Reklama

Powrót Fannie i Freddie na giełdę? Prywatyzacyjne plany Trumpa

Prezydent Donald Trump i jego doradcy ekonomiczni planują historyczną sprzedaż akcji Fannie Mae i Freddie Mac, dwóch państwowych gigantów hipotecznych. To drugie podejście prezydenta USA do prywatyzacji obu spółek.

Publikacja: 09.08.2025 12:08

Powrót Fannie i Freddie na giełdę? Prywatyzacyjne plany Trumpa

Foto: FreddieKent Nishimura/Bloomberg

Plany te, o których jako pierwszy poinformował „The Wall Street Journal”, nie zostały jeszcze sfinalizowane. Potencjalna oferta publiczna wyceniłaby dwóch gigantów rynku kredytów hipotecznych na około 500 miliardów dolarów i obejmowałaby sprzedaż od 5 do 15 proc. ich akcji. Wciąż jednak toczy się dyskusja, czy wejście na giełdę miałoby się odbyć oddzielnie dla każdej spółki, czy też wspólnie. Transakcja byłaby ważnym punktem zwrotnym dla spółek, które od 2008 roku znajdują się pod zarządem komisarycznym.

Czytaj więcej

USA chcą podwyżek cen leków w Europie. Trump naciska na koncerny farmaceutyczne

Drugie podejście do prywatyzacji  Fannie i Freddie

Prezydent rozważał IPO od lat. Jego pierwsza administracja próbowała sprywatyzować Fannie i Freddie. Choć były sekretarz skarbu Steve Mnuchin i ówczesny dyrektor FHFA Mark Calabria podjęli taką próbę, plany te zostały ostatecznie porzucone pod koniec 2020 r., gdy gospodarka USA dopiero zaczynała wychodzić z recesji spowodowanej pandemią Covid-19. Trump odnowił swoje starania w drugiej kadencji. W maju Trump zapowiedział, że rozważa sprzedaż akcji dwóch gigantów rynku mieszkaniowego. „Pracuję nad WPROWADZENIEM TYCH NIESAMOWITYCH FIRM NA GIEŁDĘ, ale chcę jasno powiedzieć, że rząd USA zachowa swoje domniemane GWARANCJE, a ja pozostanę stanowczy w sprawowaniu nad nimi nadzoru jako prezydent” – napisał Trump na Truth Social.

Administracja prowadzi rozmowy z bankami na temat potencjalnej sprzedaży akcji, ale nie wyznaczyła jeszcze oficjalnie żadnego banku do prowadzenia tego procesu.

W ostatnich tygodniach Trump spotkał się z dyrektorami generalnymi różnych banków z Wall Street, w tym z  Jamie Dimon'em z JPMorgan, Davidem Solomonem z Goldman Sachs, a w tym tygodniu z Brianem  Moynihanem z Bank of America. Według źródła zaznajomionego z rozmowami, Trump dyskutował z tym ostatnim na temat potencjalnego IPO Fannie.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Prezydent USA wzywa prezesa Intela do dymisji. Trump: Ogromny konflikt interesów

Kto skorzysta na prywatyzacji

„Amerykański rynek kredytów hipotecznych okazał się w ostatnich latach zdrowy. Chociaż Fannie Mae i Freddie Mac bardzo różnią się od firm, które ostatnio weszły na rynek IPO, stłumiony popyt na nowe akcje może być dla nich wiatrem w żagle” – powiedział CNN Angelo Bochanis, analityk ds. danych i indeksów w Renaissance Capital.

Wielu sojuszników Trumpa w Partii Republikańskiej od dawna opowiada się za zakończeniem rządowego zarządu komisarycznego. Zwolennicy prywatyzacji twierdzą, że spółki są w stanie funkcjonować samodzielnie, a ich powrót na rynek publiczny mógłby pomóc zebrać pieniądze dla rządu, który jest bardzo zadłużony.

Jednak część ekonomistów ostrzega, że próby prywatyzacji Fannie i Freddie mogłyby zaburzyć równowagę na rynku hipotecznym, przez co Amerykanom jeszcze trudniej byłoby pożyczać pieniądze na zakup domu. Mark Zandi, główny ekonomista w Moody’s Analytics, oszacował w 2024 roku, że prywatyzacja mogłaby kosztować przeciętnego Amerykanina, który zaciąga nowy kredyt hipoteczny, od 1800 do 2800 dol. rocznie.

Krytycy zwracają również uwagę, że Fannie i Freddie mają ogromne wsparcie ze strony funduszy hedgingowych, więc duża część wpływów z IPO trafiłaby do zamożnych inwestorów finansowych, a nie do podatników.

Spółki, chociaż nie udzielają bezpośrednio kredytów, pomagają w prawidłowym funkcjonowaniu rynku mieszkaniowego: kupują kredyty hipoteczne od pożyczkodawców i przepakowują je dla inwestorów, co pomaga w przepływie pieniędzy na rynku nieruchomości.

Reklama
Reklama

Fannie i Freddie odgrywają kluczową rolę w umożliwianiu udzielania 30-letnich kredytów hipotecznych, które są stosunkowo przystępne cenowo.

IPO przywróciłoby Fannie i Freddie do stanu sprzed 2008 roku, kiedy to były spółkami notowanymi na giełdzie, wspieranymi przez Departament Skarbu USA. Zostały one objęte kontrolą rządu 7 września 2008 roku, po tym, jak poniosły ogromne straty w obliczu spadających cen nieruchomości. Tydzień później upadł bank Lehman Brothers, co wywołało globalny kryzys finansowy.

Plany te, o których jako pierwszy poinformował „The Wall Street Journal”, nie zostały jeszcze sfinalizowane. Potencjalna oferta publiczna wyceniłaby dwóch gigantów rynku kredytów hipotecznych na około 500 miliardów dolarów i obejmowałaby sprzedaż od 5 do 15 proc. ich akcji. Wciąż jednak toczy się dyskusja, czy wejście na giełdę miałoby się odbyć oddzielnie dla każdej spółki, czy też wspólnie. Transakcja byłaby ważnym punktem zwrotnym dla spółek, które od 2008 roku znajdują się pod zarządem komisarycznym.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Banki
Tajlandia odwraca się od Kremla. Konta bankowe niedostępne dla Rosjan
Banki
Bank Anglii obciął główną stopę do 4 procent
Banki
Pekao liczy na ożywienie akcji kredytowej. W pożyczkach gotówkowych padł rekord
Banki
Czy ulga podatkowa i OKI zachęcą Polaków do inwestowania na giełdzie
Banki
Alior pozytywnie zaskoczył rynek. Rośnie zysk i sprzedaż hipotek
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama