Drastyczna decyzja Wizz Aira. Żegnajcie Emiraty. Teraz Europa Środkowa będzie najważniejsza

To koniec arabskiej przygody Wizz Aira. Po ponad pięciu latach 1 września 2025 r. węgierski przewoźnik zamknie swoje operacje w Abu Zabi. 10 airbusów wróci do Europy Środkowej.

Publikacja: 15.07.2025 13:11

Drastyczna decyzja Wizz Aira. Żegnajcie Emiraty. Teraz Europa Środkowa będzie najważniejsza

Foto: SOEREN STACHE / DPA / dpa Picture-Alliance via AFP

Według informacji Bloomberga, Wizz Air ma zrewidować także swój kontrakt z Airbusem. Chodzi zwłaszcza o maszyny długiego zasięgu A321 XLR. Miały one obsługiwać europejskie połączenia na Bliski Wschód. Rejsy Londyn – Abu Zabi wystartowały zaledwie kilka tygodni temu.

Zdaniem prezesa Wizz Aira Jozsefa Varadiego te maszyny będą znacznie bardziej przydatne w Europie Środkowo-Wschodniej, największym rynku tego przewoźnika, który w tej chwili jest mocno niedoinwestowany. Varadi zapewnia, że wszyscy  zatrudnieni w Wizz Air Abu Zabi otrzymają ofertę pracy w Europie.

Czytaj więcej

Podróże na Bliski Wschód z utrudnieniami. Co czeka pasażerów?

Na Bliskim Wschodzie Wizz Air miał te same problemy, co reszta przewoźników

Chodzi o kłopoty z silnikami produkcji amerykańskiego Pratt&Whitney (P&W), co uziemiło część z jego operacji. Do tego doszły regulacje utrudniające funkcjonowanie przewoźników w regionie Zatoki Arabskiej. Nie bez znaczenia dla tej decyzji był także konflikt między Izraelem i Iranem, który nie tylko spowodował czasowe zamknięcie części bliskowschodniej przestrzeni powietrznej, ale i zniechęcił do podróży w ten region. Do tego doszły ekstremalne temperatury, które poważnie ograniczają rozkład.

– Niestety dzisiaj jest tak, że im więcej operujemy z Abu Zabi, tym więcej silników musimy uziemiać – przyznał Jozsef Varadi w rozmowie z mediami w Londynie. – Wycofanie się z Abu Zabi poprawi naszą zyskowność, ponieważ będziemy mieli więcej samolotów gdzie indziej. Jak nieoficjalnie wiadomo, Wizz Air planuje zwiększenie operacji m.in. w Polsce i po 13 latach nieobecności rozważa powrót na lotnisko w Modlinie.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Wizz Air się nie patyczkuje. 15 tys. funtów dopłaty za awanturę na pokładzie

Wizz Air nie jest już ulubieńcem inwestorów. Szokiem były dla nich wyniki ogłoszone w czerwcu, które ujawniły potężne wydatki przewoźnika. Cena akcji zjechała wtedy o 29 proc.

Węgierski przewoźnik ucierpiał również z powodu przedłużających się remontów silników P&W, które uziemiły jego 40 maszyn. Węgrzy podali wówczas także informacje o kosztach, które mają rosnąć także jeszcze w 2026 r. Wtedy także Jozsef Varadi powiedział, że linia ograniczy operowanie na rynkach, gdzie występują ekstremalne temperatury, bo wtedy silniki zużywają się szybciej. W Abu Zabi latem 50 stopni Celsjusza nie jest niczym wyjątkowym.

Kontrakt z Airbusem do przemyślenia

W tej sytuacji Varadi postanowił także dobrze przemyśleć swój kontrakt z Airbusem, który przewidywał dostawy 47 sztuk A321XLR, które są w stanie pokonać dystans 8,7 tys. km, czyli na przykład przewieźć pasażerów ze Stambułu do Nowego Jorku. Zostały one zamówione z myślą o połączeniach Europy z Bliskim Wschodem. Pierwsza taka maszyna zaczęła latać z londyńskiego Gatwick do Abu Zabi.

Czytaj więcej

Efekt wojny Izraela z Iranem. Tysiące Rosjan koczują na arabskich lotniskach

Wizz Air chciał tymi samolotami latać także do Indii i Pakistanu, ale Abu Zabi nie dało Węgrom zezwolenia na takie rejsy. Wiadomo jednak, że A321XLR bez problemu doleciałyby np. z Modlina do Delhi. Otwarcie takiego połączenia rozważał w przeszłości indyjski przewoźnik Indigo.

Reklama
Reklama

W Abu Zabi nie ma zaskoczenia

Wizz Air zaczął swoją arabską przygodę w 2020 r., czyli jeszcze w czasie pandemii i stopniowo ją rozwijał, ale bez spektakularnych sukcesów.

Cytowany przez dziennik „Gulf News” ekspert rynku lotniczego Linus Benjamin Bauer uważa, że oprócz oczywistych powodów, o których mówi Varadi, jest jeszcze jeden: linie niskokosztowe w tej chwili starają się skoncentrować na stabilnych rynkach, gdzie przewidywalność operacji jest łatwiejsza. A zapytany, czy przewiduje powrót Węgrów do Abu Zabi,  powiedział, że raczej nie chociaż Jozsef Varadi tego nie wykluczył.

Czytaj więcej

Wizz Air uprzedza - loty do Dubaju i Abu Zabi mogą trwać dłużej niż zwykle

Kto zyska na decyzji Wizz Aira o wycofaniu się z Abu Zabi? Oczywiście arabskie linie niskokosztowe, np. operujące do Polski flydubai i Air Arabia. – Przede wszystkim będzie to flydubai ze swoim modelem hybrydowym. Ten przewoźnik ma dzisiaj przewagę flotową, bo operuje Boeingami – mówił Linus Bauer.

Gdzie Wizz Air popełnił błąd?

Saj Ahmad, Chief Analyst ze StrategicAero Research uważa, że Węgrzy słabo rozpoznali rynek Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a przede wszystkim samego Abu Zabi. Bo dla przewoźników żyłujących koszty, a takim jest Wizz Air, na arabskich rynkach jest naprawdę niewiele miejsca. – Jest jakiś powód, dla którego Etihad nie zdecydował się na stworzenie takiego przewoźnika – uważa Saj Ahmad.

Czytaj więcej

József Váradi, prezes Wizz Air: Wybryk Brauna nie ma znaczenia
Reklama
Reklama

Jego zdaniem wskazywanie na geopolitykę jako jeden z głównych powodów porażki w tym przypadku jest chybione, bo Wizz Air poniósł straty nie tylko na Bliskim Wschodzie, ale i na swoich europejskich rynkach. Nie mówiąc o tym, że oferta Wizz Aira wcale nie była lepsza od tego, co gwarantują lokalni przewoźnicy.

Czy lokalne linie po wyjściu Wizz Aira podniosą teraz ceny? Otóż raczej nie – uważają analitycy. Bo Arabowie wolą zapłacić więcej za lepszy serwis. Chociażby różnica w cenie biletu powrotnego Wizz Aira z Abu Zabi do Katowic i luksusowego Etihadu latającego z Abu Zabi do Warszawy, a wkrótce także do Krakowa, to zaledwie kilkaset zł, a komfort podróży nieporównywalny.

Według informacji Bloomberga, Wizz Air ma zrewidować także swój kontrakt z Airbusem. Chodzi zwłaszcza o maszyny długiego zasięgu A321 XLR. Miały one obsługiwać europejskie połączenia na Bliski Wschód. Rejsy Londyn – Abu Zabi wystartowały zaledwie kilka tygodni temu.

Zdaniem prezesa Wizz Aira Jozsefa Varadiego te maszyny będą znacznie bardziej przydatne w Europie Środkowo-Wschodniej, największym rynku tego przewoźnika, który w tej chwili jest mocno niedoinwestowany. Varadi zapewnia, że wszyscy  zatrudnieni w Wizz Air Abu Zabi otrzymają ofertę pracy w Europie.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Transport
Zagraniczne samoloty miały pójść w odstawkę. Rosjanie przyznają: to się nie uda
Transport
Ryanair przeprosił się z Modlinem. W tle groźni rywale
Transport
Rosyjska lotnicza ruletka. Przestrzeń powietrzna coraz bardziej niebezpieczna
Transport
LOT wycenił koszty powrotu na Ukrainę. To wydatek setek milionów dolarów
Transport
United Airlines znów będzie latać do Izraela. Europejskie linie jeszcze czekają
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama