Przez koronawirus wiele firm boryka lub będzie borykało się z problemami finansowymi. Pomocy w przetrwaniu przejściowych trudności można upatrywać w art. 81 kodeksu pracy, który reguluje zasady ustalania wynagrodzenia pracowników za czas niewykonywania pracy wskutek przestoju. Jednak w dłuższej perspektywie czasowej to rozwiązanie może nie wystarczyć przedsiębiorcom, którym trudno będzie znaleźć środki na wynagrodzenia.
Odpowiedzią na te wyzwania ma być pakiet antykryzysowy. Jednak niezależnie od planowanych rozwiązań, kodeks pracy zapewnia dodatkowe instrumenty, z których można skorzystać, aby przetrwać niesprzyjające okoliczności biznesowe, próbując przy tym utrzymać miejsca pracy. Pracodawcy znajdujący się w trudnej sytuacji ekonomicznej mogą zawrzeć ze związkami zawodowymi (w ich braku – z przedstawicielami pracowników) odpowiednie porozumienia umożliwiające zawieszenie stosowania niektórych przepisów prawa pracy lub postanowień umownych.
Czytaj też: Koronawirus: przestój także bez winy pracodawcy
Wynagrodzenie za przestój...
Stopień złagodzenia skutków nieświadczenia pracy przez pracowników w trakcie przestoju zależy od obowiązujących w firmie zasad wynagradzania. Zgodnie z art. 81 § 1 k.p., jeśli pracownik doznał przeszkód w wykonywaniu pracy z przyczyn dotyczących pracodawcy, za czas gotowości do pracy przysługuje mu wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania, określone stawką godzinową lub miesięczną, a w braku jej określenia – w wysokości 60 proc. wynagrodzenia. Artykuł 81 § 2 k.p. precyzuje, że takie samo wynagrodzenie należy się pracownikowi, gdy przestój powstał bez jego winy.
Przepisy prawa pracy nie zawierają definicji stawki osobistego zaszeregowania. W uchwale (7) z 30 grudnia 1986 r. (III PZP 42/86) Sąd Najwyższy uznał, że w wynagrodzeniu wynikającym z osobistego zaszeregowania pracownika mieści się – oprócz wynagrodzenia zasadniczego – także dodatek funkcyjny. Ten pogląd SN podzielił następnie w wyrokach z 16 listopada 2000 r. (I PKN 55/00) oraz z 22 czerwca 2011 r. (II PK 3/11), chociaż nie wynika to z literalnego brzmienia ww. przepisu.