Przedsiębiorcy muszą płacić podatek nawet wtedy, gdy nie dostali pieniędzy od kontrahenta. Dlaczego?
Mariusz Kołacki: Przepisy mówią, że firmy muszą wykazywać przychód w momencie, w którym stał się należny, choćby nie został faktycznie otrzymany. Wystarczy więc, że wykonamy usługę lub sprzedamy towar i już musimy się rozliczyć z fiskusem. Nawet jeśli kontrahent nam nie zapłacił.
A jeśli po jakimś czasie zmienia się wysokość przychodu? Czy trzeba korygować go wstecz?
To zależy od przyczyny zmiany. Od 1 stycznia 2016 r. obowiązuje zasada, że jeśli pierwotna faktura jest prawidłowa, a korygującą wystawiamy z przyczyn powstałych już po transakcji, to można ją rozliczyć na bieżąco. Korektę robimy wstecz, jeśli spowodowana jest błędem rachunkowym lub inną oczywistą omyłką.
Niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uznał, że wsteczną korektę trzeba robić także wtedy, gdy wyższe wynagrodzenie przyznał nam sąd powszechny. Czy jest to prawidłowe podejście?