Pies i kot pomogą zintegrować zespół i zmniejszą stres w biurze

Domowe zwierzęta pracowników na razie rzadko goszczą w polskich firmach. Badania praktyka dowodzą jednak, że na obecności pupila może skorzystać nie tylko on sam i jego właściciel.

Aktualizacja: 15.08.2017 20:43 Publikacja: 15.08.2017 19:41

Co piąty pracownik Nestle Purina ma psa, który przeszedł kwalifikację zoopsychologa i może pracować

Co piąty pracownik Nestle Purina ma psa, który przeszedł kwalifikację zoopsychologa i może pracować w biurze z właścicielem.

Foto: materiały prasowe

Dorodny szaro-niebieski kocur ucina sobie drzemkę na biurku komendy policji w Sandomierzu. Od czasu do czasu łypie z dystansem na zaaferowanych policjantów, w tym na swoją panią, ambitną aspirant. Komenda, gdzie pracownikowi może towarzyszyć jego domowy czworonóg, istnieje tylko w serialowym hicie TVP „Ojciec Mateusz". Za to w rzeczywistym świecie ulubieńców na czterech łapach można spotkać w niektórych polskich biurach.

Corgie obniży napięcie

Przed dwoma laty portal pieswwarszawie.pl naliczył w stolicy 17 firm, które akceptują zwierzęta w pracy. Większość z nich to prywatne spółki, których szefowie lubią zwierzęta – także w biurze.

Lista pracodawców przyjaznych zwierzętom będzie się zapewne wydłużać, gdyż w czasach rosnącej konkurencji o kandydatów do pracy otwartość na domowych ulubieńców może być niezbyt kosztownym, a atrakcyjnym dla wielu osób benefitem. Przydatnym szczególnie tym, którzy często muszą zostać po godzinach, nie mając komu powierzyć opieki nad psem czy kotem. (Choć akurat koty w firmach goszczą rzadziej – także ze względu na kocią, mało stadną, naturę). Korzyści z pracy w towarzystwie zwierząt odnoszą nie tylko ich właściciele – co udowodnili badacze w USA, gdzie zwierzęce benefity są popularne np. w technologicznych startupach na czele z Google'em.

– Pozytywny wpływ zwierząt, które w warunkach domowych wpływają na obniżenie ciśnienia i uspokajają domowników, widać również w pracy – twierdzi Konrad Maj, psycholog z Uniwersytetu SWPS, przypominając badania przeprowadzone przed kilkoma laty na uniwersytetach Wirginia i Michigan. Dowiodły one, że obecność psa w pracy (kotów eksperyment nie objął) pomaga znacząco obniżyć poziom stresu. Konrad Maj, który czasem przychodzi na uczelnię ze swoim psem (welsh corgi), sam się o tym przekonał podczas niedawnej sesji egzaminacyjnej. Gdy towarzyszył mu pies, studenci byli mniej spięci. Jak zaznacza psycholog, amerykańscy badacze wykryli też kilka innych korzyści z psiego towarzystwa w biurze; nie dość, że zwierzę skłania właściciela do bardziej aktywnego spędzenia przerw w pracy, to często jest obiektem zainteresowania współpracowników, którzy w ten sposób lepiej się integrują i mają do siebie więcej zaufania.

Pupil łagodzi obyczaje

Na korzyści z pracy w towarzystwie czworonogów (głównie psów) zwracają też uwagę firmy, które oferują taką możliwość. – Obecność zwierząt w pracy bardzo łagodzi obyczaje. Gdy deadline goni deadline, nie ma nic lepszego od kontaktu z psem – zapewnia Agnieszka Obrzut-Budzowska, kierowniczka działu promocji w wydawnictwie Prószyński Media. Nie bez znaczenia jest fakt, że jego prezes Maciej Makowski lubi zwierzęta i jest właścicielem owczarka niemieckiego, którego czasem przyprowadza do pracy. Nie ma więc nic przeciwko temu, by swoje czworonogi przyprowadzali też pracownicy.

Agnieszka Szamałek-Michalska, menedżer HR w CD Projekt Red, ocenia, że zwierzęta wprowadzają mnóstwo pozytywnej energii do studia. – Ludzie zatrzymują się, widząc nowego pupila, pytają o imię, rasę. Dzięki temu w firmie, w której pracuje kilkaset osób, pracownicy szybciej poznają nowe osoby – zaznacza.

