Ministerstwo Finansów poinformowało „Rzeczpospolitą", że firmy nie będą musiały przesyłać czynnego żalu przy poprawianiu błędów w Jednolitym Pliku Kontrolnym. Do uniknięcia kary wystarczy złożenie jego korekty (i zapłata ewentualnego podatku). Ma to zapewnić nowelizacja kodeksu karnego skarbowego.
Przypomnijmy, że od 1 października 2020 r. w Jednolitym Pliku Kontrolnym (czyli elektronicznej ewidencji VAT składanej razem z deklaracją) należy oznaczać kodami GTU sprzedaż niektórych towarów i usług. Przykładowo: alkoholu, leków, części samochodowych, urządzeń elektronicznych czy usług niematerialnych. Dodatkowo trzeba też opisywać niektóre transakcje, np. z podmiotami powiązanymi, czy specjalne procedury, chociażby mechanizm podzielonej płatności.
Czytaj też: VAT: poprawki w JPK bez czynnego żalu, wystarczy złożenie korekty
Te obowiązki od początku sprawiały olbrzymie problemy. Przedsiębiorcy nie wiedzieli, jakie nadawać kody, księgowi skarżyli się, że dostają od nich gołe zestawienia faktur i sami muszą rozszyfrować, jakie transakcje powinny być oznaczone i w jaki sposób. Mimo interpretacji skarbówki ciągle jest wiele wątpliwości.
Problemy są nadal
– Najwięcej problemów powoduje stosowanie kodu MPP (mechanizm podzielonej płatności). Nie wyjaśniono także jednoznacznie zasad oznaczania świadczeń kompleksowych. Dużo wątpliwości jest przy usługach niematerialnych opisywanych kodem GTU_12 – wymienia Aneta Lech, doradca podatkowy i wykładowca Stowarzyszenia Księgowych w Polsce.