Kwestia ucieczki przed wojną a zwolnienia z PIT zagranicznych wynagrodzeń budzą, jak się okazuje, wątpliwości. Jakiś czas temu na łamach „Rzeczpospolitej” Błażej Kuźniacki i Wojciech Morawski w artykule „Od bomb uciekną. Od podatków nie” podjęli próbę polemiki z oceną zawartą w newsletterze SKS (https://skslegal.pl/tax-alert-rezydencja-podatkowa-uchodzcow-z-ukrainy-pl/). Z racji rozmiarów nie obejmował on pełnego uzasadnienia. Napisaliśmy w nim, że „Na gruncie naszych reguł językowych i społecznych należy przyjąć, że osoba uciekająca do Polski z terytorium Ukrainy w następstwie prowadzonych tam działań wojennych nie może tam powrócić przez czas tych działań. W takiej sytuacji mamy do czynienia ze zdarzeniem „uniemożliwiającym wyjazd osobie”. Chodzi o osoby ratujące swoje życie i zdrowie. Ich domy i sąsiedztwo są w strefie działań Rosji, zniszczone, zagrożone lub okupowane. Jeżeli mieszkali w Mariupolu, Ługańsku, Doniecku, Charkowie, innym takim miejscu i uciekli za granicę, to czy wojna nie powstrzymuje ich przed powrotem do domu.