Reklama

Ewa Szadkowska: Sądy? A kogo one dziś obchodzą

Polski wymiar sprawiedliwości jest w doskonałej kondycji i nie wymaga szczególnej uwagi – to jedyna możliwa teza przy założeniu, że w kampanii wyborczej kandydaci mówią o sprawach najważniejszych lub najpilniejszych problemach do rozwiązania.

Publikacja: 29.05.2025 05:05

Ewa Szadkowska: Sądy? A kogo one dziś obchodzą

Sąd. Sprawiedliwość. Wyrok

Foto: Adobe Stock

Kwestia przywracania praworządności – tak istotna i wyraźnie akcentowana przed wyborami do parlamentu w 2023 r. – tym razem została zepchnięta na boczny tor debaty publicznej. Okazało się, że w przypadku pretendentów do najwyższej godności w państwie kluczowe jest posiadanie (lub nie) tatuaży, zażywanie (lub nie) snusów czy udział (lub nie) w kibolskich ustawkach. No i oczywiście legalność (lub nie) przejęcia kawalerki, które jednakowoż pokazało przynajmniej biegłość jednego z kandydatów w wyszukiwaniu luk czy raczej pewnych niedoskonałości w przepisach i praktyce.

Czytaj więcej

Dr Bartosz Rydliński: O wyniku wyborów może zdecydować 100 tys. głosów

Poglądy kandydatów na prezydenta w sprawie gospodarki, bezpieczeństwa, zmian klimatu, czyli długa lista przemilczanych tematów

Spora w tym „zasługa” mediów – tu wrzucam też kamyczek do własnego ogródka – które chętniej opisywały, kto co komu wręczał podczas debat i jak bardzo wyglądał na zmęczonego, niż co powiedział w odniesieniu do spraw fundamentalnych.

Przywróćmy zatem rzeczom właściwą miarę. W sądach mamy ponad 3 tys. sędziów, których status jest kwestionowany, a orzeczenia podważane, co w drastycznych przypadkach kończy się wypuszczeniem na wolność ludzi skazanych np. za zabójstwo. Mamy skłóconą wewnętrznie prokuraturę z prokuratorem krajowym, którego powołania nie uznaje część (choć raczej ta mniejsza) podwładnych. Mamy Sąd Najwyższy z pierwszą prezes, której decyzje kontestuje i publicznie piętnuje wielu tzw. starych sędziów SN. Mamy jedną izbę SN, której nie uznają europejskie trybunały i drugą, której tryb obsady budzi zastrzeżenia natury konstytucyjnej. Mamy Krajową Radę Sądownictwa – lub, jak kto woli, neo-KRS – bojkotowaną przez część środowiska sędziowskiego i marginalizowaną przez ministra sprawiedliwości. Mamy kadłubkowy Trybunał Konstytucyjny, który niemal nie orzeka, na czele z prezesem, który uważa, że w Polsce doszło do zamachu stanu.

Czytaj więcej

Andrzej Duda: Myślę, że Karol Nawrocki sam nad tym boleje
Reklama
Reklama

Chaos w wymiarze sprawiedliwości. Jak przywrócić praworządność w sądach?

Mamy niewydolne i wciąż czekające na prawdziwą cyfryzację sądy, z kiepsko opłacanym aparatem urzędników i procedurami, które po kilku „reformach” wdrożonych przez poprzednią ekipę rządzącą tylko wydłużyły procesy.

Mamy w wymiarze sprawiedliwości po prostu nieprawdopodobny chaos. Niepomierny udział w jego wywołaniu miał obecny prezydent. Dobrze byłoby wiedzieć, jak kandydaci na jego następcę widzą swoją rolę w zaprowadzaniu porządków. I co dokładnie rozumieją pod nieco zdewaluowanym pojęciem „strażnika konstytucji”.

Czytaj więcej

Panel prawników

To nie neosędziowie są zmorą wymiaru sprawiedliwości. Jak uleczyć sądy?

Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: AI bywa mądra, ale niedyskretna
Opinie Prawne
Katarzyna Wójcik: Nie podstawiajmy nogi przyszłym rozwodnikom
Opinie Prawne
Ziemowit Bagłajewski: Kto naprawdę zyska na ustawie frankowej?
Opinie Prawne
Sławomir Wikariak: Systemy bez nadzoru
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Prezydent jako reprezentant państwa
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama