Zagadnienie prawne przedstawił Sąd Okręgowy w Krakowie (sygn. VII Pa 156/21). Sprawa, na której kanwie ono powstało, dotyczyła pewnej kobiety. Wystąpiła przeciwko swojemu pracodawcy z pozwem o odszkodowanie.
Powodem było nieuprawnione, w ocenie powódki, zróżnicowanie jej wynagrodzenia za wykonywanie zbliżonych do innych osób zadań. Innymi słowy, dostawała mniej za podobną pracę. Sąd pierwszej instancji przyznał jej odszkodowanie za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu (art. 11 [2] kodeksu pracy) w sferze wynagrodzenia. Jako podstawę do jego wypłaty wskazał jednak przepisy kodeksu cywilnego (tj. art. 471 k.c.). Jak bowiem argumentował, nie zastosował regulacji zawartych w k.p. ze względu na to, że nie dopatrzył się naruszenia zakazu dyskryminacji (art. 11 [3] k.p.).