O pozytywnym wpływie pracy z psem na efektywność oraz atmosferę w firmie mówi też Patrycja Łakomy, specjalistka ds. employer brandingu w Mars Polska, gdzie domowe zwierzęta pracowników od pięciu lat mogą przychodzić do biura. W należącym do firmy zakładzie Royal Canin w Niepołomicach (produkuje karmę dla zwierząt) jest nawet specjalny park dla psów.

Pozytywny wpływ obecności czworonogów w pracy potwierdziło też tegoroczne badanie PAWrometer (barometr Pets at Work). Objęło ono w USA 1200 pracowników i menedżerów firm, które wdrożyły politykę przyjazną zwierzętom. 93 proc. badanych stwierdziło poprawę morale i zmniejszenie stresu wśród pracowników, a 91 proc. wskazało, że wzrosła ich lojalność.

Edyta Krukowska, konsultant marketingowy w agencji PR Linkleaders, przyznaje, że jest spokojniejsza, gdy nie musi zostawiać Tajgi (mieszańca husky) samej w domu. Jej koledzy z agencji, gdzie goszczą nie tylko psy, ale też kotka Arwena, potwierdzają, że zwierzęta dobrze wpływają na atmosferę w biurze.

Jak jednak podkreśla Konrad Maj, przed przyjściem z psem do pracy trzeba zadbać o jego ułożenie – tak by nie psocił, nie gryzł i nie szczekał. Bez tego efekt może być odwrotny do zamierzonego.

Mówi o tym Małgorzata, menedżer w warszawskiej agencji reklamowej, gdzie zrezygnowano z psich wizyt po przygodach z pupilem jednego z kolegów. Psiak szczekał i znaczył teren w całym biurze. – Wszystko wsiąkało w wykładzinę i po tygodniu nie można było wytrzymać – wspomina Małgorzata. Dlatego też część firm wprowadza regulacje do zwierzęcego benefitu.

Paszport do firmy

Klaudia Rakowska-Zając, dyrektor ds. marketingu i PR w K2 Internet, podkreśla, że pracownicy przychodzący z czworonogami są zobowiązani zadbać też o to, by ich pupile nie przeszkadzały innym w pracy. Ustalone procedury obowiązują w biurze Nestle Polska, gdzie od marca 2016 r. pracownicy działu Nestle Purina w ramach korporacyjnego programu Pets@Work mogą przychodzić ze swoimi psami.

Mariola Raudo, kierownik działu spraw korporacyjnych i PR w Nestle Polska, ocenia, że zwierzęta pozytywnie wpływają na stosunki między współpracownikami. Zaznacza jednak, że przyprowadzanie psa nie może obniżać poziomu bezpieczeństwa w pracy czy też ograniczać swobody innych pracowników, którzy mogą nie chcieć kontaktu ze zwierzęciem. Dlatego też psi pracownicy Nestle Purina (na których czekają legowiska, miski i przekąski) muszą być oznakowani i przejść kwalifikację zoopsychologa oraz test zachowania w biurze. Dopiero wtedy dostają specjalny paszport do firmy.

Dorodny szaro-niebieski kocur ucina sobie drzemkę na biurku komendy policji w Sandomierzu. Od czasu do czasu łypie z dystansem na zaaferowanych policjantów, w tym na swoją panią, ambitną aspirant. Komenda, gdzie pracownikowi może towarzyszyć jego domowy czworonóg, istnieje tylko w serialowym hicie TVP „Ojciec Mateusz". Za to w rzeczywistym świecie ulubieńców na czterech łapach można spotkać w niektórych polskich biurach.

Corgie obniży napięcie

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca
Rząd odpowiada na plany masowych zwolnień w firmach. 50 mln zł wsparcia
Praca
Trudno dzisiaj zagonić pracownika do biura. Szczególnie w piątek
Praca
Tego powinni się uczyć przyszli menedżerowie AI
Praca
Depresja pracowników kosztuje firmy miliardy złotych. Straty są coraz większe
Praca
Rekordowa liczba studenckich staży w Programie Kariera