Kamery miałyby uzupełniać rejestratory rozmów w kokpicie i rejestratory danych lotu, z których już korzystają osoby badające wypadki.
Amerykańska Rada Bezpieczeństwa Transportu (National Transportation Safety Board, NTSB), niezależna agencja śledcza, odpowiedzialna za badanie wypadków w transporcie cywilnym postuluje wprowadzenie takiego rozwiązania na pokładzie amerykańskich samolotów już od 2000 r., ale organ nadzoru lotniczego, Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) jak dotąd nie wydał takiego nakazu. A to właśnie FAA nadzoruje lotnictwo cywilne w Stanach Zjednoczonych.
Szef IATA Willie Walsh: To pomogłoby śledczym, badającym katastrofy lotnicze
Szef Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (International Air Transport Association, IATA) Willie Walsh, były pilot linii lotniczych, twierdzi, że istnieją mocne argumenty za instalowaniem kamer w kokpicie. - Całkiem możliwe, że nagranie wideo, oprócz nagrania głosu, znacznie pomogłoby śledczym w prowadzeniu dochodzeń – zauważył Walsh.
Kamerom sprzeciwiają się jednak związki zawodowe pilotów, powołujące się na kwestie prywatności i możliwość nadużyć.
Czarne skrzynki w samolocie