To nie koniec niekorzystnych zmian. Ograniczona zostanie możliwość modyfikacji stawki amortyzacji dla firm korzystających ze zwolnienia podatkowego. Opodatkowany zostanie podział majątku likwidowanej osoby prawnej. Największe firmy będą miały obowiązek informowania o swojej polityce podatkowej.
Korzystne dla przedsiębiorców jest natomiast przyjęcie ustawy o tzw. CIT estońskim. Polega on na tym, że firma nie płaci podatku tak długo, jak długo spełnia ku temu warunki, m.in. inwestuje zyski. Nie składa w tym czasie informacji o transgranicznych schematach podatkowych (MDR). Podatek pojawia się dopiero w momencie wypłaty zysku udziałowcom (akcjonariuszom). Mali podatnicy zapłacą 15 proc. (podczas gdy obecnie jest to 9 proc.), pozostali 25 proc. (obecnie 19 proc.). Stawki te będzie można obniżyć w zależności od poziomu zrealizowanych nakładów inwestycyjnych.
– To oczekiwana zmiana, którą niestety można podsumować słowami: z dużej chmury mały deszcz. Zainteresowani przedsiębiorcy będą musieli spełnić szereg kryteriów. Jeśli okaże się, że przestali je spełniać, grozi im domiar podatku wraz z odsetkami – mówi Agata Dziwisz.
Zainteresowani wybiorą CIT estoński na okres czterech lat, z możliwością przedłużenia. Z rozwiązania skorzystają tylko spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjne, których roczne przychody nie przekraczają 100 mln zł. Ich udziałowcami muszą być wyłącznie osoby fizyczne, a same spółki nie mogą mieć udziałów w innych podmiotach. Jednym z warunków jest też wzrost nakładów na inwestycje: 15 proc. w ciągu dwóch lat i 33 proc. w ciągu czterech lat. Nie dotyczy to jednak m.in. zakupu samochodów.
Niższa stawka i ryczałt
Plusem jest to, że więcej firm zapłaci obniżoną stawkę 9 proc. CIT zamiast 19 proc. To wynik podniesienia progu uprawniającego do stosowania tej stawki z 1,2 mln euro do 2 mln euro. Sejm nie zgodził się na proponowaną przez Senat podwyżkę progu do 5 mln euro.
Więcej firm będzie też mogło rozliczyć się w uproszczonej formie – ryczałem od przychodów ewidencjonowanych. Od 2021 r. limit przychodów uprawniających do wyboru tej formy zostanie zwiększony ośmiokrotnie – do 2 mln euro. Zniesione zostaną też ograniczenia dla wolnych zawodów. Skorzystają m.in. adwokaci, notariusze, radcy prawni, doradcy podatkowi, księgowi, architekci, fizjoterapeuci, inżynierowie budownictwa i tłumacze, którzy teraz nie mogą się tak rozliczać. Stawka dla wolnych zawodów spadnie z 20 do 17 proc., jednak według przedsiębiorców nadal pozostaje dość wysoka.