Reklama

Czy spółki Skarbu Państwa czeka trzęsienie ziemi po rekonstrukcji rządu?

Chociaż ostatnie miesiące przyniosły wyraźne przyhamowanie wymiany szefów firm z udziałem Skarbu Państwa, to zmiana ministra aktywów państwowych może teraz wywołać nową falę kadrowych roszad.

Publikacja: 30.07.2025 05:01

Od lewej: minister infrastruktury Dariusz Klimczak (tyłem), minister spraw wewnętrznych i administra

Od lewej: minister infrastruktury Dariusz Klimczak (tyłem), minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński, minister aktywów państwowych Wojciech Balczun oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego Marcin Kulasek przed rozpoczęciem posiedzenia rządu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie, 29 bm.

Foto: PAP/Paweł Supernak

Nasz Barometr Prezesów, który mierzy zmiany na fotelach największych spółek pod kontrolą państwa, jakie miały miejsce w ciągu ostatnich 12 miesięcy, spadł w lipcu do 28,4 pkt To najniższy poziom od początku 2024 r., gdy Koalicja 15 Października, po wygranych wyborach parlamentarnych dopiero zaczynała wielką wymianę władz spółek z udziałem Skarbu Państwa.

Rekordowy poziom (96 pkt) barometr, który podsumowuje zmiany prezesów w 44 kluczowych spółkach, notował w listopadzie ubiegłego roku, gdy koalicja finalizowała już czyszczenie rad nadzorczych i zarządów tych firm z nominatów ekipy PiS. Czy teraz po zmianie szefa MAP ponownie pójdzie w  górę?

Wzór ładu korporacyjnego

Powyborcza wymiana władz państwowych spółek rozpoczęta przez Borysa Budkę – który kierował MAP do czasu, gdy po ubiegłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego przeniósł się do Brukseli – zakończyła się z małymi wyjątkami w ubiegłym roku. Szybko i sprawnie pomimo majowej zmiany szefa MAP. Został nim bezpartyjny, choć od lat związany z KO, Jakub Jaworowski, który od pierwszych dni urzędowania podkreślał znaczenie ładu korporacyjnego. Deklarując też chęć, by spółki z udziałem Skarbu Państwa stały się teraz wzorem dobrych praktyk corporate governance.

Być może dlatego zmiana szefa MAP nie wywołała w spółkach z udziałem SP takiego trzęsienia ziemi jak podobna zmiana za czasów pierwszego rządu PiS, gdy we wrześniu 2016 odwołano Dawida Jackiewicza. Jednak nie bez znaczenia był fakt, że w maju 2024 r. wymiana kadr nie była jeszcze tak dalece zaawansowana.

Reklama
Reklama

W rezultacie, chociaż po roku rządów Koalicji 15 Października praktycznie już wszystkie duże spółki pozostające pod kontrolą państwa miały nowych prezesów, to nasz barometr nie dorównał rekordom z czasów PiS. Wówczas, pod koniec 2016 r., gdy po zmianie na czele MAP nastąpiła kolejna runda wymiany top menedżerów, jego poziom przekraczał 105 pkt.

Czytaj więcej

Będzie miotła kadrowa w spółkach Skarbu Państwa? Co zrobi nowy minister

Naprawcza wymiana kadr w spółkach Skarbu Państwa

Wprawdzie także za czasów obecnej koalicji w kilku dużych spółkach doszło do ponownej zmiany w zarządach, lecz ich liczba nie była tak duża. Co więcej, można je było po części przypisywać przeprowadzonemu pod koniec 2024 roku procesowi oceny kadr kierowniczych spółek z udziałem SP. To słaba ocena działań Krzysztofa Trofiniaka, prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej, miała sprawić, że menedżer krytykowany przez MON, zaledwie po roku na czele PGZ, na początku kwietnia złożył rezygnację ze stanowiska. Wywołało to zmianę na fotelu prezesa Grupy Azoty, który w maju opuścił sprawdzony menedżer związany z KO, Adam Leszkiewicz. Po ponad rocznym (ponownym) kierowaniu azotową spółką Leszkiewicz – zgodnie z oczekiwaniami – wygrał konkurs na nowego prezesa PGZ. Grupa Azoty musiała więc znaleźć nowego szefa, którym został Andrzej Skolmowski.

Adam Leszkiewicz, były prezes Grupy Azoty, od maja kieruje Polską Grupą Zbrojeniową mat. pras. (2)

Adam Leszkiewicz, były prezes Grupy Azoty, od maja kieruje Polską Grupą Zbrojeniową mat. pras. (2)

Foto: materiały prasowe

Wcześniej taką naprawczą wymianę jak PGZ przeszedł Totalizator Sportowy. Odwołanego jesienią 2024 r., Edwarda Krzemienia (za desant działaczy politycznych na stanowiska dyrektorów regionalnych TS) zastąpiła w styczniu doświadczona menedżerka, Beata Stelmach.

Jedną z najgłośniejszych zmian była natomiast nieoczekiwana wymiana na fotelu szefa PZU, który w styczniu na wniosek przedstawiciela MAP stracił dobrze oceniany przez rynek Artur Olech (zajmował je od kwietnia 2024 r.) Za sterami największego polskiego ubezpieczyciela ponownie stanął Andrzej Klesyk, który kierował PZU w latach 2007-15.

Reklama
Reklama
Andrzej Klesyk, od lutego br. ponownie zarządza PZU, co w lipcu zaakceptowała KNF

Andrzej Klesyk, od lutego br. ponownie zarządza PZU, co w lipcu zaakceptowała KNF

Foto: materiały prasowe

Dobre praktyki bez gwarancji

Czy lipcowa rekonstrukcja rządu, która objęła także ministra aktywów państwowych, wywoła teraz ponowną falę rotacji w zarządach dużych spółek z udziałem SP (a w ślad za nimi także zmiany w spółkach zależnych)? Na czele MAP stanął wprawdzie Wojciech Balczun, bezpartyjny fachowiec z dużym doświadczeniem w zarządzaniu państwowymi spółkami, ale będzie mu trudno poradzić sobie z presją polityków.

Nawet najlepsze zasady corporate governance oraz najbardziej doświadczeni menedżerowie zatrudnieni po przeprowadzeniu transparentnych konkursów nie gwarantują ochrony spółek przed destrukcyjnym wpływem polityków

Takich obaw nie kryje Bartłomiej Jabrzyk, analityk Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR). Według niego, wprawdzie Jakub Jaworowski pozostawił po sobie Kodeks Dobrych Praktyk Nadzoru Właścicielskiego zawierający standardy zarządzania spółkami Skarbu Państwa, ale ten dokument nie jest obowiązującym powszechnie aktem prawnym. Jest to tylko zbiór dobrych praktyk, który nowy minister może w przyszłości dowolnie zmieniać.

W rezultacie, nawet najlepsze zasady corporate governance oraz najbardziej doświadczeni menedżerowie zatrudnieni po przeprowadzeniu transparentnych konkursów nie gwarantują ochrony spółek przed destrukcyjnym wpływem polityków. W momencie zmian na czele ministerstwa grozi im utrata stanowisk – ocenia analityk FOR.

Czytaj więcej

Co z odpartyjnieniem spółek Skarbu Państwa? Niepewny los flagowego projektu Szymona Hołowni?
Reklama
Reklama

Jak zauważa Andrzej Maciejewski, partner w firmie executive search Spencer Stuart, chociaż minister Jaworowski podjął szereg działań mających pozytywny wpływ na wzmacnianie ładu korporacyjnego w spółkach SP, to zabrakło mu czasu, żeby dokończyć i w pełni wdrożyć swoje zamierzenia w życie. – Mam nadzieję, że zmiana na stanowisku ministra MAP nie wyhamuje podjętych inicjatyw i jestem pewien, że doświadczenie biznesowe nowego ministra może być jego dużym atutem w kontaktach z zarządami i radami nadzorczymi w spółkach – mówi Andrzej Maciejewski dodając, że nowemu szefowi MAP nie zabraknie wyzwań. W tym presji politycznej.

Bartłomiej Jabrzyk zwraca uwagę, że już samo widmo utraty pracy negatywnie wpływa na niezależność menedżerów. Zagrożeniem są więc nie tylko wpływy pośrednie – poprzez obsadę zarządów – ale również bezpośrednie. Takie jak np. sugestia skierowana przez polityka do członków zarządu danej spółki, aby podjęła ona działania zgodne z polityką aktualnego rządu. Działania te niekoniecznie muszą być zgodne z interesem samej spółki, a więc interesem jej akcjonariuszy, wśród których najczęściej jest nie tylko Skarb Państwa – podkreśla analityk FOR przypominając np. obniżanie cen paliw przez Orlen przed wyborami, czy niejasne wydatki fundacji finansowanych przez spółki z udziałem SP.

Czytaj więcej

Piotr Skwirowski: Karuzela z prezesami zwolniła. Na chwilę?

Ratunek dla spółek Skarbu Państwa w prywatyzacji

Ekspert FOR konsekwentnie wskazuje, że prawdziwa niezależność władz tych spółek od wpływu polityków może zaistnieć jedynie po przeprowadzeniu ich faktycznej prywatyzacji. Tym bardziej, że udział państwa w polskiej gospodarce jest wyjątkowo wysoki na tle innych krajów Unii Europejskiej.

Jego zdanie podziela też proszący o anonimowość ekspert Executive Search, który nie kryje rozczarowania realizacją przedwyborczych obietnic „odpolitycznienia” spółek Skarbu Państwa.

Reklama
Reklama

Według niego, choć wydaje się, że MAP rzeczywiście podjęło jakieś działania, to najwyraźniej brakuje politycznej woli, żeby przeprowadzić zmiany. A przede wszystkim odpowiedzi na pytanie, czy państwo ma w ogóle być akcjonariuszem w dużych spółkach i jakiego rodzaju strategię chce przez swój akcjonariat realizować.

Nasz Barometr Prezesów, który mierzy zmiany na fotelach największych spółek pod kontrolą państwa, jakie miały miejsce w ciągu ostatnich 12 miesięcy, spadł w lipcu do 28,4 pkt To najniższy poziom od początku 2024 r., gdy Koalicja 15 Października, po wygranych wyborach parlamentarnych dopiero zaczynała wielką wymianę władz spółek z udziałem Skarbu Państwa.

Rekordowy poziom (96 pkt) barometr, który podsumowuje zmiany prezesów w 44 kluczowych spółkach, notował w listopadzie ubiegłego roku, gdy koalicja finalizowała już czyszczenie rad nadzorczych i zarządów tych firm z nominatów ekipy PiS. Czy teraz po zmianie szefa MAP ponownie pójdzie w  górę?

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Biznes
Coraz droższe zdrowie Polaków. Wydajemy więcej, a dostajemy mniej
Biznes
Kolejna odsłona sporu o sukcesję w Polsacie. Batalia na Cyprze
Biznes
Sztuczna inteligencja wspomoże polski eksport. Jaka jest kondycja handlu zagranicznego?
Biznes
Będą problemy z zakupem uzbrojenia? Okrajana Agencja Uzbrojenia
Biznes
Przedsiębiorczy jak Polak? Oto obraz polskiego biznesu
Reklama
Reklama