Kobiety na rynku pracy wciąż mają gorzej od mężczyzn

Pomimo obaw pandemia Covid-19 nie spowodowała wzrostu bezrobocia pań z powodu ich licznego zatrudnienia w usługach.

Publikacja: 23.03.2023 02:00

Kobiety na rynku pracy wciąż mają gorzej od mężczyzn

Foto: Adobe Stock

Tak wynika z raportu „Kobiety, rynek pracy i równość płac”, który oparł się na badaniach Instytutu Badań Pollster przeprowadzonych na zlecenie Stowarzyszenia Kongres Kobiet.

– Na tym jednak kończą się dobre wiadomości – mówiła w środę, w trakcie jego prezentacji, Ewa Rumińska-Zimny, wiceprezeska zarządu Kongresu Kobiet i jedna z autorek opracowania.

Podczas pandemii zwiększyła się bowiem ilość bezpłatnej pracy opiekuńczej kobiet, co pogłębiło problemy w łączeniu obowiązków zawodowych z życiem prywatnym. Ograniczenia w działalności szkół i przedszkoli zwiększyły zaangażowanie rodziców (często matek) i utrudniały pracę zdalną oraz godzenie tych ról.

Czytaj więcej

Dostawała mniej za podobną pracę. Sprawę rozstrzygnie Sąd Najwyższy

Z raportu płynął też wnioski natury ogólnej. Zdaniem 35 proc. ankietowanych kobiet w ciągu ostatnich czterech lat utrwaliła się ich gorsza niż mężczyzn sytuacja na rynku pracy. Niższa jest aktywność zawodowa pań, dezaktywizacja i mniejsze płace.

– Główną przyczyną są obowiązki rodzinne. Stanowią one 32 proc. wszystkich przyczyn bierności zawodowej kobiet, które dla mężczyzn wynoszą tylko 3 proc. – wskazywała Ewa Rumińska-Zimny.

Z raportu wynika też, że brakuje świadomości i wiedzy o równości praw. Na przykład mężczyźni znacznie rzadziej dostrzegają dyskryminację (która jest istotną przyczyną nierówności) i częściej są przekonani o braku różnicy między szansami obu płci.

Pokazują to też liczby. Aż 67 proc. ankietowanych kobiet zgodziło się bowiem, że w Polsce na tych samych stanowiskach i z podobnymi obowiązkami kobiety zarabiają mniej od mężczyzn, podczas gdy podobnie myśli jedynie 39 proc. ankietowanych panów.

Badania przeprowadzone na potrzeby omawianego opracowania potwierdzają też poziomą (zawody) i pionową (stanowiska) segregację rynku pracy. Zdaniem ankietowanych tzw. profesje kobiece (tj. najbardziej sfeminizowane) mają mniejszy prestiż i możliwości awansu, są też gorzej opłacane.

Na potrzeby raportu przepytani zostali też pracownicy działów HR. Wskazali na dwie grupy przyczyn nierówności ścieżki kariery kobiet i mężczyzn w firmie. Jakie?

Pierwsza to pomijanie kobiet przez kadrę zarządczą m.in. z powodu przeświadczenia, że są one mniej dyspozycyjne z powodu obowiązków rodzicielskich, zbyt emocjonalne czy po prostu nie pasują do zespołu (zwłaszcza w branżach zmaskulinizowanych). Druga to sytuacje, gdy kobiety same wykluczają się z awansu z powodu obaw o łączenie obowiązków zawodowych i prywatnych, stres lub wątpliwości, czy dadzą radę.

W raporcie poruszona została także kwestia tzw. luki płacowej. Wyniki badania pokazały, że zdaniem trzech czwartych ankietowanych różnica w płacach nie jest słuszna, ale większość respondentów nie spotkała się z tym terminem.

Zdaniem Ewy Rumińskiej-Zimny należy stale podejmować działania zmierzające do wyrównywania szans na rynku pracy.

– Do tego potrzebna jest jednak wola polityczna, której często brakuje. Warto pomyśleć o harmonogramie prac oraz o źródłach finansowania poszczególnych rozwiązań – wskazywała.

Tak wynika z raportu „Kobiety, rynek pracy i równość płac”, który oparł się na badaniach Instytutu Badań Pollster przeprowadzonych na zlecenie Stowarzyszenia Kongres Kobiet.

– Na tym jednak kończą się dobre wiadomości – mówiła w środę, w trakcie jego prezentacji, Ewa Rumińska-Zimny, wiceprezeska zarządu Kongresu Kobiet i jedna z autorek opracowania.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP