że przestępstwa dopuszcza się także ujawniający informację dziennikarz, konsekwentnie należałoby uznać, że premier Tusk, apelujący o ich ujawnienie przez „Wprost", podżega do tego przestępstwa.

Są oczywiście pozwy czy akty oskarżenia trafne. Dziennikarze, jak wszyscy, popełniają błędy i czasem płacą słone odszkodowanie. Zdarza się jednak, że wystąpienie do sądu ma służyć jako alibi. Opisana osoba może opowiadać: proszę bardzo, pozwałem dziennikarzy, poczekajmy na wyrok. A to trwa latami. Taki proces może być sposobem na nękanie dziennikarza.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów