Reklama
Rozwiń
Reklama

35 min. 26 sek.

Prof. Roman Kuźniar: Wojna Putina obnażyła słabość Rosji i zmieniła porządek świata

Zdaniem prof. Romana Kuźniara, politologa i byłego dyrektora Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, świat wkroczył w nową epokę brutalnej polityki siły, w której Europa musi nauczyć się samodzielnie dbać o własne bezpieczeństwo.

Publikacja: 24.12.2025 12:00

Czwarty rok wojny w Ukrainie dobitnie pokazuje, że plan Władimira Putina, który miał zakończyć się „paradą w Kijowie”, zakończył się strategiczną porażką. Rosja nie osiągnęła kluczowych celów, a Zachód – mimo wewnętrznych napięć – nie uległ presji Kremla.

Reklama
Reklama

Wojna na wyczerpanie – Rosja bez przełomu

Prof. Kuźniar podkreśla, że wojna rosyjsko-ukraińska przekształciła się w klasyczny konflikt pozycyjny i wojnę na wyniszczenie. Rosja, mimo ogromnych strat ludzkich i materiałowych, w ciągu ostatniego roku zdobyła terytorium odpowiadające zaledwie średniemu polskiemu powiatowi. – Rosjanie pchają swoich żołnierzy metodą „maszynki do mielenia mięsa” – zauważa politolog, wskazując, że skala poświęcenia nie przekłada się na realne sukcesy strategiczne.

Czytaj więcej

Wywiad USA: Władimir Putin nadal dąży do pełnej kontroli nad Ukrainą

Ukraina znajduje się w trudniejszej sytuacji demograficznej i surowcowej, ale nadrabia przewagą technologiczną i elastycznością operacyjną. Zachodni sprzęt, wykorzystywany w sposób inteligentny, pozwala jej skutecznie blokować rosyjskie natarcia. Jednocześnie Rosja – mimo „kroplówki” z Chin – coraz wyraźniej odczuwa wyczerpanie rezerw i presję długoterminowych kosztów tej zależności.

Chiny, USA i nowy układ sił

Zdaniem prof. Kuźniara Chiny wspierają Rosję nie dlatego, że jej potrzebują surowcowo, lecz dlatego, że zależy im na strategicznym uwikłaniu Zachodu w wojnę europejską. Konflikt na Ukrainie wiąże zasoby i uwagę Europy oraz Stanów Zjednoczonych, co daje Pekinowi większą swobodę manewru w rywalizacji globalnej.

Reklama
Reklama

Stany Zjednoczone pod przywództwem Donalda Trumpa – jak ocenia ekspert – faktycznie przeszły na pozycje korzystne dla Rosji, licząc na dostęp do jej zasobów naturalnych. To oznacza jakościową zmianę w amerykańskiej polityce zagranicznej i zerwanie z dotychczasowym liberalnym porządkiem międzynarodowym.

Czytaj więcej

Unia Europejska ratuje Ukrainę. Ale z własnych środków

Europa: nie karzeł, lecz organizm w trakcie przebudowy

Wbrew narracjom o „słabnącej Europie”, prof. Kuźniar wskazuje, że Unia Europejska – pod presją wojny i polityki USA – zaczęła realnie wzmacniać swoje zdolności obronne. Decyzje podjęte w 2025 r., dotyczące wspólnych programów zbrojeniowych i elastycznego finansowania bezpieczeństwa, mogą przynieść wymierne efekty w perspektywie dwóch–trzech lat.

– Integracja nie osłabia europejskiej obronności, lecz ją wzmacnia – podkreśla politolog, zaznaczając, że Ameryka sama w swojej strategii bezpieczeństwa wzywa Europę do wzięcia większej odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo.

Trump i „epoka power politics”

Szczególnie krytyczna jest ocena Donalda Trumpa i jego drugiej prezydentury. Prof. Kuźniar określa ją jako moment przejścia do świata „power politics” – brutalnej polityki siły, w której prawo, instytucje i zasady ustępują miejsca interesom i presji ekonomicznej. Ogłoszona przez administrację USA strategia bezpieczeństwa narodowego to – w jego opinii – manifest nowej epoki, nieprzyjaznej światu i destabilizującej relacje międzynarodowe.

Trump jawi się tu jako polityk o ogromnej „sile rażenia”, zdolny do niszczenia dotychczasowych mechanizmów ładu międzynarodowego, choć niekoniecznie do budowania stabilnych alternatyw.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Wizyta zakończona sukcesem

Polska między populizmem a racją stanu

W końcowej części rozmowy prof. Kuźniar krytycznie odnosi się do polskiej polityki zagranicznej, wskazując na jej podatność na populizm – zwłaszcza w relacjach z Niemcami, Unią Europejską i Ukrainą. Dualizm władzy wykonawczej i napięcia między rządem a prezydentem osłabiają spójność działań państwa w kluczowym momencie dla bezpieczeństwa regionu.

– Polityka zagraniczna nie może być prowadzona hasłami dobrymi na stadion, lecz decyzjami odpowiednimi dla bezpieczeństwa państwa – podkreśla ekspert, apelując o dojrzałość i konsekwencję w relacjach z Kijowem i Berlinem.

Europa silniejsza niż Putin zakładał

Bilans czterech lat wojny jest – zdaniem prof. Kuźniara – jednoznaczny: próba zastraszenia Europy przez Rosję zakończyła się fiaskiem. Wschodnia flanka NATO została wzmocniona, a europejska solidarność – choć niepozbawiona napięć – okazała się trwalsza, niż zakładał Kreml.

– Putin wie, że Europę stracił – mówi politolog, dodając, że agresja na Ukrainę zamknęła Rosji drogę powrotu do normalnych relacji z Zachodem na całe dekady.

Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama