Trzeba wysłać nowy Jednolity Plik Kontrolny. Nawet z błędem

Firmy mają duże problemy z oznaczaniem transakcji w ewidencji VAT. Bez pomyłek się nie obędzie.

Publikacja: 23.11.2020 19:02

Trzeba wysłać nowy Jednolity Plik Kontrolny. Nawet z błędem

Foto: Adobe Stock

Środa 25 listopada to ostatni dzień na wysłanie skarbówce nowego Jednolitego Pliku Kontrolnego. Ten obowiązek ma prawie 1,7 mln podatników VAT. Wielu z nich ciągle nie może sobie poradzić z nowymi oznaczeniami transakcji. Co mają zrobić, jeśli nie wiedzą, jaki kod zastosować?

– Najważniejsze to złożyć VAT-owski raport w terminie. I zapłacić wynikający z deklaracji podatek. A pomyłki w kodach poprawić później – mówi Elżbieta Lis, radca prawny i doradca podatkowy, partner w Andersen Tax & Legal.

Czytaj też: Nowy JPK: grzywna za niepotrzebne oznaczenia

Tajemnicze kody

Przypomnijmy, że nowy VAT-owski JPK to ewidencja wraz z deklaracją. W pliku składanym do 25 listopada wpisujemy dane z październikowej sprzedaży i zakupów.

– Muszą go przesłać podmioty będące czynnymi podatnikami VAT. Przede wszystkim przedsiębiorcy, ale także gminy czy niektóre organizacje pożytku publicznego. W nowym JPK należy oznaczać kodami GTU sprzedaż towarów i usług zaliczanych do tzw. wrażliwych, przy których jest większe ryzyko nadużyć. Przykładowo urządzeń elektronicznych, części samochodowych czy usług niematerialnych. Dodatkowo trzeba też oznaczać niektóre transakcje, np. z podmiotami powiązanymi, czy specjalne procedury, chociażby mechanizm podzielonej płatności – tłumaczy Elżbieta Lis.

Z tymi oznaczeniami firmy mają olbrzymie problemy. Opisywaliśmy je już kilkakrotnie na naszych łamach (np. w „Rzeczpospolitej" z 13 października).

– Przedsiębiorcy nie wiedzą, czy nadawać kody np. na usługi IT, szkolenia produktowe czy świadczenia kompleksowe. Wątpliwości ciągle przybywa – mówi Aneta Lech, doradca podatkowy i wykładowca Stowarzyszenia Księgowych w Polsce. Dylematy mają też gminy, zwłaszcza po transakcjach z powiązanymi podmiotami („Rzeczpospolita" z 16 listopada br.).

Wielu księgowych skarży się, że muszą teraz dużo dokładniej sprawdzać faktury. I że nie zdążą ich wszystkich zweryfikować do 25 listopada.

– Bez względu na to, czy umiemy rozstrzygnąć wszystkie wątpliwości czy nie, JPK trzeba złożyć w terminie. Sankcje za niedopełnienie obowiązków sprawozdawczych mogą być bowiem dotkliwsze niż te za złe kody bądź ich brak. Lepiej więc wysłać JPK na czas, nawet z błędami – podkreśla Aneta Lech.

14 dni na korektę

Co zrobić, żeby nie dostać kary za pomyłkę w oznaczeniach transakcji? Z ustawy o VAT wynika, że grozi nam 500 zł za każdy błąd. Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie „Rzeczpospolitej" podkreśliło jednak, że kary nie będą nakładane automatycznie. Urząd najpierw wezwie podatnika do korekty. I da mu 14 dni na poprawki. Kary unikniemy też, gdy sami odkryjemy nieprawidłowości i w ciągu dwóch tygodni je skorygujemy.

Aneta Lech przypomina, że zgodnie ze stanowiskiem fiskusa popełnienie błędu w JPK to wykroczenie bądź przestępstwo skarbowe. Należy więc rozważyć złożenie wraz z korektą tzw. czynnego żalu, czyli pisma, w którym informujemy urząd skarbowy o naszym niedopatrzeniu.

– Ciężko jednak mówić o winie osoby, która popełniła błąd, skoro nowe przepisy są tak skomplikowane. Skarbówka powinna wziąć to pod uwagę – dodaje Aneta Lech.

Elżbieta Lis podkreśla, że fiskus powinien wyrozumiale podchodzić do pomyłek w JPK, przynajmniej w pierwszych miesiącach obowiązywania nowych zasad. Zaznacza, że kody nie wpływają na wysokość podatku, błąd w oznaczeniu transakcji nie powoduje więc uszczuplenia dla Skarbu Państwa.

Nowy plik ma dwa warianty. Dla przedsiębiorców rozliczających się miesięcznie jest to JPK_V7M. Dla tych, którzy składają deklaracje kwartalnie: JPK_V7K. Oni za pierwsze dwa miesiące każdego kwartału wypełniają tylko część ewidencyjną. Po jego zakończeniu opisują część ewidencyjną za trzeci miesiąc i deklaracyjną za cały kwartał.

Dla najmniejszych firm Ministerstwo Finansów przygotowało bezpłatne narzędzia. Między innymi nową wersję popularnej wśród drobnego biznesu aplikacji e-mikrofirma.

Resort poinformował też, że przesłanie ewidencji i deklaracji VAT za październik na starych zasadach (czyli odrębnie) będzie nieskuteczne.

Jarosław Szajkowski, doradca podatkowy, menedżer w ASB Tax

Przepisy przewidują dwie sankcje za błędy w Jednolitym Pliku Kontrolnym. Po pierwsze, 500 zł kary za każdą pomyłkę, o czym stanowi ustawa o VAT. Po drugie, grzywnę za wadliwą ewidencję wynikającą z kodeksu karnego skarbowego. Tu też trzeba się liczyć z mandatem na przynajmniej kilkaset zł. Ustawa o VAT mówi o podatniku, kara zostanie więc nałożona na przedsiębiorcę, np. spółkę z o.o. Grzywnę z k.k.s. może natomiast dostać osoba odpowiadająca za jej finanse, np. członek zarządu albo główny księgowy. Podwójnej sankcji nie powinno być u osób fizycznych, które mają firmę i same prowadzą księgowość. Przepisy mówią, że nie można nałożyć kary za błąd w JPK z ustawy o VAT, jeśli ta sama osoba za ten sam czyn ponosi odpowiedzialność z k.k.s. Uważam, że zwrot „ponosi odpowiedzialność" powinien oznaczać samą abstrakcyjną możliwość ukarania. Niewykluczone jednak, że fiskus będzie próbował nakładać sankcje z ustawy o VAT na tych, którzy nie zostali faktycznie ukarani na podstawie k.k.s.

Środa 25 listopada to ostatni dzień na wysłanie skarbówce nowego Jednolitego Pliku Kontrolnego. Ten obowiązek ma prawie 1,7 mln podatników VAT. Wielu z nich ciągle nie może sobie poradzić z nowymi oznaczeniami transakcji. Co mają zrobić, jeśli nie wiedzą, jaki kod zastosować?

– Najważniejsze to złożyć VAT-owski raport w terminie. I zapłacić wynikający z deklaracji podatek. A pomyłki w kodach poprawić później – mówi Elżbieta Lis, radca prawny i doradca podatkowy, partner w Andersen Tax & Legal.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP