Piotr Zaremba: Kamienica w opałach

15-lecie Teatru Kamienica to czas wspominania jego charyzmatycznego twórcy Emiliana Kamińskiego. To scena inna niż pozostałe teatry w stolicy, najbardziej ze wszystkich „warszawska”. Wielu artystów i widzów czuje się tu jak w domu. Teraz ciężar jej prowadzenia przejęła wdowa Justyna Sieńczyłło.

Publikacja: 10.05.2024 17:00

Justyna Sieńczyłło i Emilian Kamiński otwierają sezon 2021/2022 w Teatrze Kamienica. Aktor i reżyser

Justyna Sieńczyłło i Emilian Kamiński otwierają sezon 2021/2022 w Teatrze Kamienica. Aktor i reżyser zmarł kilkanaście miesięcy później, a prowadzenie Kamienicy przejęła po nim Sieńczyłło

Foto: Jacek Domiński/REPORTER

Kamienica przy alei Solidarności 93 w Warszawie, jedna z niewielu w tej okolicy, która przetrwała II wojnę światową. Bramę odgradza od jezdni czerwony tramwaj – nieczynny, ale nie atrapa. Na tramwaju naklejone zdjęcia aktorów. To właśnie wejście do Teatru Kamienica, jednej z kilku znaczących prywatnych scen w stolicy.

Byłem 27 marca na obchodach 15-lecia teatru. Poświęcono je pamięci charyzmatycznego twórcy, właściciela, dyrektora i głównego reżysera – Emiliana Kamińskiego. Zmarł w grudniu 2022 r. Ostatnia reżyserowana przez niego sztuka, farsa „Wariatkowo”, została wystawiona na trzy miesiące przed jego śmiercią. Kamiński miał zawsze zwyczaj witania widzów na schodach. W czasie tamtej premiery pojawił się tylko na chwilę.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla