Reklama

BIK bez wpisów o ogłoszeniu upadłości konsumenckiej. Powodem dane osobowe

Biuro Informacji Kredytowej nie ma prawa przetwarzać danych osobowych związanych z ogłoszeniem upadłości konsumenckiej, które pozyskało samodzielnie z oficjalnego dziennika urzędowego.

Publikacja: 05.12.2025 04:36

Naczelny Sąd Administracyjny

Naczelny Sąd Administracyjny

Foto: Fotorzepa / Marta Bogacz

Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) przesądził bardzo ważny spór dotyczący przetwarzania danych osobowych konsumentów przez Biuro Informacji Kredytowej (BIK). 

Czy przez upadłość konsumencką można trafić do BIK?

Sprawa dotyczyła kobiety, która wpadła w finansowe tarapaty i musiała ratować się tzw. upadłością konsumencką. Procedura przebiegła pomyślnie, ale po jakimś czasie okazało się, że informacje o tym trafiły do BIK. Kobieta nie zamierzała odpuścić. Zażądała usunięcia wpisu o upadłości konsumenckiej z bazy, a gdy nic to nie dało, poskarżyła się do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO). Załączyła postanowienie sądu rejonowego z kwietnia 2021 r. o zakończeniu postępowania upadłościowego, zgodnie z którym wszystkie jej zobowiązania powstałe przed ogłoszeniem upadłości zostały umorzone bez ustalania planu wierzycieli. Kobieta była przekonana, że BIK łamie prawo, bo przetwarza jej dane osobowe w zakresie informacji o upadłości konsumenckiej, bez podstawy prawnej.

Czytaj więcej

W 2024 roku padł rekord. Coraz więcej Polaków ogłasza upadłość konsumencką

BIK nie poczuwało się do winy. Potwierdziło, że przetwarza dane kobiety pozyskane z oficjalnego dziennika urzędowego, tj. Monitora Sądowego i Gospodarczego. To imię, nazwisko, PESEL, informacja o ogłoszeniu upadłości konsumenckiej oraz daty wydania przez sąd poszczególnych orzeczeń w sprawie. I tłumaczyło, że robi to w celu wykonywania czynności bankowych, w szczególności oceny zdolności kredytowej i analizy ryzyka kredytowego na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f RODO w związku z przepisami prawa bankowego oraz umowami między bankami. 

Czy BIK może przetwarzać dane osobowe upadłego konsumenta?

BIK nie kryło, że dane dotyczące upadłości konsumenckiej zamierza przetwarzać przez 10 lat od daty jej ogłoszenia. Zasłaniało się m.in. tym, że ustawodawca nie określił zamkniętego katalogu informacji czy danych, które są niezbędne do oceny zdolności kredytowej i analizy ryzyka kredytowego. Odwołało się też do unijnych przepisów – rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 575/2013 – dotyczących wymogów ostrożnościowych dla instytucji kredytowych i firm inwestycyjnych – tzw. CRR.

Reklama
Reklama

BIK podkreśliło, że dane dotyczące ogłoszenia upadłości konsumenckiej są przetwarzane także w celach statystycznych. Podstawą ich przetwarzania w tym przypadku jest prawnie uzasadniony interes administratora wynikający z prawa bankowego. A konkretnie dostarczanie bankom analiz pozwalających ocenić jakość polityki kredytowej i trendy oraz identyfikować zagrożenia płynące z zachowań kredytowych.

Ta argumentacja nie przekonała prezesa UODO, który nakazał usunięcie danych osobowych upadłej konsumentki jako przetwarzanych bez podstawy prawnej.

Czy BIK ma prawo przekazywać bankom informacje o upadłości konsumenckiej? 

Spór trafił na wokandę i skończył się klęską BIK. Najpierw z tym, że art. 105 ust. 4 prawa bankowego pozwala mu na gromadzenie, przetwarzanie i udostępnianie informacji innych niż stanowiących tajemnicę bankową nie zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie. Nie miał przy tym cienia wątpliwości, że informacja dotycząca upadłości konsumenckiej uczestniczki postępowania nie należy co do zasady do kategorii tajemnicy bankowej. BIK zaś nie udowodnił, że sporne dane pozostają w jakimkolwiek związku z jakąś czynnością bankową. Zaś nawet najszlachetniejsze intencje zdaniem WSA nie zmieniają tego, że w świetle podstawy prawnej umożliwiającej powołanie BIK nie może on gromadzić, przetwarzać i udostępniać spornych danych. 

Ostatecznie wykładnię korzystną dla upadłej konsumentki przypieczętował NSA. Zauważył, że istota sprawy sprowadza się do tego, czy możliwe jest przetwarzanie danych osobowych pozyskanych samodzielnie przez BIK na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f RODO. I to takich, które nie mają związku z żadną czynnością bankową czy zobowiązaniem. I zielonego światła na to nie dał. Jak zauważył sędzia NSA Rafał Stasikowski, przetwarzanie danych osobowych stanowi ograniczenie konstytucyjnych praw wolnościowych jednostki z art. 47 i 51 konstytucji. A w świetle ustawy zasadniczej jest to dopuszczalne wyłącznie w sytuacjach szczegółowo wskazanych przez ustawę.

Czytaj więcej

Trybunał Sprawiedliwości: tak biura informacji kredytowej łamią RODO

BIK może zatem przetwarzać dane osobowe w ramach działalności wyznaczonej art. 105 ust. 4 prawa bankowego w celu, w jakim informacje te są potrzebne w związku z wykonywaniem czynności bankowych oraz określonych metod i modeli z rozporządzenia nr 575/2013. Niemniej może to nastąpić w zakresie danych z art. 105a ust. 4 prawa bankowego.

Reklama
Reklama

NSA doszedł zaś do przekonania, że art. 105 ust. 4 prawa bankowego wyłącza możliwość przetwarzania innych danych niż te z art. 105a ust. 4. Jeśli zatem prawo bankowe dopuszcza możliwość przetwarzania konkretnych danych dla konkretnie wskazanych w nim celów przez BIK, to oznacza to zakaz przetwarzania innych danych dla ich realizacji w oparciu o art. 6 ust. 1 lit. f RODO. NSA podkreślił, że przepisy ograniczające prawa i wolności muszą być interpretowane ściśle. To bowiem ustawodawca decyduje, w jaki sposób i w jakich przypadkach można ograniczyć prawa i wolności. I nie ma tu pola manewru dla interpretatora.

Wojciech Wandzel, adwokat, partner w kancelarii KKG Legal, przyznaje, że stanowisko NSA nie jest jednak do końca przekonujące.

– Ogłoszenie upadłości konsumenckiej ma ogromne znaczenie przy ocenie zdolności i ryzyka kredytowego. Jest istotnym elementem historii potencjalnego kredytobiorcy, do której sektor bankowy powinien mieć wgląd. Niewątpliwie bowiem to, jak ktoś wykonuje zobowiązania kredytowe z perspektywy historycznej w wielu przypadkach przekłada się na to, jak będzie postępował w przyszłości i właśnie między innymi na tej podstawie ocenia się ryzyko kredytowe – akcentuje ekspert. 

Podkreśla on także, że nieprzekonujące jest stanowisko wywodzące zakaz przetwarzania tych danych z art. 105 ust. 4 prawa bankowego, który wyłączać ma możliwość przetwarzania innych danych niż te, które są w nim wskazane dla konkretnie określonych w nim celów. Przepis ten dotyczy bowiem jedynie danych stanowiących tajemnicę bankową, a informacja o ogłoszeniu upadłości konsumenckiej jest informacją publiczną.  

Czy informacje o upadłości konsumenckiej powinny trafiać do BIK?

Zdaniem prawnika podejście UODO i sądów administracyjnych do kwestii przetwarzania danych osobowych w kontekście sektora finansowego budzi wątpliwości. 

– Dotychczasowe orzecznictwo NSA w wielu przypadkach opowiada się za istotnym ograniczeniem prawa do przetwarzania danych klientów przez sektor bankowy. Niestety może to wynikać z niezrozumienia istoty ochrony konsumenckiej, w tym w szczególności tego, jak długo po zakończeniu umowy konsument może ją sądownie zakwestionować, co prowadzi do osłabienia uprawnień kredytodawców, a w dłuższej perspektywie może negatywnie przełożyć się na stabilność oraz bezpieczeństwo całego systemu finansowego. Dodatkowo może to skutkować ograniczeniem dostępności kredytów dla konsumentów, co jest zjawiskiem niepożądanym – tłumaczy Wojciech Wandzel.

Reklama
Reklama

Mecenas Wandzel nie ma wątpliwości, że BIK powinien mieć możliwość przetwarzania informacji o tym, czy potencjalny klient był objęty upadłością konsumencką.

Również w ocenie prof. Grzegorza Sibigi, adwokata, partnera w kancelarii Traple, Konarski, Podrecki i Wspólnicy, wyrok NSA, tak jak poprzedzające go orzeczenie WSA w Warszawie, jest kontrowersyjny, bo znacząco ogranicza dopuszczalny zakres danych osobowych, które może przetwarzać BIK. I to pomimo że żaden szczególny przepis prawa wprost nie wprowadza zakazu lub zawężenia przetwarzania danych przez tę instytucję.

– Umiejscowienie regulacji prawnej o BIK w przepisach prawa bankowego dotyczących tajemnicy bankowej ma związek z tym, że instytucja ta dopuszczona została do przetwarzania informacji stanowiących tę tajemnicę, a wówczas niezbędny pozostaje przepis ustawowy wyłączający poufność. Przetwarzanie pozostałych informacji, w tym danych osobowych, nieobjętych tajemnicą bankową, odbywa się na zasadach ogólnych, w tym określonych w RODO – tłumaczy prof. Grzegorz Sibiga.

Czytaj więcej

BIK nie może przetwarzać danych osobowych niedoszłych klientów banku. Precedensowy wyrok NSA

Ekspert zwraca uwagę na problemy związane z funkcjonowaniem BIK w kontekście przepisów o RODO.

Reklama
Reklama

– Niestety w przypadku BIK pokutuje to, że działa ono na podstawie lakonicznych przepisów ustawowych pochodzących jeszcze z 1997 r. Nie przystają one do obecnych realiów przetwarzania i ochrony danych osobowych, a także są daleko odmienne od szczegółowych przepisów odnoszących do biur informacji gospodarczych, które również zajmują się rynkową wymianą informacji – zauważa prof. Grzegorz Sibiga.

Wskazuje, że obecnie obowiązujące prawo bankowe umożliwia różną wykładnię przepisów dotyczących działalności BIK. Dlatego też zdaniem prof. Grzegorza Sibigi orzeczenie NSA powinno być sygnałem do rozpoczęcia prac nad zmianami w prawie.

Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: III OSK 1109/25

115 693 osoby

ogłosiły upadłość konsumencką w Polsce od 1 stycznia 2015 r. do końca 2024 r.

Prawo w Polsce
Karol Nawrocki zawetował kolejną ustawę. „Kojce wielkości miejskich kawalerek”
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Sądy i trybunały
Majątki sędziów nie będą już jawne? TK o sędziowskich oświadczeniach
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Nieruchomości
Wspólnoty i spółdzielnie będą mogły zakazać Airbnb? Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama