W warunkach głęboko spolaryzowanej wrogości obozów politycznych, o łagodnej kohabitacji nie ma mowy. Jeśli prezydent jest zwolennikiem zakonserwowania zmian ostatnich 10 lat, wszelkie inicjatywy większości parlamentarnej zmierzające do ich odwrócenia spotkają się z wetem prezydenckim.
Maciej Gutowski, Piotr Kardas
W warunkach politycznej normalności oznacza konieczność współpracy przez prezydenta z rządem popieranym przez parlamentarną większość. W warunkach głęboko spolaryzowanej wrogości obozów politycznych, o łagodnej kohabitacji nie ma mowy. Jeśli prezydent jest zwolennikiem zakonserwowania zmian ostatnich 10 lat, wszelkie inicjatywy większości parlamentarnej zmierzające do odwrócenia zmian ostatnich 10 lat, spotkają się z wetem prezydenckim.
Czy obecna koalicja rządząca jest w stanie odrzucić prezydenckie weto?
Ponieważ aktualna koalicja rządząca nie posiada większości wymaganej do odrzucenie weta, czeka nas czas legislacyjnego imposybilizmu. Utrwalenia systemowych naruszeń ostatnich 10 lat, funkcjonowania instytucji będących własną karykaturą. Trybunału Konstytucyjnego przejmującego funkcję ustawodawcy, w drodze werdyktów kwestionującego dorobek prawa unijnego, a w dłuższej perspektywie powodującego osłabienie naszej pozycji w Unii, a być może i ryzyko opuszczenia jej szeregów. W warunkach kryzysu geopolitycznego i wojny za naszą wschodnią granicą, odpowiedź na pytanie o nasze bezpieczeństwo ekonomiczne i polityczne może okazać się nie bez znaczenia. Atrofia polskiego sądownictwa zostanie – przy permanentnym wetowaniu przez prezydenta – w sposób trwały zakonserwowana. Na ile aktualnie ujawnione projekty dają szanse na poprawę, to inna sprawa. Jednak wola zmian jest po stronie koalicji rządzącej oczywista. Zmiany staną się niemożliwe do zrealizowania w przypadku braku współpracy pomiędzy większością parlamentarną a prezydentem. Gdy będą pochodzić z przeciwnych obozów politycznych, czeka nas powolny proces utrwalania systemu prawnego ukształtowanego za czasów Zjednoczonej Prawicy. Pogłębiania rozdźwięku pomiędzy systemem konstytucyjnym a systemem rzeczywistym.
Potrzebne jest przywrócenie systemu prawnego do normalności
Czy wybór prezydenta pochodzącego z przyjaznego rządowi obozu politycznego eliminuje wszystkie ryzyka? Na pewno nie. Ale daje realne szanse na stopniowe przeprowadzanie koniecznych reform. Również tych, które umożliwiają żmudne przywracanie systemu prawnego do normalności. Miejmy nadzieją, że uwzględnieniem widocznych w kampanii prezydenckiej głębokich podziałów politycznych w społeczeństwie, które wymagają od prezydenta ostrożności i wstrzemięźliwości w aprobacie dla zmian radykalnych.