Dzień drugi XIX Forum Funduszy. Limity w górę, podatki w dół. Barbie na rynku funduszy

Lista rozwiązań, które mogą rozruszać oszczędności gospodarstw domowych w drugim dniu Forum Funduszy jeszcze urosła. Pojawił się postulat podniesienia limitów IKE i IKZE o 200 proc. Podatki na rynku kapitałowym powinny być takie jak od nieruchomości.

Publikacja: 24.06.2025 22:17

Z uczestnikami XIX Forum Funduszy w Nałęczowie spotkał się we wtorek minister Andrzej Domański.

Z uczestnikami XIX Forum Funduszy w Nałęczowie spotkał się we wtorek minister Andrzej Domański.

Foto: MPR

Drugi dzień XIX Forum Funduszy w Nałęczowie zaczął się od spotkania jego uczestników z ministrem finansów Andrzejem Domańskim. Bieżące obowiązki zatrzymały ministra w Warszawie, spotkanie odbyło się więc w formule online.

Andrzej Domański o oszczędzaniu

- Hasło tegorocznego Forum „Od oszczędności do inwestycji” dobrze oddaje sedno problemu przed jakim stoi dziś polska gospodarka – mówił szef resortu finansów. Większość dyskusji XIX Forum Funduszy toczy się wokół sposobów na zachęcenie Polaków do aktywniejszego zarządzania finansami poprzez dywersyfikację i przenoszenie części oszczędności na rynek kapitałowy.   

- Kapitału w Europie nie brakuje. Gospodarstwa domowe zgromadziły 37 bln euro. Niestety większość tych środków leży na niskooprocentowanych rachunkach bankowych lub lokatach. Nie przynosi korzyści, ani ich posiadaczom, ani gospodarce – mówił do uczestników Foru Andrzej Domański.

Czytaj więcej

Oczami prezesów, czyli przyszłość rynku funduszy w raczej różowych barwach

Wyliczał, że tylko 17 proc. kwoty zgromadzonej przez gospodarstwa domowe zainwestowane jest w papiery wartościowe. W Stanach Zjednoczonych jest to 43 proc. - Na własne życzenie tracimy źródło finansowania transformacji energetycznej czy technologicznej – mówił szef resortu finansów.

Zwrócił uwagę, że tymczasem polska giełda ma się czym pochwalić w tym roku, bo przynosi inwestorom większe zyski niż inne rynki europejskie czy giełda w USA.

- To jednak dopiero początek drogi – stwierdził minister Domański. I przypomniał, że obecnie kapitalizacja spółek na Giełdzie Papierów Wartościowych to 25 proc. polskiego PKB, tymczasem średnia unijna sięga 65 proc., a w niektórych krajach unijnych przekracza 100 proc.

- Dlatego tak ważna jest rozmowa o tym, jak zamieniać oszczędności w skutecznie pracujące na rzecz gospodarki inwestycje, jak pobudzić inwestycje kapitałowe, jak lepiej wykorzystać to co już mamy i jak uruchamiać mechanizmy, które pozwolą kapitałowi pracować dla przyszłości Polski i Europy - mówił Andrzej Domański.

I przekonywał, że właśnie dlatego potrzebujemy odważnych, ale przemyślanych działań. – Takim działaniem jest zasygnalizowana na początku czerwca możliwość transakcji przejęcia PZU przez Bank Pekao – stwierdził szef resortu finansów. Wskazywał, że ta transakcja może uwolnić 20 mld zł i zapewnić do 200 mld zł finansowania dla wielkich projektów infrastrukturalnych.  - Ministerstwo Finansów wraz z Ministerstwem Aktywów Państwowych będzie wspierać tę transakcję i aktywnie w niej uczestniczyć – zapowiedział Andrzej Domański.

Drugi istotny proces to w ocenie ministra finansów deregulacja. Przekonywał, że deregulacja to dla rządu nowa filozofia działania wspólnie z biznesem. - Po raz pierwszy na taką skalę budujemy prawo we współpracy z przedsiębiorstwami, ekspertami i środowiskami biznesowymi – mówił Andrzej Domański.

Czytaj więcej

Pomysły na ułatwienie życia oszczędzającym i inwestującym

Wskazał, że dzięki współpracy z zespołem SprawdzaMY Rafała Brzoski oraz analizie blisko 170 postulatów napływających z rynku, ponad połowę z nich udało się przekuć na konkretne działania. - 50 proc. postulatów zostało już uwzględnionych w całości lub w części i są obecnie procedowane na różnych etapach ścieżki legislacyjnej – stwierdził szef resortu finansów.

Wyliczał, że do Sejmu trafiły projekty, które m.in. znoszą obowiązek pośrednictwa firm inwestycyjnych przy ofertach do 1 mln euro, upraszczają nadzór depozytariuszy nad funduszami i alternatywnymi spółkami inwestycyjnymi, umożliwiają łatwiejsze łączenie niepublicznych funduszy inwestycyjnych. - Ktoś powie, że to drobne rzeczy i często tak właśnie jest. Ale często takie drobne przeszkody utrudniają prowadzenie działalności gospodarczej. Te zmiany pozwolą zmniejszyć koszty i podniosą efektywność polskich przedsiębiorstw – przekonywał minister Domański.

Dodał, że trwają prace nad nowelizacją przepisów dotyczących funduszy inwestycyjnych, m.in. ułatwiających rejestr jednostek uczestnictwa, a także nad zmianami w rejestracji certyfikatów funduszy zamkniętych.

- Deregulacje obejmują również kwestie podatkowe. Do Sejmu trafiły projekty ustaw wprowadzające zasadę domniemania niewinności podatnika, obowiązek 6-miesięcznego vacatio legis, likwidację publikowania tzw. strategii podatkowych czy racjonalizację kar i eliminację zbędnych obowiązków raportowych – wyliczał minister Domański. - Deregulacja dotyczy też rynku kapitałowego. Chcemy, żeby nasz system finansowy był bardziej przejrzysty, nowoczesny i otwarty na inwestycje. Chcemy obniżać bariery wejścia, zmniejszać niektóre obciążenia podatkowe, upraszczać procedury – dodał.

Zapowiedział, że rząd chce upraszczać proces raportowania ESG obowiązkowego dla dużych firm. Póki co dzięki polskiej prezydencji w UE udało się doprowadzić do odroczenia obowiązku raportowania o dwa lata. - Pracujemy nad kolejnymi uproszczeniami, w tym zawężeniem obowiązków raportowania – stwierdził minister Domański.

Zapewnił, że Ministerstwo Finansów planuje przyspieszyć prace nad zmianami dotyczącymi rynku kapitałowego. I zadeklarował, że zmiany te będą odbywały się we współpracy z rynkiem. – Długoterminowy wzrost gospodarczy będzie możliwy tylko z silnym rynkiem kapitałowym – podsumował Andrzej Domański.

Jak oszczędzamy, czego nam brakuje?

Debatę „Oszczędzanie długoterminowe – czas na zmianę podejścia?” drugiego dnia XIX Forum Funduszy w Nałęczowie poprzedziła prezentacja raportu z badania na temat kluczowych czynników przy podejmowaniu przez Polaków decyzji inwestycyjnych przygotowanego przez ARC Rynek i Opinia.

Okazuje się, że staramy się oszczędzać, a główną motywacją do oszczędzania jest zabezpieczenie emerytalne. Ten cel wskazuje 44 proc. osób, które oszczędzają, posiadają IKE bądź IKZE. Bez szczególnego celu, na wszelki wypadek, oszczędza co trzeci z nich. 31 proc. oszczędza na wakacje bądź wyjazd, 20 proc. by pomóc dzieciom bądź wnukom, tyle samo na zakup domu, mieszkania, działki oraz na remont domu lub mieszkania.

Najczęstszym źródłem informacji o oszczędzaniu i inwestowaniu jest rodzina, przyjaciele i znajomi. Taką odpowiedź wskazało wskazało 35 proc. badanych. Co trzeci szuka informacji na temat oszczędzania i inwestowania w artykułach i poradnikach dostępnych w internecie. Tyle samo wchodzi w tym celu na strony internetowe instytucji finansowych. Do najbardziej zaufanych źródeł informacji w tym zakresie należą księgowi, którym w pełni ufa i raczej ufa 87 proc. ankietowanych. Dalej są raporty firm inwestycyjnych – 86 proc. wskazań, rodzina, przyjaciele i znajomi – 81 proc. oraz książki, czasopisma i gazety – 79 proc.

Kluczowym czynnikiem przy wyborze instrumentów finansowych jest bezpieczeństwo kapitału – 61 proc. wskazań. Na kolejnych miejscach znalazły się łatwość korzystania i proste zasady – 52 proc. oraz rentowność i wysoka stopa zwrotu – 50 proc.

Autorzy zbadali tez popularność różnych instrumentów finansowych. Najwięcej wskazań uzyskały konta oszczędnościowe, z który korzysta obecnie 67 proc. ankietowanych. Dalej znalazły się lokaty terminowe – 57 proc., obce waluty – 31 proc., OFE i PPK - po proc. wskazań.

Sama debata przyniosła kilka ciekawych pomysłów na ułatwienie życia oszczędzającym i inwestującym. Jej uczestnicy ocenili, że osoby, które chcą oszczędzać z myślą o emeryturze mają całą paletę produktów, od IKE, IKZE przez OFE, PPK, PPE, ZUS, po produkt europejski, czyli OIPE. Wszystko proste i transparentne. W dodatku są to produkty w których oszczędzanie często wspiera państwo, bądź pracodawca, a nawet UE.

- Brakuje natomiast wskazówek co zrobić z tymi pieniędzmi na koniec oszczędzania – mówił Andrzej Sołdek, prezes zarządu PTE PZU. Tłumaczył, że ludzie otrzymują do ręki całą zebraną sumę i najczęściej trafia ona po prostu na konto bankowe. – A przecież nie po to są gromadzone, by trafiać do banku i nie pracować – przekonywał szef PTE PZU.

- Kolejny problem to brak możliwości sprawdzenia w jednym miejscu co mamy. Ile uzbieraliśmy dzięki poszczególnym produktom i jak to się przełoży na naszą emeryturę – mówił Dariusz Kędziora, dyrektor Zespołu Zarządzania Instrumentami Dłużnymi w Pekao TFI. – To częsta bariera przed oszczędzaniem. Jej usunięcie mogłoby zachęcić wiele osób do oszczędzania – przekonywał.

Jego zdaniem szansą na poprawę tej sytuacji są plany udostępniania informacji o wykorzystywanych przez nas instrumentach finansowych, zebranych kwotach i ich wpływie na emerytury w aplikacji mObywatel. Prace w tym zakresie trwają. – To dobry kierunek – ocenił Jarosław Niezgoda, zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Rynku Finansowego w Ministerstwie Finansów.

Uczestnicy debaty zgodnie chwalili Pracownicze Plany Kapitałowe. – Do programu należy dziś 53 proc. pracowników firm, które go uruchomiły. Chciałbym, żeby partycypacja w PPK wzrosła do 80 proc. Moglibyśmy wtedy odetchnąć z ulgą, bo pieniądze na jesień życia miałaby większość Polaków – mówił Mariusz Jaszczyk, wiceprezes zarządu ds. finansów i rozwoju w Polskim Funduszu Rozwoju.

Wskazywał, że drogą do zwiększenia partycypacji jest edukacja. Dodał, że w szkoleniach organizowanych przez PFR wzięły dotąd udział setki tysięcy osób. W tym roku ciężar szkoleń przesuwa się na jednostki samorządu terytorialnego, bo tam partycypacja jest niższa, sięga 30 proc., podczas gdy w firmach jest dwa razy wyższa.

- Ludzie najbardziej boją się utraty kapitału. PPK utrzymały wysokie stopy zwrotu nawet w czasach turbulencji na rynku – stwierdził Dariusz Kędziora. Trzeba o tym mówić, pokazywać ludziom koszty utraconych korzyści z powodu pozostawania poza tym programem – dodał.

Powrócił omawiany już pierwszego dnia Forum pomysł likwidacji suwaka w OFE, co miałoby zatrzymać na rynku duże pieniądze, które Otwarte Fundusze Emerytalne zainwestowały w akcje. Nowym pomysłem było zachęcanie pracodawców do wspierania oszczędzania przez pracowników na czarną godzinę.

- Wyzwaniem jest zachęcenie młodych żeby byli na rynku kapitałowym z nami. Klienci się zmieniają. Młodzi potrzebują dziś czegoś innego niż zachęcało dawniej. Musimy za nimi podążać, zmieniać się razem z nimi – przekonywała Monika Rozbicka-Szlosek, dyrektor Departamentu Produktów Inwestycyjnych i Private Banking w VeloBanku.

Debata prezesów

Forum Funduszy tradycyjnie zakończyła debata prezesów tradycyjnie zakończyła Forum Funduszy. Było to przy tym jedno z najważniejszych wydarzeń tegorocznego spotkania.

Jego uczestnicy zostali poproszeni o odpowiedź na pytanie o to w jakich barwach widzą przyszłość rynku funduszy. Mimo wielu zastrzeżeń, zagrożeń i ograniczeń dość zgodnie uznali, że są raczej optymistami, bądź umiarkowanymi optymistami. I choć jeden z prezesów przyznał, że po pół godzinie zrezygnował z dalszego oglądania filmu „Barbie”, to jak większość pozostałych uczestników debaty ocenił, że perspektywy rynku postrzega w raczej różowych barwach. Żaden nie widzi ich w czarnych barwach.

Nadzieję na dobrą przyszłość dają przede wszystkim duże oszczędności zgromadzone przez polskie gospodarstwa domowe. To 1,3 bln zł, które wprawdzie w większości leżą na nisko oprocentowanych rachunkach bankowych, ale jest nadzieja, że zaczną się przesuwać w kierunku rynku kapitałowego i inwestycji. Wtedy część tego tortu przypadnie funduszom inwestycyjnym.

O czym nie chcielibyście rozmawiać za rok, co mogłoby pomóc waszej branży, pytał prezesów TFI prowadzący debatę Cezary Szymanek, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”, redaktor naczelny Gazety Giełdy i Inwestorów „Parkiet”.

- Trzeba radykalnie zwiększyć limity IKE i IKZE. Nawet o 200 proc. – mówił Piotr Szulec, prezes zarządu, Skarbiec TFI. Zgodził się z tym Tomasz Stadnik, prezes zarządu TFI PZU, choć mówił o podwyżce limitów raczej o 100 proc.

- Problem nie leży w limitach. Większość posiadaczy IKE i IKZE i tak ich nie wykorzystuje – polemizował Rafał Madej, prezes zarządu PKO TFI. Jego zdaniem ważniejsze jest upowszechnienie wiedzy na temat produktów inwestycyjnych.

Tomasz Stadnik przekonywał, że potrzebne jest zrównanie opodatkowania nieruchomości oraz na rynku kapitałowym. – To kosztuje fiskalnie, ale przywraca pewnego rodzaju logikę. To co jest obecnie jest szkodliwe. Kije i marchewki są źle ustawione – mówił szef TFI PZU.

Tomasz Korab, prezes zarządu EQUES Investment TFI mówił o opłatach, które w przypadku małych TFI stanowią poważny problem. – Dla dużych, bankowych TFI milion złotych, to kwota, która leży między słoikami, dla nas to główna bariera – przekonywał Tomasz Korab.

Paweł Borys, prezes zarządu MCI Capital TFI przekonywał, że ważne jest odbudowanie zaufania Polaków do długoterminowego oszczędzania na czas emerytury. To kwestia coraz bardziej paląca ze względu na obniżającą się stopę zastąpienia, czyli stosunek emerytury do ostatniej pensji przed przejściem na nią, która w przypadku świadczeń z ZUS spadnie z dzisiejszych przeszło 50 proc. do zaledwie około 25 proc. w 2060 r. Na to nakłada się rosnąca długość życia. – Problem będzie się pogłębiał – mówił Paweł Borys. I przekonywał, ze w tej sytuacji szczególnie istotna jest budowa silnego filara kapitałowego rynku emerytalnego.

- Fajnie byłoby też otwarcie rynku funduszy na alternatywne strategie inwestycyjne – dodał szef MCI Capital TFI.

Drugi dzień XIX Forum Funduszy w Nałęczowie zaczął się od spotkania jego uczestników z ministrem finansów Andrzejem Domańskim. Bieżące obowiązki zatrzymały ministra w Warszawie, spotkanie odbyło się więc w formule online.

Andrzej Domański o oszczędzaniu

Pozostało jeszcze 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Donald Trump grozi prezesowi Fedu. Jerome Powell nie ugiął się i mówi o cłach
Finanse
Oczami prezesów, czyli przyszłość rynku funduszy w raczej różowych barwach
Finanse
Pomysły na ułatwienie życia oszczędzającym i inwestującym
Finanse
Europa może wycofać swoje złoto z USA. Niemcy i Włochy pod presją
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Finanse
Domański: W Europie nie brakuje kapitału. Problemem jest jego ożywienie