Postanowienia takie nie wiążą konsumenta, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, czyli są abuzywne w rozumieniu art. 3851 kodeksu cywilnego.
To sedno czwartkowej uchwały Sądu Najwyższego. Była odpowiedzią na pytanie prawne warszawskiego Sądu Apelacyjnego w typowej sprawie frankowiczów domagających się od Raiffeisen Bank Int. stwierdzenia nieważności umowy kredytowej i zwrotu spłaconych mu rat. Ten pozew sąd okręgowy oddalił.
Czytaj więcej
Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił żądania 1,7 tys. frankowiczów, którzy chcieli uznania ich umów kredytowych za nieważne.
Sąd okręgowy przyznał, że klauzula indeksacyjna w umowie była abuzywna m.in. z powodu przyznania bankowi prawa do swobodnego modyfikowania świadczenia konsumenta, bez czego dalsze trwanie umowy jest niemożliwe, ale nie zasądził powodom żądanych kwot. Wskazał, że na ów moment kredyt przewyższa ich spłaty, więc bank nie jest wzbogacony ich kosztem.
Rozpatrując sprawę, SA uznał za konieczne zwrócić się do SN o rozstrzygnięcie, czy możliwe jest badanie, czy taka umowa nie narusza natury kredytu, czyli swobody umów, gdyż wtedy sankcja dla banku byłaby dalej idąca. Jest też istotna dla przedawnienia roszczeń banków, gdyż wtedy zaczyna ono biec wcześniej od wypłaty kredytu. A po stwierdzeniu nieważności na skutek abuzywności (jak to zwykle czynią sady w sprawach konsumenckich) przedawnienie rusza później.