Reklama

Etiopia odmawia Rosji. Nie wypożyczy samolotów, nie złamie sankcji

Coraz bardziej nerwowo jest w rosyjskim lotnictwie cywilnym. Fiaskiem zakończyła się próba Kremla wydzierżawienia z Etiopii samolotów Boeing i Airbus. Wcześniej prawdopodobnie odmówiły Rosji także Kazachstan, Kirgistan, Kuwejt i Katar.

Publikacja: 06.08.2025 18:11

Coraz bardziej nerwowo jest w rosyjskim lotnictwie cywilnym

Coraz bardziej nerwowo jest w rosyjskim lotnictwie cywilnym

Foto: Adobe Stock

Etiopski Urząd Lotnictwa Cywilnego (ECAA) odpowiedział odmownie rosyjskiej delegacji, która w końcu lipca zjawiła się w Addis Abebie na rozmowy w sprawie leasingu pasażerskiej floty – wynika z informacji portalu Addis Insight. Urzędnicy ECAA stwierdzili, że nie mają uprawnień do nakazania narodowemu przewoźnikowi Ethiopian Airlines wydzierżawienia Rosji samolotów.

Etiopskie linie nie złamią prawa

Mesfin Tasew Bekele, prezes Ethiopian Airlines Group, wyjaśnił, że firma nie prowadziła żadnych merytorycznych rozmów z Rosją na temat ewentualnej dzierżawy samolotów i nie osiągnięto takiego porozumienia.

– Rosja jest objęta sankcjami USA, a Ethiopian Airlines ma silne powiązania operacyjne i handlowe ze Stanami Zjednoczonymi. Działamy zgodnie z przepisami międzynarodowymi i prawem amerykańskim i nie jesteśmy gotowi podejmować ryzyka ich naruszenia – powiedział Tasew. Dodał również, że Ethiopian Airlines same poszukują dodatkowych samolotów, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na przewozy pasażerskie i cargo.

Według branżowego szwajcarskiego magazynu „ch-aviation”, rozmowy z Etiopią na temat ewentualnego wynajmu samolotów, wraz z załogą, serwisem i ubezpieczeniem do krajowych przewozów lotniczych, prowadził rosyjski przedstawiciel handlowy w Etiopii Jarosław Tarasiuk. W ubiegłym roku rosyjscy urzędnicy zwrócili się z podobnymi prośbami do władz Kazachstanu, Kirgistanu, Kuwejtu i Kataru. Nie poinformowano jednak o jakichkolwiek konkretnych porozumieniach.

Czytaj więcej

Rosja prosi Etiopię o samoloty, załogi i serwis. Etiopia bez entuzjazmu
Reklama
Reklama

208 incydentów lotniczych w Rosji

Tymczasem sytuacja w rosyjskim lotnictwie cywilnym jest coraz gorsza. Nowe samoloty są pilnie potrzebne rosyjskim przewoźnikom, którzy po wybuchu wojny stracili możliwość nie tylko zakupu, ale także naprawy użytkowanych Boeingów i Airbusów. A stanowią one dwie trzecie rosyjskiej floty lotnictwa cywilnego i obsługują 90 proc. przewozów pasażerskich.

Bez oryginalnych części zamiennych i konserwacji przewoźnicy stanęli w obliczu serii wypadków: tylko w 2024 roku „Nowaja Gazieta. Europa” odnotowała 208 „incydentów lotniczych” – o jedną czwartą więcej niż w 2023 roku. Niemal co drugi incydent – w sumie 90 przypadków – wiązał się z awarią silnika lub podwozia. W związku z sankcjami Zachodu serwis rosyjskim liniom zapewnia Iran, a części zamienne pochodzą z rozbiórki starych maszyn (oryginały, ale mocno zużyte) lub z Chin (najczęściej nieoryginalne). Nowe silniki nie są jednak dla rosyjskich przewoźników do sprowadzenia z Iranu czy Chin. Podobnie jest z podwoziem.

Rosyjska produkcja samolotów cywilnych, które w czasach ZSRR zapewniały całą komunikację lotniczą w Sowietach, teraz leży na łopatkach. Wkrótce po agresji na Ukrainę i wprowadzeniu sankcji Kreml ogłosił propagandowy program odbudowy krajowego przemysłu lotniczego. Planował, że  w ciągu zaledwie kilku lat produkcja samolotów cywilnych w kraju osiągnie poziom z czasów Związku Sowieckiego, a do 2030 roku firmy otrzymają ponad tysiąc krajowych samolotów.

Pięć rosyjskich samolotów zamiast 120

Zgodnie z planem, w 2023 roku rosyjskie linie miały otrzymać dwa samoloty Suchoj Superjet, które miały zastąpić importowane maszyny, oraz trzy samoloty Tu-214, a w 2024 roku – 20 samolotów pierwszego typu, siedem drugiego, a dodatkowo sześć samolotów regionalnych MC-21 i dwa turbośmigłowe Ił-114-300. Do 2026 roku wielkość produkcji samolotów cywilnych w Rosji miała osiągnąć 120 sztuk rocznie, a do 2028 roku – przekroczyć 200.

Czytaj więcej

Rosja zbudowała 15 razy mniej samolotów pasażerskich niż chciał Putin

Jak to w rzeczywistości wygląda? W ciągu trzech lat wojny, z taśm produkcyjnych rosyjskich fabryk samolotów zjechało zaledwie pięć maszyn – trzy Tu-214 i dwa Ił-96-300, donosił „Kommiersant”. Powód? Przed wojną Putina rosyjska branża lotnicza była zależna w około 80 proc. od dostaw podzespołów z Zachodu. Np. samoloty Suchoj miały silniki francuskie. Części te stały się po agresji na Ukrainę niedostępne dla rosyjskiego producenta. Na początku 2025 r. Kreml podejmie decyzję o 1,5-krotnym zmniejszeniu planu produkcji samolotów.

Etiopski Urząd Lotnictwa Cywilnego (ECAA) odpowiedział odmownie rosyjskiej delegacji, która w końcu lipca zjawiła się w Addis Abebie na rozmowy w sprawie leasingu pasażerskiej floty – wynika z informacji portalu Addis Insight. Urzędnicy ECAA stwierdzili, że nie mają uprawnień do nakazania narodowemu przewoźnikowi Ethiopian Airlines wydzierżawienia Rosji samolotów.

Etiopskie linie nie złamią prawa

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Transport
Kolej traci ładunki, ale zyskuje pasażerów. Padły kolejne rekordy frekwencji
Transport
Tunel KDP pod Łodzią. Największa inwestycja kolejowa w Polsce realizowana z poszanowaniem dla historii miasta i jego mieszkańców
Transport
Wojna Putina dobija rosyjskie koleje
Transport
Rosja prosi Etiopię o samoloty, załogi i serwis. Etiopia bez entuzjazmu
Transport
Legendarna niemiecka organizacja? Festiwal błędów przy budowie lotniska
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama