Wzajemne poręczenia nie są przychodem podatkowym - wyrok NSA

Samo zobowiązanie się do udzielenia w przyszłości poręczenia firmie może być traktowane jako forma odpłatności za otrzymane świadczenie.

Aktualizacja: 27.07.2017 08:18 Publikacja: 27.07.2017 07:31

Wzajemne poręczenia nie są przychodem podatkowym - wyrok NSA

Foto: 123RF

O tym, czy wzajemne świadczenia są ekwiwalentne, w dużej mierze przesądza subiektywne odczucie stron transakcji, a nie opinia z zewnątrz.

– O przychodzie z częściowo odpłatnych świadczeń można mówić jedynie gdy cena określona w umowie stanowiącej źródło przychodu znacznie odbiega od wartości rynkowej rzeczy lub prawa – stwierdził w niedawnym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu (WSA).

Sprawa dotyczyła spółki wchodzącej w skład grupy kapitałowej, uczestniczącej w wewnętrznym systemie wzajemnego zabezpieczania zobowiązań kredytowych. Polityka poręczeń sprawia, że każda ze spółek w niej uczestniczących występuje zarówno w charakterze udzielającego poręczenia, jak i otrzymującego takie gwarancje. Każdy z uczestników może bowiem żądać od spółek z grupy poręczenia, a jednocześnie jest zobowiązany do udzielenia takiego poręczenia na żądanie innego uczestnika.

Spółka zapytała o podatkowe konsekwencje, z podziałem na trzy możliwe scenariusze. Może się bowiem zdarzyć, że otrzyma poręczenie od spółki, której sama wcześniej udzieliła takiego poręczenia; udzieli poręczenia spółce w tym samym okresie; lub w bliżej nieokreślonej przyszłości, gdy otrzyma takie żądanie.

Sama wyjaśniała, że poszczególni uczestnicy nie pobierają wynagrodzenia za udzielane poręczenia, bo w zamian uzyskują takie same zabezpieczenie od pozostałych uczestników.

U żadnej ze stron takich czynności nie powstaje więc przychód podatkowy.

Izba skarbowa była jednak innego zdania. Uznała, że nie dojdzie do powstania przychodu jedynie wtedy, gdy spółka udzieli poręczenia konkretnemu podmiotowi, od którego sama uzyskała poręczenie, i to pod warunkiem, że świadczenia będą ekwiwalentne. Izba wyjaśniła przy tym, że ekwiwalentne świadczenia będą wtedy, gdy wartość poręczeń będzie taka sama. Jeśli spółka otrzyma poręczenie na kwotę wyższą od tego, którego sama udzieliła, różnica będzie przychodem z częściowo nieodpłatnych świadczeń. Dodatkowo, jeśli poręczenia będą udzielone i uzyskane w innych okresach, należy rozliczyć przychód ze świadczeń nieodpłatnych. Samo zobowiązanie, gotowość czy nawet prawo żądania uzyskania poręczenia nie są równoznaczne z jego udzieleniem.

Sąd uchylił tę interpretację.

Przywołując regulacje zawarte w kodeksie cywilnym, w tym zasadę swobody umów, wyjaśnił, że to wola i wspólny zamiar stron umowy decydują, jakie świadczenia uznają one za ekwiwalentne. Zobowiązanie do udzielenia w przyszłości poręczenia może być więc świadczeniem, którym spółka niejako płaci za otrzymaną gwarancję.

Sąd zaznaczył, że przeświadczenie stron co do wzajemnej równowartości świadczeń nie oznacza jednak akceptacji dla działań rażąco naruszających właściwe relacje ich wartości. Dopiero jednak w razie takiej znacznej dysproporcji fiskus może żądać podatku.

sygnatura akt: I SA/Po 142/17

O tym, czy wzajemne świadczenia są ekwiwalentne, w dużej mierze przesądza subiektywne odczucie stron transakcji, a nie opinia z zewnątrz.

– O przychodzie z częściowo odpłatnych świadczeń można mówić jedynie gdy cena określona w umowie stanowiącej źródło przychodu znacznie odbiega od wartości rynkowej rzeczy lub prawa – stwierdził w niedawnym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu (WSA).

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego