Dziennikarze, zwłaszcza śledczy, jak mało która profesja przywykli do ciągania po sądach, więc groźba oskarżenia czy pozwu raczej nie odwiedzie ich od ujawniania niewygodnych informacji.
Pozew za upublicznienie nagrania przez „Wprost" rozważa prezes PKN Orlen Jacek Krawiec.
– Nie ulega wątpliwości – oświadczył – że choć część z poruszanych wątków miała bezpośredni związek z moją działalnością jako prezesa PKN Orlen, to w rozmowach przeważały prywatne opinie i sądy i trudno się zgodzić z deklaracjami redaktora naczelnego „Wprost", że publikacje służą patrzeniu władzy na ręce i ujawnianiu jej mechanizmów i wynikają z troski o demokratyczne standardy w naszym kraju.
Prezes Krawiec zapowiedział, że wobec ewidentnego naruszenia jego dóbr osobistych, a także Orlenu, podejmie stosowne działania prawne.
Jakie ma szanse w sądzie cywilnym? Fakt nagrania rozmowy z ukrycia może bardziej pomóc prezesowi niż urzędnikom państwowym. W tym wypadku konflikt dóbr: interes publiczny przeciwko prywatności, będzie bardziej działał na korzyść prezesa niż ministra. Większe szanse ma pozew o wypowiedzi niezwiązane z prowadzoną działalnością publiczną. Jednocześnie chodzi jednak o bardzo ważną spółkę, a cena paliwa (jak wynika z taśmy, nie bez wpływu polityki) interesuje prawie każdego Polaka.