Od 1 stycznia 2015 r., za sprawą wejścia w życie znowelizowanej ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, wszystkie placówki medyczne posiadające umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia powinny umożliwić pacjentom zapisywanie się przez internet do specjalisty bądź na zabieg w szpitalu.
Problem w tym, że wiele placówek, np. w stolicy, utrudnia nawet zapis przez telefon, a co dopiero mówić o internecie. Dlatego urzędnicy w oddziałach NFZ sprawdzają, czy zapewniają chorym zapis online, jako że od 1 stycznia przepisy miały doprowadzić do skrócenia czasu oczekiwania na dane świadczenie.
Podlaski oddział NFZ przeprowadził do czerwca 15 kontroli, sprawdzając, czy lecznice dostosowały się do przepisu. Okazało się, że większość ma problem z przestrzeganiem tego przepisu. Świadczy o tym odpowiedź, jaką do dyrektora podlaskiego oddziału NFZ wysłał prof. Janusz Kłoczko, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Białymstoku.
Wskazał dyrektorowi podlaskiego oddziału NFZ, że brakuje centralnych rozwiązań, które umożliwiałby realizację tego przepisu.
„Aby placówki umożliwiły pacjentom rejestrację online, muszą mieć funkcjonalność określoną rozporządzeniem ministra zdrowia w sprawie minimalnej funkcjonalności systemów informatycznych"– napisał prof. Kłoczko. Tą minimalną funkcjonalnością jest m.in. blokada pacjenta, który chciałby się wpisać w kilka kolejek lub weryfikacja chorego w oparciu o podpis elektroniczny.