Izrael wyprowadził swoją flotę na Cypr, a od poniedziałku zapowiedział kolejne loty repatriacyjne, jednak w każdym samolocie nie może być więcej niż 50 pasażerów. Ale ruch Europa – Azja z powodu eskalacji konfliktu nie ucierpiał. Tyle że trzeba się liczyć z opóźnieniami. Podobnie z rejsami z Europy na subkontynent indyjski.
Konflikt na Bliskim Wschodzie. Które połączenia zawiesił LOT?
Przynajmniej do końca czerwca, a nawet do połowy lipca, większość połączeń w regionie została odwołana. Air Arabia z Szardży poszła dalej i odwołała wszystkie loty nie tylko do krajów regionu, ale także do Rosji, Armenii. Azerbejdżanu i Gruzji. A flydubai nie poleci do końca miesiąca do Petersburga. Emirates, Qatar Airways i Etihad niezmiennie oferują loty przesiadkowe na kierunkach azjatyckich.
Do końca czerwca LOT nie poleci do Rijadu, podobnie zdecydowały Air France. Wizz Air zawiesił połączenia z Tel Awiwem i Ammanem aż do połowy września.
Czytaj więcej
Proste korytarze lotnicze, które pomogły zbudować w krajach Zatoki wygodne centra przesiadkowe, t...
Linie arabskie, które doskonale znają region, tym razem nie przyjmują również pasażerów tranzytowych, którzy przylecieli np. do Dubaju, Abu Zabi czy Dohy i tam mieliby się przesiąść na rejsy do któregoś z zamkniętych dla lotnictwa cywilnego krajów. Ta sytuacja trwa już od 10 dni. I nie wiadomo, kiedy się unormuje. Nadal nie wiadomo, jak na izraelskie i amerykańskie ataki odpowie Iran.