- (...) sędziowie z nowej Izby najwyraźniej uznali, że nie należy wychodzić przed szereg. W tej zasiadają osoby mające naprawdę dobry dorobek tak naukowy, jak orzeczniczy. Tym bardziej dziwi mnie to zbiorowe milczenie - powiedział szef PKW w rozmowie z Onet.pl.
Uzasadnienie decyzji o ważności wyborów prezydenckich było zdaniem Hermelińskiego wybitnie lakoniczne i naruszające konstytucję. - (...) podczas tej kampanii mieliśmy do czynienia z tak rażącymi naruszeniami prawa, że nie trzeba specjalisty, by to stwierdzić. Ot, choćby sprawa tych "niewyborów"... - dodaje.
Zdaniem sędziego porozumienie między Jarosławem Kaczyńskim i Jarosławem Gowinem nie wpływa na przepisy konstytucji. Zauważa, że SN nie wziął pod uwagę tego naruszenia. Hermeliński zwraca też uwagę na pominięcie przez izbę SN faktu przedwyborczych zmian w kodeksie wyborczym poza terminami ustalonymi przez Trybunał Konstytucyjny.
Czytaj także: Niewykorzystana szansa SN
- Polski Sejm to sobie w tym roku zlekceważył, a SN uznał właśnie, że "no cóż, trudno, tak było widocznie trzeba" - mówi były szef PKW.