Reklama
Reklama

Nadciąga polityczny armagedon: Konfederacja i Razem zastąpią PiS i PO

Wnioski z raportu „Nowy duopol obali ten system” są porażające dla dwóch największych partii. Polakom coraz bardziej podobają się te radykalne. W niedalekiej przyszłości mogą zastąpić dotychczasowych liderów. Sondaże potwierdzają, że ten proces już się rozpoczął.

Publikacja: 16.07.2025 04:34

Grzegorz Braun, Adrian Zandberg

Grzegorz Braun, Adrian Zandberg

Foto: PAP/Szymon Pulcyn/Jakub Kaczmarczyk

Prof. Przemysław Sadura i Sławomir Sierakowski, autorzy raportów socjologiczno-społecznych, opublikowali po wyborach prezydenckich nową pracę – nie tylko na temat przyczyn porażki Rafała Trzaskowskiego i sukcesu Karola Nawrockiego, ale i konsekwencji decyzji Polaków dla kształtu sceny politycznej w najbliższych latach.

Czytaj więcej

Po wyborach prezydenckich. Mężyk: Erozja PO odsłoni jej elektorat na zabiegi Konfederacji

Zwycięstwo Nawrockiego nie było przypadkiem. Sztab Trzaskowskiego zignorował zmiany

Metodami sondażu i wywiadów grupowych, autorzy pogłębionego badania „Nowy duopol obali ten system”, opublikowanego przez Instytut Krytyki Politycznej dowiedli, że zwycięstwo Karola Nawrockiego nie było dziełem przypadku, szczęścia czy cudu nad urną, ale zmieniających się nastrojów społecznych.

„W wyborach prezydenckich koncentracja na bieżących wydarzeniach zmyliła polityków wspierających Rafała Trzaskowskiego, podczas gdy to nie tyle udana kampania wyborcza, ile zachodzące od dłuższego czasu procesy społeczne wyniosły na tron niemal anonimowego kandydata, jakim był do niedawna Karol Nawrocki. Symptomatyczne, że murowany faworyt przegrał z początkującym politykiem, do tego, wydawało się, skompromitowanym” – czytamy we wstępie raportu. Autorzy odwołują się do swojej wcześniejszej szeroko komentowanej pracy „Ukryty kryzys władzy” – opublikowana na rocznicę utworzenia rządu Donalda Tuska pokazywała pokazywała złe nastroje wśród wyborców koalicji rządowej, którzy są rozczarowani brakiem pomysłu na zrealizowanie czołowych obietnic, „co skutkowało demobilizacją i dezercją kluczowych grup wyborców (młodzieży i młodych kobiet)”. Problemem był też spadek zaufania do rządu, widoczny szczególnie w elektoratach Lewicy i Trzeciej Drogi, oraz idąca za tym ich demobilizacja. Skończyło się w efekcie tym, że zwolennikom obecnej koalicji rządowej zabrakło motywacji, za co Rafał Trzaskowski zapłacił porażką.

Czytaj więcej

Rok po zmianie. Polska trwale podzielona. Raport "Ukryty kryzys władzy"
Reklama
Reklama

Koalicja Donalda Tuska przespała pół roku przed wyborami prezydenckimi

Sadura i Sierakowski wytykają obecnej władzy zaniechania programowe i brak działań, które mogłyby przyciągnąć wyborców spoza dotychczasowego elektoratu Trzaskowskiego. Jedynym zauważalnym i mającym wagę politycznym ruchem była deregulacja, ale twarzą zmiany premier Donald Tusk uczynił przedsiębiorcę i milionera Rafała Brzoskę, a nie kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. W ten sposób prezydent stolicy stracił szansę na dotarcie z ważnym przekazem do wyborców Konfederacji.

Czytaj więcej

Rafał Brzoska: Jestem propaństwowym romantykiem, a nie załatwiaczem czyichś interesów

Innymi powodami porażki Trzaskowskiego były źle dobrane tematy kampanijne, zmęczenie wyborców wciąż tymi samymi wątkami, przegrzanie kampanii negatywnej wobec Nawrockiego, niezrealizowanie 100 konkretów KO na 100 dni rządów Tuska.

Jest też inny ważny czynnik, który był już widoczny podczas wyborów parlamentarnych: „strona demokratyczna wpadła znowu w pułapkę aferoodporności PiS: im więcej afer ujawniano, tym bardziej kandydat PiS stawał się rozpoznawalny i mógł symbolizować ludowy sprzeciw wobec elit” – czytamy w raporcie. Elektorat PiS był impregnowany na informacje o kolejnych aferach związanych z Nawrockim. Wokół prezesa IPN pojawiła się „atmosfera wiktymizacji”. Wśród młodych wyborców zadziałał efekt odwrotny, co skutkowało też wyższą frekwencją w tej grupie na korzyść kandydata PiS. Zabrakło pozytywnego przekazu wokół Trzaskowskiego, a odczuwalna była wyższość i pogarda wobec zwolenników Nawrockiego. To nie wszystko.

Czytaj więcej

Rafał Trzaskowski: 100 konkretów w 100 dni? To był pewnego rodzaju optymizm

Wsparcie wyborców Konfederacji. Bez Mentzena nie byłoby sukcesu Nawrockiego

Sukces Karola Nawrockiego w dużej mierze wynika ze wzrostu poparcia, ale nie dla PiS, reprezentującego stary establishment, ale dla dwóch polityków wywodzących się z Konfederacji, którzy razem zebrali niemal 21 proc. i w sondażach rosną. Nie bez powodu Nawrocki i Mentzen zerkają na siebie, sygnalizując, że Nawrocki nie musi być prezydentem współpracującym z Prawem i Sprawiedliwością, jak Andrzej Duda” – sygnalizują autorzy w raporcie, zwracając uwagę, że zwycięstwo Nawrockiego to przejście od starej prawicy do nowej.

Reklama
Reklama

„Zgodnie z wynikami exit polls ok. 34 proc. głosów oddanych w drugiej turze na Karola Nawrockiego pochodziło od wyborców, którzy w pierwszej turze głosowali na Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna. Bez konsolidacji z Konfederacją i Koroną, prawica skazana była na porażkę” – zauważają Sadura i Sierakowski. Co z tego wynika na przyszłość?

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Dziesięć powodów, dla których przegrał Trzaskowski. To wina Tuska?

Po pierwsze, elektorat fanatyczny PiS został wsparty przez elektorat cyniczny, który mimo świadomości wad Nawrockiego głosował na niego, kierując się kalkulacją ekonomiczną.

Po drugie, Nawrocki skoncentrował po swojej stronie radykalizmy prawicowe. Prawica lepiej niż centrum i lewica potrafiła skanalizować nastroje społeczne.

Po trzecie, badania PiS pokazały, że Polacy chcą silnego przywódcy i takim jawi im się Nawrocki – również w badaniach Sierakowskiego i Sadury.

Czytaj więcej

Estera Flieger: Tylko spokój może nas uratować
Reklama
Reklama

Demokracja przestała być atrakcyjna. Antysystemowcy wracają do łask

Raport pokazuje też, że w trudnych czasach pełnych zagrożeń i braku poczucia bezpieczeństwa, niezależnie od orientacji politycznej, większość wyborców zgadza się, że „obecny system polityczny jest tak niesprawny, że nie da się go naprawić”. Tak uważa zarówno wysoki odsetek wyborców Brauna, jak i Magdaleny Biejat. Droga wyjścia z problemu różni oba środowiska.

Wyborców skrajnej lewicy i prawicy łączy za to niechęć do poczucia wyższości okazywanego im przez wyborców Trzaskowskiego i obecnej władzy, a polaryzacja społeczna miast – wieś pozostaje fundamentalnym podziałem. „Dopóki liberalne rządy nie znajdą sposobu na zbudowanie zaufania ludu do elit poprzez program głębokich reform społecznych, każdy taki rząd prędzej czy później upadnie” – czytamy w dokumencie.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Co ma Kaczyński, czego nie ma Tusk? I czy ma to Sikorski?

Nowa prawica kontra nowa lewica

„Nową prawicę, jak i nową lewicę łączy krytyka systemu, poszukiwanie »autentycznych« polityków i frustracja obecnym porządkiem. Różnią się tym, jak identyfikują autentyczność i jakie widzą rozwiązania problemów systemowych, ale obie formacje reprezentują pokoleniową zmianę w polskiej polityce. Tradycyjny podział PO–PiS może zostać zastąpiony przez nową oś konfliktu między radykalną prawicą a radykalną lewicą” – to kolejny kluczowy wniosek płynący z badania. Większość elektoratów ma inne potrzeby, ale te radykalne łączy gotowość na zawieranie nietypowych koalicji, żeby zmienić zastany polityczny ład.

„Libertarianie (45 proc.) są motywowani wizją radykalnej transformacji gospodarczej, nacjonaliści (35 proc.) kładą nacisk na kwestie tożsamościowe i suwerenność, a kontestatorzy (20 proc.) to radykalni antysystemowcy. Każda grupa ma inne motywacje, ale łączy je rozczarowanie establishmentem” – czytamy dalej.

Reklama
Reklama

Czy zmiana już jest widoczna?

Sondaże partyjne i wynik wyborów odzwierciedlają nowy trend polityczny

Najnowszy sondaż daje Konfederacji aż 16,7 proc. poparcia. Konfederacja Korony Polskiej uzyskała w badaniu 7,27 proc. głosów. W tym samym badaniu partii Razem nieznacznie brakuje, żeby przekroczyć próg wyborczy. Razem nie poparła Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich, a po nich zradykalizowała swój antyrządowy przekaz. Radykalne postawy są dzisiaj pożądane. Adrian Zandberg jest dzisiaj jednym z popularniejszych polityków, a jego formacja ciągle rekrutuje nowych członków i przeżywa drugą młodość.

Na radykalnego Brauna głosowało w wyborach ponad milion Polaków, a w niektórych badaniach jego formacja zyskuje ponad 8 proc. poparcia i staje się coraz silniejszym graczem, z którym musi się liczyć PiS. Tematy migracji i światopoglądowe wątki wpływają na wybory Polaków. Czy obecny duopol ma tego świadomość?

Z nieoficjalnych informacji wynika, że PiS próbuje negocjować z Konfederacją, ale również z Grzegorzem Braunem ewentualną współpracę. Nie negocjuje Razem, idąc w twardą krytykę rządu. KO i koalicja rządowa będą ostrzeliwani z lewej i prawej strony coraz częściej trafnie i wykrwawiają się na naszych oczach. O ile KO wciąż jest silna, o tyle PSL i Polska 2050 przestają mieć znaczenie. Ich wyborcy migrują do innych formacji. Czy podobnie będzie z wyborcami PiS?

Czytaj więcej

Sondaż: PiS i Konfederacja sięgnęłyby po władzę. Tylko cztery partie w Sejmie
Reklama
Reklama

Zwycięstwo Karola Nawrockiego to początek zmian w polskiej polityce 

Wybór Nawrockiego rozpoczął nową erę w polskiej polityce. Powoli kruszy się stary system. Idzie nowe. Jeśli w przyszłości PiS będzie miał współrządzić z Konfederacją, to na warunkach Konfederacji. Jeśli partie lewicowe będą miały połączyć się na wybory, to na zasadach Razem. Młodsi i dziś jeszcze mniejsi partnerzy rosną w siłę. Giganci się chwieją i zużywają. W przeszłości wiele ugrupowań aspirowało do rozbicia duopolu PiS–PO. Jednak to Konfederacja i Razem ostały się na polu boju i dziś są silniejsze, również dzięki wielu porażkom oraz zmotywowane, żeby w długim marszu zrzucić z tronu hegemonów politycznych. Radykalne postawy, fakt, że oba ugrupowania jeszcze nie rządziły, oraz umiejętność poruszania się w mediach społecznościowych tylko pomagają w osiągnięciu celu. 

Zmiany zachodzą na naszych oczach, nawet jeśli inne wydarzenia odwracają od nich uwagę.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Jeśli Donald Tusk nie zatrzyma kryzysu rządu, czas na przyspieszone wybory

Prof. Przemysław Sadura i Sławomir Sierakowski, autorzy raportów socjologiczno-społecznych, opublikowali po wyborach prezydenckich nową pracę – nie tylko na temat przyczyn porażki Rafała Trzaskowskiego i sukcesu Karola Nawrockiego, ale i konsekwencji decyzji Polaków dla kształtu sceny politycznej w najbliższych latach.

Zwycięstwo Nawrockiego nie było przypadkiem. Sztab Trzaskowskiego zignorował zmiany

Pozostało jeszcze 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Marek Migalski: Pożytki z Karola Nawrockiego
Opinie polityczno - społeczne
Zostawcie Igę i Sławosza! Politycy powinni trzymać się z dala od ich sukcesów
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: PRL wiecznie żywy
Opinie polityczno - społeczne
Uwaga, dezinformacja! Dlaczego biskup Mering w homilii sięgnął po fake newsy
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Największy błąd Putina. Czy Trump zmusi go, by siadł do stołu?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama