Reklama

Będzie konkurs na nowego prezesa PZU. Fuzja z Bankiem Pekao ciągle w mocy

W tle odwołania Andrzeja Klesyka z funkcji szefa PZU widać politykę, spór z załogą o podział zysków spółki i bliżej niesprecyzowaną „potrzebę zapewnienia zgodności polityki zarządczej spółki z celami właścicielskimi”.

Publikacja: 08.08.2025 15:43

Rada nadzorcza PZU powierzyła czasowo pełnienie obowiązków prezesa Tomaszowi Tarkowskiemu, członkowi

Rada nadzorcza PZU powierzyła czasowo pełnienie obowiązków prezesa Tomaszowi Tarkowskiemu, członkowi zarządu spółki

Foto: PAP/Albert Zawada

To było zaskoczenie. W czwartek po południu rada nadzorcza PZU odwołała Andrzeja Klesyka z funkcji prezesa. Były wieloletni szef tej spółki, który m.in. wprowadzał ją na giełdę, kierował nią tym razem nieco ponad pół roku.

Również w czwartek rada nadzorcza PZU powierzyła czasowo pełnienie obowiązków prezesa Tomaszowi Tarkowskiemu, członkowi zarządu spółki.

Przyczyny dymisji prezesa Klesyka

O przyczynach nagłego i niespodziewanego odwołania prezesa PZU huczą korytarze.

– Wniosek o odwołanie prezesa zarządu PZU został uzasadniony potrzebą zapewnienia zgodności polityki zarządczej spółki z celami właścicielskimi oraz koniecznością skutecznej realizacji ambitnej strategii rozwoju w okresie istotnych wyzwań dla sektora ubezpieczeniowego. Sprawna realizacja tej strategii wymaga jasnych decyzji zarządczych oraz skutecznego dialogu z akcjonariuszami i pracownikami – poinformowało w czwartek późnym popołudniem Ministerstwo Aktywów Państwowych w oświadczeniu.

Czytaj więcej

Czy spółki Skarbu Państwa czeka trzęsienie ziemi po rekonstrukcji rządu?
Reklama
Reklama

W nieoficjalnych rozmowach osoby zbliżone do kierownictwa PZU i resortu aktywów państwowych wskazują na polityczne podłoże decyzji o dymisji Andrzeja Klesyka. Mówi się w tym kontekście o słabnącym wpływie na decyzje rządu Jana Krzysztofa Bieleckiego. Z tym miałaby się wiązać zmiana na stanowisku ministra aktywów państwowych. A w konsekwencji także zmiana za sterem PZU.

Ustępującemu prezesowi miał też zaszkodzić konflikt ze związkami zawodowymi. Poszło o podział zysku, pominięcie części pracowników przy wypłacie nagród i brak dialogu w tej sprawie ze związkowcami. Ci napisali w tej sprawie list do szefa resortu aktywów państwowych. Zapowiedzieli interwencje m.in. u posłów i senatorów. W tle pojawiło się nawet widmo strajku. Związkowców zaskoczył i zaniepokoił też pomysł fuzji PZU z Bankiem Pekao.

Giełda reaguje rekordem wzrostu akcji PZU

Ciekawie na kadrowe trzęsienie ziemi zareagowali inwestorzy. W czwartek na zamknięciu notowań na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych kurs akcji spółki wzrósł o 3,53 proc., do rekordowego w historii poziomu 65,72 zł (w ciągu dnia przez chwilę był nawet nieco wyżej). Owszem, ogłoszenie dymisji prezesa Klesyka nastąpiło już po zamknięciu notowań, ale o tym, że ważą się jego losy, a resort aktywów zgłosił na posiedzeniu rady wniosek o jego odwołanie, wiadomo było już w ciągu dnia.

Czytaj więcej

Zgrzyt na linii zarząd PZU - skarb państwa. Spółka wypłaci sowitą dywidendę

W piątek kurs PZU zniżkował, ale niezbyt mocno i po południu tracił nieco ponad 1,5 proc.

Co dalej? Kto zastąpi Klesyka?

Z naszych rozmów z osobami zbliżonymi do władz PZU wynika, że Tomasz Tarkowski ma pełnić obowiązki prezesa przez maksimum dwa miesiące, przy czym nie jest to termin ostry. W tym czasie wybrany ma być nowy prezes, na stałe. W Ministerstwie Aktywów Państwowych dowiedzieliśmy się, że na to stanowisko zostanie rozpisany konkurs.

Reklama
Reklama

Wedle znów nieoficjalnych informacji, do fotela prezesa przymierzany jest Maciej Szwarc, od 25 czerwca 2025 r. członek rady nadzorczej spółki, od wielu lat związany z rynkiem ubezpieczeniowym, gdzie odpowiadał m.in. za spółki szwajcarskiej grupy Winterthur w Polsce, a po ich przejęciu w 2006 r. przez francuską AXA był odpowiedzialny za rozwój operacji tej firmy w Polsce. Wśród kandydatów na szefa PZU wymieniany jest też Zygmunt Kostkiewicz, doświadczony menedżer z ponad 30-letnią karierą na rynku ubezpieczeniowym i finansowym, który kierował tą spółką w latach 2001-2002.

Fuzja PZU z Bankiem Pekao niezagrożona?

Według naszych nieoficjalnych informacji dymisja szefa PZU zaskoczyła również kierownictwo Banku Pekao. – Nie spodziewaliśmy się tego. Liczymy jednak, że nie oznacza to zamknięcia tematu połączenia PZU i naszego banku, a wręcz przeciwnie, przyspieszenie prac nad tym projektem – mówi nasz rozmówca.

Czytaj więcej

Bank Pekao ma przejąć PZU. Co dalej z Alior Bankiem?

Zwraca przy tym uwagę, że minister finansów, o czym już zresztą pisaliśmy, skierował do Rządowego Centrum Legislacji projekt ustawy, która ma umożliwić fuzję. Projekt zmienia przepisy czterech ustaw, w tym Prawa bankowego oraz ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Zmiany mają umożliwić połączenie banku z należącą do tej samej grupy co bank spółką akcyjną niebędącą bankiem, podział zakładu ubezpieczeń i zakładu reasekuracji, wykonujących działalność w formie spółki akcyjnej i określić zasady takiego podziału oraz uregulować przechodzenie wpisu do rejestru agentów w przypadku podziału zakładu ubezpieczeń. – Uregulowanie wskazanych kwestii umożliwi także restrukturyzację grup i konglomeratów finansowych – czytamy w opisie projektu. Przyjęcie projektu przez rząd zaplanowano na czwarty kwartał 2025 r. Potem trafi do parlamentu. – Po drodze wiele może się tu jeszcze wydarzyć. Zmiana przepisów będzie też wymagała podpisu prezydenta – zwraca uwagę nasz rozmówca z kręgów rządowych.

– Zmiana na stanowisku prezesa PZU nie wpływa na projekty realizowane przez spółkę. Memorandum podpisane przez PZU i Bank Pekao jest w mocy – słyszymy w Ministerstwie Aktywów Państwowych.

Przypomnijmy, że na początku czerwca ówczesny prezes PZU Andrzej Klesyk oraz Cezary Stypułkowski, szef Banku Pekao, ogłosili podpisanie memorandum o współpracy, która docelowo ma doprowadzić do połączenia obu spółek. Powstała po połączeniu grupa bankowo–ubezpieczeniowa ma być jedną z największych instytucji finansowych w Europie. Dziś obie spółki wchodzą w skład Grupy PZU. Plan jest taki, że po połączeniu obie marki zachowają tożsamość, odrębność i autonomię działania w swoich obszarach biznesowych, podobnie jak od wielu lat funkcjonują w ramach Grupy PZU, ale na czele nowej grupy będzie stał bank, a nie ubezpieczyciel. Docelowo na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie notowana będzie jedna spółka o znacznie wyższej kapitalizacji i większej płynności akcji niż obecne dwie, przez co wzrośnie atrakcyjność tego podmiotu z punktu widzenia inwestorów i całego rynku kapitałowego.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Fuzja PZU i Pekao stworzy narodowego championa. Jak to wpłynie na rynek bankowy?

Kluczowym efektem potencjalnej transakcji ma być uwolnienie nadwyżki kapitałowej, sięgającej nawet 20 mld zł. Podmiot, który ma powstać z połączenia największego ubezpieczyciela i drugiego co do wielkości banku w Polsce, będzie dysponował większym o ok. 200 mld zł potencjałem kredytowania w porównaniu do obecnego modelu grupy. 

To było zaskoczenie. W czwartek po południu rada nadzorcza PZU odwołała Andrzeja Klesyka z funkcji prezesa. Były wieloletni szef tej spółki, który m.in. wprowadzał ją na giełdę, kierował nią tym razem nieco ponad pół roku.

Również w czwartek rada nadzorcza PZU powierzyła czasowo pełnienie obowiązków prezesa Tomaszowi Tarkowskiemu, członkowi zarządu spółki.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Ubezpieczenia
Zmiana na stanowisku prezesa PZU. Rada nadzorcza odwołała Andrzeja Klesyka
Ubezpieczenia
Niepewna przyszłość prezesa PZU i wielkiej fuzji na rynku finansowym
Ubezpieczenia
Coraz głębsze spadki cen ubezpieczeń. Ale jest wyjątek
Ubezpieczenia
Największa inwestycja w polski InsurTech w Europie Środkowej
Ubezpieczenia
PPK będą dalej rosnąć. Nie można zaniedbać edukacji i promocji
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama